Witam przemiłych gości i przepraszam, że nie odezwałam się w niedzielę.
Totalny brak czasu, ale zaraz nadrobię zaległości.
Trzy dni lało od 6 rano do południa, dopiero dziś się wypogodziło. Róże rosną jak szalone. Oby jeszcze zechciały tak kwitnąć
Nie miałam czasu robić zdjęć, zostawiłam sobie ten temat na ostatnie chwile przed wyjazdem, ale przygoda z ptaszkiem pokrzyżowała mi plany.
Otóż gapowaty młodziak ? ptasio z czerwonym brzuszkiem tak się uczył latać, że wylądował na szybie okna na tarasie i tak go zamroczyło, że upadł na terakotę. Wystraszyłam się, że już po nim. Leżał na pleckach i tylko ogonek mu się lekko ruszał.
Wlewałam mu po kropelce wody do dzióbka, ale on nie reagował. Zawołałam siostrę, ona ma większe doświadczenie z ptakami i udało nam się, że ptasio doszedł do siebie. Pilnowałam go ponad trzy godziny. Próbował podfruwać, ale srok i kotów nie brakuje. Posadziłyśmy go na belce pod dachem i chyba zrozumiał, że tam ma posiedzieć, bo naprawdę to zrobił. Po jakimś czasie zaczął śledzić co ja robię i najpierw odfrunął na pobliska tuję, a następnie na kolejną belkę i dopiero na jodłę gdzie już miał blisko do gniazda. Ptasio uratowany, a zdjęć nie wiele. Zaraz je wstawię
.
Beatko68, hihihi..hi kawa z rana jak najbardziej wskazana, czy ja dobrze zrozumiałam, że kolorki ładują Ci baterie
![lezy-ze-smiechu :;230](./images/smiles/lezy-smiech.gif)
Zaglądaj częściej kochana.
Gosiu, jak najbardziej, jestem tego samego zdania, a Przemkowi dziękuję za literkę ?i?.
Aniu ? An-ka,
![lezy-ze-smiechu :;230](./images/smiles/lezy-smiech.gif)
oj tak?.. różyczki najpierw naoliwiam, a dopiero później pozowanie do fotek
Aniu, moje różyczki dopiero zaczynają drugie kwitnienie, ale tak się układa, że mam róże, które mi kwitną miedzy pierwszą, a druga turą kwitnienia. Dzięki nim mam zawsze jakieś kwiaty na rabacie różanej.
Kasiu-Robaczku,
![lezy-ze-smiechu :;230](./images/smiles/lezy-smiech.gif)
aj, tam lakier?.. nabłyszczacz do liści też może być, a na poważnie trzeba wybierać róże, które maja błyszczące liście i to jest cały sekret ich wyglądu. Dziękuję i cieszę się, że Ci się podoba.
Krysiu- Ignis, dziękuję, pobyt na wsi bardzo mi odpowiada, a szczególnie jak zaczynają ponownie kwitnąć róże. Napatrzyć na róże się nie mogę i podziwiam przyrodę za niezwykłą jej dynamikę.
Po deszczach, w ciągu nocy, mam przyrosty kilkunastocentymetrowe, a za chwilę już widać budowane pąki.
Przyroda jest niesamowita.
Ewciu-Rozanko, aj, tam męczyć , to tylko namiastka tego co Ty pokazujesz u siebie.
Nie przypuszczam aby Majka się przejmała naszym meczeniem,,...po powrocie zrobi swoje
Ja tam lubię te katusze wiec można zacytować słowa piosenki ..... męcz mnie dręcz mnie ....
Dorotko- Keetee,
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
zaraz to zrobię już zapraszam na słodkie meczarnie.
Zabeczko, jak mi miło, że do mnie zawitałaś? zacznę od tego co robię, żeby utrzymać róże w dość dobrej kondycji?? od wiosny Biosept, potem pryskanie Dithane, sekator do łapy i cięcie Souvenir de la Malmasion do zera, bo ją dopadł mączniak, ścinanie każdego pędu na którym zauważam mączniaka i oprysk ze Score, zdejmowanie z róży każdego listka, który jest porażony. O dziwo na tych różach, które mają ADR na samym dole pojawiły się pojedyncze listki z oznaką czarnej plamistości. Listki zdjęłam nic więcej nie zauważyłam. Ogólnie nie jest źle.
Teraz Zabeczko zobacz jak się
![Embarassed :oops:](./images/smiles/icon_redface.gif)
, a to za sprawą tego co piszesz. Dziękuję Ci bardzo i koniecznie przychodź popeplusiać częściej.
Alutka, wiem i sama swoje bardzo dokładnie oglądam, żeby w porę zadziałać. U Zabeczki napisałam co robiłam. Ogólnie można wytrzymać, nie jest tak źle jak róże mają liście, a inne ściete do zera
Joasiu, masz rację z tym słonkiem, róże je kochają. Dziękuję Ci bardzo.
Kwiat William & Catherine przypomina mi nieco Glamis Castle
Asiu-Camellia, ja to samo zauważyłam, nie mam Glamis Castle.
Będę ciekawa co napiszesz w przyszłym roku o tych dwóch różyczkach. Może pokrojem będą się różnić.
Anetko, mam dwie Giardinie, ona ma piękne kwity, ale jest to róża nieco chimeryczna.
Nie pokazały w pierwszy roku burzy kwitów.
Purple Eden pokazuję, bo wciąż kwitnie. Teraz poczekamy na kolejne kwiaty.....więc go nie będzie.
W&C rośnie z wigorem i bardzo szybko buduje nowe gałązki z kwiatami. Wygląda na to, że ta róża ma kwitnąć ciągle.
Taka jest, zbudowała ładny krzaczek, dodatkowo wypuściła jeden mocny pęd, oczywiście zakończony kwiatami. Nie choruje.
Justynko, hop hop ?. zaczynamy
Anton aus Tirol, Gartentraume i Amber Queen
Gartentraume, już pisałam deszcz skleja tylko te kwiaty, które były już lekko przekwitnięte.
Alexanda Princesse de Luxembourg, kwitnie kolejny raz.
Botticelli, bardzo ładny krzew zbudowła ta róża, dużo kwiatów.
Leonardo da Vinci
Chippendale,
Colett,
Janet,
Pirouette,
Cesar,
Polais Royal,
Leonadro da Vinci,
Pastella,
Ogólnie,
![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)