Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Róże w tym roku mnie pozytywnie zaskoczyły. Późno się opuściły po zimie, ale przetrwały. Mniej w tym roku chorują, myślę, że jest to zasługa suszy jaka panuje. Wiem, że przy podlewaniu nie należy moczyć liści, ale nigdy nie mam tyle na to czasu i podlewam deszczownicą. Kwitły prawie jednocześnie, a obecnie szykują się do powtórki. Mają u mnie za mało miejsca, zarosły je wysiewające się orliki.
Obecnie w ogrodzie widać tylko kwiaty słoneczniczka, rudbekii i floksów. Przed działką dzielnie trwają w kwitnieniu czerwone dalie i pomarańczowe kanny.
Całe moje około 100 mieczyków jest chore, do wycieńcza lub do wyrwania, nie wiem co właściwie powinnam z nimi zrobić. Ani jeden nie kwitnie.
Myślę o przesadzaniu niektórych roślin. Miejsca i tak jest na nie zbyt mało. Dojrzały już jabłka na jednej jabłoni i trzeba się zabrać za kolejne przetwory. Pewnie dodam, za poradą Krysi przypraw.
Nie ma już specjalnie co pokazywać, zakwitną jeszcze tylko zimowity.Ogród nie zmienia się już tak często jak do tej pory.
Po pracy nadal jeżdżę prosto na działkę i wracam nocą do mieszkania. Na FO zaglądam jak zwykle w wolnej chwili w pracy. Jeżeli jest możliwość to coś napiszę, ale wiecie jak to jest w konspiracji.
Ja też pozdrawiam wszytkich odwiedzających mój wątek.
Obecnie w ogrodzie widać tylko kwiaty słoneczniczka, rudbekii i floksów. Przed działką dzielnie trwają w kwitnieniu czerwone dalie i pomarańczowe kanny.
Całe moje około 100 mieczyków jest chore, do wycieńcza lub do wyrwania, nie wiem co właściwie powinnam z nimi zrobić. Ani jeden nie kwitnie.
Myślę o przesadzaniu niektórych roślin. Miejsca i tak jest na nie zbyt mało. Dojrzały już jabłka na jednej jabłoni i trzeba się zabrać za kolejne przetwory. Pewnie dodam, za poradą Krysi przypraw.
Nie ma już specjalnie co pokazywać, zakwitną jeszcze tylko zimowity.Ogród nie zmienia się już tak często jak do tej pory.
Po pracy nadal jeżdżę prosto na działkę i wracam nocą do mieszkania. Na FO zaglądam jak zwykle w wolnej chwili w pracy. Jeżeli jest możliwość to coś napiszę, ale wiecie jak to jest w konspiracji.
Ja też pozdrawiam wszytkich odwiedzających mój wątek.
Pozdrawiam Krystyna
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16250
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
NO dobrze, Krysiu, ale nie powiedziałaś nam, co to za róża na tej drugiej fotce, która nam się tu tak spodobała. Najpiękniejsze jest to, że ma ona jakby trzy środeczki. Moja Dronning Margrethe tak miała. Czy to ona?
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Tak, przepraszam Was, to powinna być róża chopin. Ona najlepiej przetrwała zimę i ładnie sie rozrosła. Piszę powinna, ponieważ trochę pomieszałam przy dosadzaniu róż, a dołączone karteczki z opisem wyblakły. Tak samo jak wydaje mi się, że żółta to citrina, a pomarańczowa to aleksander. Z tym, że szkółka zastrzegała w zamówieniu, że jeżeli brakuje wybranej, to wysyłają inna podobna i mnie to odpowiadało. Ja kupiłabym jeszcze więcej róż, ale tak mam ciasno, dopiero po zlikwidowaniu warzywnika przybędzie mi miejsca, a mnie z kolei szkoda tych pietruszek, selera i czosnku. I tak sama nie wiem co bym chciała. Za mało mam też czasu na ogródek, obiecuję sobie, że na emeryturze to będzie inaczej. W dodatku rośnie duża śliwa nasza i druga sąsiadki i nic pod nimi nie może rosnąć zdrowo. Śliwy są ogniskiem czegoś, co niszczy wszystko. A ja śliwki lubię.
Poczytałam w postach, o biedronkowych zakupach, reklama zadziałała, wiec i ja pojechałam i kupiłam różnych tulipanów i żonkile. Dobrze, że tam nie można zapłacić kartą, to mnie ograniczyło w ilości.
Poczytałam w postach, o biedronkowych zakupach, reklama zadziałała, wiec i ja pojechałam i kupiłam różnych tulipanów i żonkile. Dobrze, że tam nie można zapłacić kartą, to mnie ograniczyło w ilości.
Pozdrawiam Krystyna
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Na fotce to na pewno nie jest Chopin ,bo ani nie ma takich kwiatów ani listków Chopinowych .To jakaś pięknisia Krysiu .Aleksander to na pewno jest jeżeli ma mnóstwo wielkich kolców
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Dziękuję Jadziu, właściwie to jest mi wszystko jedno, ale najbardziej byłam przekonana, że to powinien być chopin, ponieważ innej białej nie mam, ale tak jak pisałam ta szkółka wysyła raczej to co ma dopasowując do zamówienia. Szkoda, że nie znam się na różach taj jak Wy, może brakuje mi kontaktu z osobami mającymi wiedzę. Planuję, że może kiedyś poodwiedzam Wasze ogródki i będę starała się poszerzyć zainteresowanie w tym temacie. Ogólnie to moje róże za mało mają kwiatów, jest za dużo cienia i może mają za ciasno. Działka to głównie trawnik dla rekreacji z basenem, trampoliną piaskownica i miejscem dla zabawy Roksanki i biesiadowania rodzinki. Mieszkając w bloku bardzo nam tego brakowało. Dobrze, że mam przyzwolenie na taką ilość rabatki. Pod wpływem FO pobiegłam do Biedronki i też nakupiłam cebul tulipanów. A na giełdzie kwiatowej to można wszystkie pieniądze wydać, mało tam jeżdżę bo aż przykro , że nie ma gdzie wszystkiego wsadzać.
Pozdrawiam Krystyna
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Krysiu nic straconego możesz temat różany nadrobić .Ja też sie ciagle uczę i uczę, a i tak mądrzejsza nie jestem
Chopin to charakterystyczna róża z wielkimi jasno zielonymi matowymi liśćmi

Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Dziękuję Jadziu. Przy kolejnych zakupach będę bardziej pilnowala oznakowania nazw, o ile etykiety będą zgodne z odmianą.
Pozdrawiam Krystyna
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16250
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Krysiu, ja w Biedronie też kupiłam cebule, ale tylko dlatego, że były taniutkie. Potem byłam też w Lidlu i nawet wzięłam sobie do koszyka zestaw białych cebul, ale jednak po namyśle odłożyłam. Ćwiczę od jakiegoś czasu silną wolę.
Czytam o Chopinie. Mój mi wymarzł, ale chcę go znowu kupić, bo to naprawdę piękna klasyka
Czytam o Chopinie. Mój mi wymarzł, ale chcę go znowu kupić, bo to naprawdę piękna klasyka

Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Jeżeli moja róża nie jest chopinem to na pewno jakimś jej kundelek. Jest ładna, dobrze się rozrosła i długo kwitnie. Pozostałe to pojedyncze patyki wybujałe "pod niebo". Dobrze, że się opuściły po zimie. Może nabiorą sił z latami. Ale Wandziu gdybym miała kupować róże, a na pewno wiosną kupię to tylko rabatowe. Nie będę się kierowała innych zdaniem tylko własnym. Jakoś minęła mi ochota na działkę, na likwidowanej części ogrodu trwa budowa drogi i nie jest to miłe, chociaż panowie są sympatyczni . Ale tak jak kiedyś pisałam działka będzie sąsiadowała z droga krajową, więc będzie ruch, szum itp.
Dzisiaj wyrywałam przekwitłe rudbekie jednoroczne, podwiązywałam pokładające się dalie. Usunęłam wszystkie 60 chorych mieczyków. Planowanego chodnika koło altanki jakoś nie mamy kiedy układać. A na kolacje zrobiłam w altance leczo.
Właściwie to prócz rudbekii kwitną astry i zimowity. Próbowałam robić zdjęcia, ale nie wychodzą, i tak już pewnie zostanie, że nie umiem zrobić zdjęcia.
Więc pokaże tylko to, co najważniejsze, czyli zimowity posadzone miesiąc temu i koparkę. Zimowity pełne przemarzły na wiosnę.

