Haluś, chodzimy z M. na intensywne spacery, bo zdecydowanie za mało ruchu człek ma... oczywiście praca w ogrodzie to raz, ale dynamiczny marsz ma swoje zalety... w lesie nie czuć jeszcze jesieni, jest zielono i pachnie sosnowymi igłami...
Justi, dzięki za info na temat kiścienia... gdzieś już tę nazwę słyszałam, kojarzy mi się z pięknie przebarwiającą jesienią rośliną, czy słusznie?
Jolu, ja też mam wrażenie, że w tym roku bukietówki szaleją jak nigdy... u mnie niektóre odmiany aż się pokładają pod ciężarem kwiatów... napatrzeć się nie można na te okazałe wiechy
Cześć
Julek 
Miałam Cię zapytać jak długo u Ciebie rosła
L.D. B. i jak się sprawowała, ale ciągle zapominam. Dobrze że napisałaś swoje spostrzeżenia... ciekawam, co jej aż tak przypasowało u mnie, bo krzaczor pokazuje już teraz co potrafi i aż się boję pomyśleć jaki gigant z niego będzie za rok ;-)) ogromnie lubię tę różycę...
Beatko, w Skierniewicach 15-16.09 jest święto kwiatów, owoców i warzyw (chyba)... nigdy tam nie byłam, ale słyszałam dużo od
Soczewki i chciałabym się wybrać. Będziemy tam 15.09 rano. Co Ty na to?
Zrobiłaś fajne zakupy na ZtŻ, ale powiem Ci szczerze, że ja się nie nadaję w takie tłumy... Wolę na spokojnie, bez ścisku i w ogóle... co nie zmienia faktu, że po inspiracje powinnam podjechać. Nie udało się tym razem, trudno.
Aniu,
Beatka nieźle się obkupiła ;-)
Kwiaty_poli, dziękuję serdecznie za wizytę! Cieszę się, że mój ogród przypadł Ci do gustu... zapraszam częściej...
Doris, pogoda byłą dziś piękna
Marzko, tak mi się wydaje, że rozsądniej szukać iglaka u szkółkarza, niż kupować w necie... Rozchodniki rządzą teraz
Beata, pamiętam, że pisałaś iż Twój
Chopin jest także bardzo okazały

Może jutro pokażę pierwsze kwiaty drugiego kwitnienia
