Ogród Georginii ( Alicji) cz.3

[Georginia]

Jolu Biały floksik już od dawna mi chodził po głowie i dostałam go w prezencie od Danusi -Dwostr.No i od niej też dowiedziałam się że szałwie same się rozsiewają , tylko trzeba im na pozwolić.No i oczywiście potem ich nie wypielić.Więc teraz już uważam nie szleję tak bezmyślnie z motyką tylko najpierw wypatruję siewek.A żeby sobie ułatwić nie przycięłam jednej po pierwszym kwitnieniu pozwoliłam jej się rozsiać.Muszę przyznać że wykorzystała to na 100 %.Jutro zrobię zdjęcia jak to wygląda.Mam jeszcze szałwie w kolorze białym i różowym ,jestem ciekawa czy też tak się łatwo rozmnażają.

[April]

Super, będę bardzo wdzięczna za zdjęcia Ja też nie szaleję z motyką za mocno bo czas nie pozwala i staram się jak nie wiem co rośnie to nawet zostawic ale jakoś u mnie rośliny ogólnie niechętnie się rozsiewają. Tak wyginęły u mnie naparstnice, łubin a nawet niezapominajki. Jedynie te dzikie naparstnice pochodzące z himalajów oraz kocimiętka dają czadu,
Ja szałwię mam tylko tą jedną, dlatego tak mi zależało żeby rozmnożyc. Inne zaproszę do swojego ogrodu w przyszłym roku. Teraz już budżet mocno przekroczony

[Margo2]

Alu, spotykamy się w Skierniewicach?
Może tym razem uda Ci się wyrwać?
Ostatnio u Szmitów zachorowałam na białą brzozę, taką jak ma Asia.
Szukam na nią miejsca.
I pytanie o szałwię. Po kwitnieniu ścinasz do zera?

[Georginia]

Jolu z jednej możesz mieć naprawdę roślinek bardzo dużo.Zobacz.Na pewno rozpoznasz mają takie same liście jak mateczna roślina.

Szałwia



Gosiu do Skierniewic oczywiście się wybieram ,będziemy w Sobotę.Szałwię ścinam jak tylko przekwita i robi się brzydka.Tnę przy samej ziemi,uważam tylko na młodziutkie pędy które bardzo często wyrastają już ze środka krzewu.

[Margo2]

No własnie ja nie obcięłam przy samej ziemi, bo takie pędy mi powyrastały na samej górze.
Wygląda to okropnie. W przyszłym roku muszę spróbować Twojej metody.
Czyli zobaczymy sie w sobotę?

[Georginia]

Tak Gosiu.Bardzo się cieszę.

[Margo2]

Ja również

[Georginia]

Pięciorniki









Zimowity







Sosna Umbaraculifera

[Margo2]

Uwielbiam tę Twoją kompozycję.
Ciesze się, że znowu się spotkałyśmy

[Georginia]

Gosiaczku myślę że w tym sezonie jeszcze się spotkamy.Tak naprawdę to nawet sobie nie porozmawiałyśmy bo tyle u Monisi się działo.Musimy to nadrobić.
Miałam dużo zimowitów na innej rabacie ale już bez czyścica , niestety wszystko zmarzło.Te uratowały się chyba dzięki temu że rosną pod nim.

[dwostr]

Alu Twoja czyśćcowo- zimowitowa rabata zachwyca z roku na rok coraz bardziej a z moich czyśćców ostał się tylko jeden, zimowity poległy wszystkie ,już wiosną niepokoiły mnie ich cherlawe listki a w sierpniu intuicja podpowiedziała mi ,że trzeba dokupić nowych cebul .Teraz mam trzy odmiany ale teraz kwitną tylko dwie,może te,co dotąd nie wzeszły są jakieś późniejsze?

[Margo2]

Własnie moje wszystkie zimowity w tym roku zmarzły. Nie ostał się żaden.
Może masz rację, że czyściec zrobił im kołderkę.
A jak z Twoimi zamówieniami różanymi?
Za dużo nas było do pogadania. Na takie pogaduchy najlepze są spotkania mini. Góra 3,4 osoby.

[x-ag-a]

Znowu nie porozmawiałyśmy, Alu, ale było mi miło ponownie Cię wczoraj zobaczyć Pozdrawiam serdecznie!

[Georginia]

Danusiu powiem Ci że nawet czyściec podmarzł.Wiosną był nawet nieźle łysy,sporo suchych wyrzuciłam ,ale zaczęłam go podlewać i nawet nieźle odbił.Wiosną mogę znowu Ci dać sadzonki.Będziesz go mogła posadzić miedzy zimowitami.Może masz inną odmianę albo były słabsze cebule i zakwitną w przyszłym roku.

Gosiu róże mam zamówione w kilku miejscach.Więc w 90 % będą uzupełnione.Na wiosnę dosadzę tylko Geishę i Pink Pin's lub Fortunę.Potem tylko jeśli coś nie będzie pasowało.Ale tak to planowałam już w ubiegłym roku.

Agnieszko mnie też było miło,ale nie dało rady pogaduszyć .Przyznam szczerze że nawet z Moniką nie pogadałam.Chyba trzeba się częściej organizować.Tak jak robią to Ślązaczki.Jak czytam u nich w wątkach to One zawsze znajdą okazję np.. zrobiłam gołąbki o której przyjedziecie. I tego im zazdroszczę.

[April]

Witaj Alicjo, bardzo miło było Cię poznać osobiście. Czytam że też masz niedosyt rozmów na spotkaniu. Było niezwykle sympatycznie ale niestety czas biegł tak szybko że nie dało się z każdym porozmawiać tak długo jakby sobie tego każdy życzył. Ja z pewnością przełamałam pierwsze lody i teraz bardziej będę się starała uczestniczyć w spotkaniach Tak więc może do rychłego zobaczenia