Dzisiaj wyrywałam przekwitłe rudbekie jednoroczne, podwiązywałam pokładające się dalie. Usunęłam wszystkie 60 chorych mieczyków. Planowanego chodnika koło altanki jakoś nie mamy kiedy układać. A na kolacje zrobiłam w altance leczo.
Właściwie to prócz rudbekii kwitną astry i zimowity. Próbowałam robić zdjęcia, ale nie wychodzą, i tak już pewnie zostanie, że nie umiem zrobić zdjęcia.
Więc pokaże tylko to, co najważniejsze, czyli zimowity posadzone miesiąc temu i koparkę. Zimowity pełne przemarzły na wiosnę.



Pozdrawiam Krystyna
- gardener1987
- 500p
- Posty: 847
- Od: 10 lip 2010, o 21:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Skarżysko Kościelne (świętokrzyskie)
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Krysiu wyrzucałaś wszystkie mieczyki



Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Aniu, kupiłam je dwa lata temu (nie w sklepie) drogo, ponieważ były to te z falbankami i dwu kolorowe. Ale już drugi rok nie zakwitły, to znaczy nie rozwinęły się kwiaty, stały takie zgrzybiałe patyki. Dodam, ze zaprawiałam na zimę i przed sadzeniem. Nie zdobiły ale szpeciły taką rdzą. Powinnam kropić w sezonie, ale po działce chodzi dziecko.
Ja lubię mieczyki, a za najładniejsze uważam czerwone wielkokwiatowe o nazwie tradehorn. Takie właśnie będę kupowała co roku. Dlatego co roku, że jakoś nie wierzę w zdrowotność na drugi sezon. Rosną one wysokie, mają do 30 kwiatków na jednej łodydze, kwiaty są naprawdę duże. Wadą jest to że są też ciężkie i musze je zabezpieczać przed pokładaniem się (jak zresztą wszystkie). Ja takie kupowałam w OBI i wcale nie są drogie.
Staram się panować nad zakupami, też ćwiczę swoja wolę, ale dokupiłam w OBI dużą paczkę cebul tulipanów 60 sztuk za 26 złotych i żonkile żółte też paczka 60 sztuk za 26 złotych. To jak nasz teren dobra cena. Ja takie zestawy kupuję co roku. Później roznoszą je gryzonie, zarzekam się , że już nie będę kupowała, ale wiosną bez tulipanów i żonkil nijak nie ma oznak wiosny. Po ostatniej zimie wszystkie żonkile przemarzły. Wiem, że jeszcze dokupię krokusy, ale wiecie miałam nie kupować dużo. Ale na raty to tak nie widać ilości.
Lilii jesienią już nie będę kupowała. Na wiosnę widać które wyszły, które nie i nie ważne o jakim czasie się je posadzi . Jest bardziej pewne, że wyrosną i zakwitną nie zjedzone przez nornice. Warunek, że jednak muszą być w wiadrach z dziurami. Pod tymi wiadrami są takie duże podkopy nornic, widać ich ciężka pracę po niedostępne jedzonko.
Ja lubię mieczyki, a za najładniejsze uważam czerwone wielkokwiatowe o nazwie tradehorn. Takie właśnie będę kupowała co roku. Dlatego co roku, że jakoś nie wierzę w zdrowotność na drugi sezon. Rosną one wysokie, mają do 30 kwiatków na jednej łodydze, kwiaty są naprawdę duże. Wadą jest to że są też ciężkie i musze je zabezpieczać przed pokładaniem się (jak zresztą wszystkie). Ja takie kupowałam w OBI i wcale nie są drogie.
Staram się panować nad zakupami, też ćwiczę swoja wolę, ale dokupiłam w OBI dużą paczkę cebul tulipanów 60 sztuk za 26 złotych i żonkile żółte też paczka 60 sztuk za 26 złotych. To jak nasz teren dobra cena. Ja takie zestawy kupuję co roku. Później roznoszą je gryzonie, zarzekam się , że już nie będę kupowała, ale wiosną bez tulipanów i żonkil nijak nie ma oznak wiosny. Po ostatniej zimie wszystkie żonkile przemarzły. Wiem, że jeszcze dokupię krokusy, ale wiecie miałam nie kupować dużo. Ale na raty to tak nie widać ilości.
Lilii jesienią już nie będę kupowała. Na wiosnę widać które wyszły, które nie i nie ważne o jakim czasie się je posadzi . Jest bardziej pewne, że wyrosną i zakwitną nie zjedzone przez nornice. Warunek, że jednak muszą być w wiadrach z dziurami. Pod tymi wiadrami są takie duże podkopy nornic, widać ich ciężka pracę po niedostępne jedzonko.
Pozdrawiam Krystyna
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Tak kwitły jedyne moje jeżówki, wysiałam je z nasion kupionych w sklepie. Na opakowaniu był napis jeżówka purpurowa. U mnie wysokie roślinki dostają miejsce przed działką przy ogrodzeni. W razie potrzeby podwiązuję je do ogrodzenia, a przy okazji pełnia role takiej osłony przed okiem przechodzących.

