Misiu piesio piękny i bardzo łagodny jak na swój wygląd.
Małgosiu podobają mi się takie psy, lgną do mnie ale ja się ich trochę boję, boję się tej ich siły.
Mariolko garnki są stare i nie bardzo chce mi się je doczyszczać, a ja w kuchni mam garnek mojej babci, w którym robię te wszystkie rzeczy o których piszesz. Moja babcia smażyła nawet nim marmoladę.

Te garnki wykorzystam do ogrodu.
Iwonko dostałam tyle roślin, ze połowy nazw nie pamiętam (pęcherznica, krzewuszka,żurawki, kloniki, bodziszki najróżniejsze, zawilce, rdest, trawy, marcinki, fiołki, irys fiołkowy, funkie, skalniaki). Teraz muszę bardzo uważać przy plewieniu. Ja myślę , że nie mieszkasz na końcu świata tylko nie trafiłaś, na bliską i taką osobę. Za życzenia dziękuję
Irminko ja bardzo lubię w takich garnkach sadzić zioła, ładnie wyglądają w kuchni na parapecie, który kazałam sobie zrobić i płytek.

Jeden garnek ten mniejszy dzieci palacze zaanektowały na popielnicę. A ja tą popielnicę zalewam potem wodą i polewam nią mszyce.
Marysiu nic nie kupiłaś? nie wierzę.

Cieszę się, że się dorwałaś do klawiaturki. Ucałuj moją sympatię!
