Agusiu,tego się nie da opisać po prostu.Dla mnie to było wyjątkowe przeżycie.Mam raczej wykształcenie muzyczne,a nie weterynaryjne.Nawet maturę mam z historii,a nie z biologiiaguniada pisze:Mamofrania, fajne przeżycia opisujesz... porodowi zawsze towarzyszą niesamowite emocje... co prawda, przeżyłam tylko kocie, ale było intensywnie ;-)
Prosiaczek przesłodki