Poniższe zdjęcie, to właściwie mój warzywnik, jesienią po wykopaniu czosnku jadalnego, cebuli i rzodkiewki zmienił się w kolorową rabatkę. Wysiały sie floksy i inne i już zdążyły zakwitnąc. Teraz pasuje je przesadzic, żeby zachowac jakis ład.


Poniższe zdjęcie, to właściwie mój warzywnik, jesienią po wykopaniu czosnku jadalnego, cebuli i rzodkiewki zmienił się w kolorową rabatkę. Wysiały sie floksy i inne i już zdążyły zakwitnąc. Teraz pasuje je przesadzic, żeby zachowac jakis ład.

Pozdrawiam Krystyna
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16250
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Troszkę się uśmiechnęłam, czytając, że znowu kupiłaś cebulowe. Jesteś niezrażona, Krysiu. Chcesz jednak przechytrzyć te paskudne nornice. Widzę, że jednak bardzo lubisz te cebulowe. A ja jakoś je sobie odpuściłam, jak mi wymarzły tej zimy. Kupiłam co prawda w Biedronce kilka sztuk tulipanów, ale raczej jakby z obowiązku. Tak żeby coś tam było kolorowego na wiosnę. U mnie cebulowe są z roku na rok coraz mniejsze, a ja wolę jak mi się rośliny rozratsają z wiekiem. Mam więc sporo pierwiosnków zamiast cebul 

Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Wandziu wiedziałam, że tak właśnie pomyślisz. Kupiłam tulipany, ponieważ lubię ich odmiany zółto-czerwone i czerwono-żółte.
Pierwiosnki uwielbiam, ale po zimie 2/3 znikło, a po lecie większość z pozostałych. Wykopywałam takie pozostałe kikuty i stwierdziłam, że są chore, Mają takie marne zdrewniałe korzenie, a listki bardzo pożółkłe i malutkie. Muszę znowu wysiać lub dokupić.
Dosadziłam sporo płożącego floksa i jakieś inne skalniaki, żeby zapełnić dziury. Nie chce już tylu wysianych rudbekii. Dwie wąskie rabatki przy chodniku będę zapełniała czymś niziutkim.
Ale jest na obrzeżach rabatka z liliowcami i piwoniami.
Pod tujami rośnie kilka funkii. W tym roku małe poletko z różami mam podsadzone niskimi astrami, wiesz Wandziu, że mnie się to podoba. Nie ma dominacji astrów nad różami, one się uzupełniają.
Kręgosłup nie pozwala mi pracować w ogrodzie. Najchętniej wyłożyłabym całość włókniną, wysypała kamyczkami, wśród których było by mało roślinek.
Nie można mie posadzone wszystko po troszku, daje to wrażenie bałaganu. Taką mam wizję na przyszłość.
W tym tygodniu mamy murarza, robi remont w narzędziowniku, Tynkuje, maluje, wymienia podłogę i sufit. Zrobi nowe regały. Aż szkoda, że w takiej małej altance jedno pomieszczenie zajmują narzędzia, kosiarki i inne przedmioty. Jeżeli będą nadal ciepłe dni, to znajdę mu jeszcze jakieś zlecenie.
A w mieszkanku grzeją, jest cieplutko.
Dzisiaj kupiłam sobie w kauflandzie cztery wietnamskie kosze z kolorowej trawy, po 4,70 zł za sztukę. Cieszę się z nich jak dziecko z cukierka.
Kwitnie też aster sercolistny, mogłaby w tym miejscu byc chryzantema, ale te przemarzają. W kwiatyszkach astra widac owad, co to jest.
Wspominana wybujała róża, ma nawet piękny bordowy kwiat, jeden. Jej nazwę też zgubiłam, ale wielkokwiatowych badyli już nie kupię.

