Lato w wiejskim ogrodzie cz.2

[Maska]

Iwonko i myślisz, że nikt z FO w promieniu 60 km nie mieszka. Ja jak jest ładna pogoda to z okna widzę Babią Górę, a mam do niej dość daleko.
Mam gdzie sadzić i mam nadzieję, że w przyszłym roku wszystko zakwitnie i będę pisać do Marysi o identyfikację.

Basiu to przyjedź do mnie zapraszam! od olkuskiej to rzut beretem!

[slila1]

Marysiu nadrobiłam zaległości w czytaniu Twojego wątku. Fotorelacja z Marysiowego spotkania wspaniała. Świetnie obie wyglądacie. Teraz pisząc do Was będę miała Wasze twarze przed oczyma.
A jak się już grupa zawiązuje, to ja też chcę do niej, zaznaczam, że na drugie imię mam Marysia.

[Maska]

Lidziu no to nas czeka piękne spotkanie, ale będziemy Ci mówić Lidziu, bo tak to się pogubimy To są niezapomniane spotkania. Do tej pory tylko czytałam o spotkaniach innych, a teraz mam własne doświadczenia i nabrałam ochoty na dalsze. Ogród na zdjęciach i w naturze wygląda inaczej.

[Helios]

A co byś powiedziała na rottweilera na kolanach? Nasza sunia właśnie tej rasy (już nie żyjąca) uwielbiała wgramolić się eMowi na kolana. Nie mogę sobie darować, ze nie zrobiłam zdjęcia z takiej akcji. Miała takie szczęśliwe oczy, po prostu jedno, wielkie, niczym nie zmącone, szczęście. A ważyła, bagatelka, 45 kg.
Ludzie się jej bali, a ona była zaprzeczeniem tych ponurych opinii o tej rasie.
No i szykuje się kolejna silna grupa. Powodzenia.

[Maska]

Helenko na zdjęciu może być, ale w realu dziękuję. dobrze by było

[adamiec]

Jak dobrze jest Was zobaczyć.

[akl62]

Ale masz super garnki ...

[Maska]

Irenko, Aniu witajcie
Dzień jakiś pochmurny, może się rozjaśni. Garnki wypatrzyłam i wpadły mi w oko, chyba było bardzo widać , bo dostałam!

[pelagia72]

Łał Ale sympatyczne i nawet podobne do siebie Marysie
Fajne spotkanko, energia pozytywna od Was emanuje
Garnki gliniane to cóś w moim guście
Marysiu pokaż koniecznie, jak już posadzisz zdobyczne roślinki

[Maska]

Oj Agnieszko nie pokażę, bo posadziłam w różnych miejscach. Dużo wsadziłam między jednoroczne , bo niedługo pójdą aut i te od Marysi będą miały dużo miejsca. Ale w przyszłym roku ja będą kwitły to na pewno nieraz będę do nich wracać i pytać Marysię co to?. Spotkanie sympatyczne a tu jeszcze grupa się szykuje i może powtórzymy w większym formacie, a Marysia obiecała że do mnie przyjedzie.

[Maska]

I coś na dobranoc

posiałam , wyrosło i zakwitło - jakiś słoneczniczek?

jesień

mały kotek cały czas mi towarzyszy

i jeszcze póki kwitnie mieczyk Mon amour

[Keetee]

Hej Marysiu takiego kociaczka też mam tylko z białymi znaczeniami....ale boi się być na dworze...może przez to że ją ktoś wyrzucił....ale pewnie jej przejdzie..... Nie mogę jej znależć domku ,a jest taka urocza

[slila1]

Marysiu ten Twój czarny towarzysz bardzo fajny i podobny trochę do mojego Cezara, a mieczyk niesamowicie delikatny i piękny.

[x-ag-a]

Czarnulek prześliczny, Marysiu... czarne kotki towarzyszyły mi przez całe dzieciństwo i do dzisiaj mam do nich słabość
Pierwsze zdjęcie, to ukwiecone, mnie zauroczyło... czy dobrze dostrzegam rumianek?
Pozdrawiam i udanego dnia Ci życzę

[Maska]

Dorotko w domu mam dwa koty jeden ino patrzy żeby uciec, a drugi (z azylu) boi się nawet jak się go bierze na rękę.
Ten został wzięty od sąsiadki, żeby łowił myszy i robi to namiętnie! mieszka w altance, a właściwie go do tego namawiam.
Też ma kropkę pod szyją!
Lidziu obydwa mieczyki kupiłam w B. i pięknie kwitną, ale kupiłam tez abisyński i same liście. Lubię czarne koty, Cezar już jest wiekowy, a ten młodziak jest niezwykle radosny!
Aguniu Dziękuje. Czarny kot szczęście przynieść może jeśli tylko chce (w jakiejś piosence tak było) . Jak przywiozłam rośliny od Marysi to musiałam usunąć nagietki, które i tak opanował mączniak i do nagietków dodałam polne przymiotno. Miłego dnia!