Pierwiosnki uwielbiam, ale po zimie 2/3 znikło, a po lecie większość z pozostałych. Wykopywałam takie pozostałe kikuty i stwierdziłam, że są chore, Mają takie marne zdrewniałe korzenie, a listki bardzo pożółkłe i malutkie. Muszę znowu wysiać lub dokupić.
Dosadziłam sporo płożącego floksa i jakieś inne skalniaki, żeby zapełnić dziury. Nie chce już tylu wysianych rudbekii. Dwie wąskie rabatki przy chodniku będę zapełniała czymś niziutkim.
Ale jest na obrzeżach rabatka z liliowcami i piwoniami.
Pod tujami rośnie kilka funkii. W tym roku małe poletko z różami mam podsadzone niskimi astrami, wiesz Wandziu, że mnie się to podoba. Nie ma dominacji astrów nad różami, one się uzupełniają.
Kręgosłup nie pozwala mi pracować w ogrodzie. Najchętniej wyłożyłabym całość włókniną, wysypała kamyczkami, wśród których było by mało roślinek.
Nie można mie posadzone wszystko po troszku, daje to wrażenie bałaganu. Taką mam wizję na przyszłość.
W tym tygodniu mamy murarza, robi remont w narzędziowniku, Tynkuje, maluje, wymienia podłogę i sufit. Zrobi nowe regały. Aż szkoda, że w takiej małej altance jedno pomieszczenie zajmują narzędzia, kosiarki i inne przedmioty. Jeżeli będą nadal ciepłe dni, to znajdę mu jeszcze jakieś zlecenie.
A w mieszkanku grzeją, jest cieplutko.
Dzisiaj kupiłam sobie w kauflandzie cztery wietnamskie kosze z kolorowej trawy, po 4,70 zł za sztukę. Cieszę się z nich jak dziecko z cukierka.
Kwitnie też aster sercolistny, mogłaby w tym miejscu byc chryzantema, ale te przemarzają. W kwiatyszkach astra widac owad, co to jest.
Wspominana wybujała róża, ma nawet piękny bordowy kwiat, jeden. Jej nazwę też zgubiłam, ale wielkokwiatowych badyli już nie kupię.



Pozdrawiam Krystyna
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Co to za kosze i co to za cena?!
Wcale mnie nie dziwi, że skusiłaś się na wiosenne cebulki. W B. są tak tanie, że można je traktować jak jednoroczne. Też je uwielbiam i co roku dokupuję kolejne, a co tam...Poza tym bez nich nie ma wiosny. Pierwiosnkom pewnie zaszkodziła susza. U mnie też sporo odmian wypadło.
Ta kopara to przygnębiający widok. U mnie też część działek miało iść pod drogę, ale sprawa przycichła. Chyba kasy brakło, albo koncepcja się zmieniła.
Ze względu na zdrowie powinnaś szukać roślin bezobsługowych typu rojniki, rozchodniki może posłonki. Floksy płożące też są świetne. Mam kilka różnych - gdybyś chciała...
Wcale mnie nie dziwi, że skusiłaś się na wiosenne cebulki. W B. są tak tanie, że można je traktować jak jednoroczne. Też je uwielbiam i co roku dokupuję kolejne, a co tam...Poza tym bez nich nie ma wiosny. Pierwiosnkom pewnie zaszkodziła susza. U mnie też sporo odmian wypadło.
Ta kopara to przygnębiający widok. U mnie też część działek miało iść pod drogę, ale sprawa przycichła. Chyba kasy brakło, albo koncepcja się zmieniła.
Ze względu na zdrowie powinnaś szukać roślin bezobsługowych typu rojniki, rozchodniki może posłonki. Floksy płożące też są świetne. Mam kilka różnych - gdybyś chciała...