
Liliowce, róże i reszta
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Liliowce, róże i reszta

Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Liliowce, róże i reszta
Kogro-piszesz,że coraz więcej pajęczyn,więc nie tylko u mnie?Zapowiedzieli pajęczą inwazję....
Zdaje się owoce w tym roku wcale udane?-winogrona,śliwy,jeżyny.
Zdaje się owoce w tym roku wcale udane?-winogrona,śliwy,jeżyny.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12754
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Liliowce, róże i reszta
@ Kogra ? Ja też jestem ciekaw moich nasadzeń i siewów. A w szczególności tego, co z nich wyrośnie w ostatecznym rozrachunku. Co do kaczuszek ? wybieg dla nich planuję tuż za tą betonową wylewką, na której zazwyczaj piętrzy mi się dobro wszelakie. Aczkolwiek to i tak nie teraz ? trzeba będzie odłożyć trochę kasy na ogrodzenie, oczko wodne, etc. W związku z powyższym na razie niczego nie wypatruję, bo ? wedle wszelkiego prawdopodobieństwa ? parka, którą sobie kupię nie tylko że jeszcze się nie wykluła z jajek, ale nawet te jajka nie zostały jeszcze złożone.
Co do pająków ? w ptasznika w piwnicy nie wierzę. Za to w kątnika większego ? który może dorosnąć nawet do ośmiu centymetrów (a jest wszakże rodzimym, europejskim gatunkiem) i owszem. Sam mam takie w piwnicy... Mam też i nasoszniki trzęsie, które ? mimo filigranowej budowy ciała ? są postrachem kątników i chętnie je jedzą.
Nic to... Znikam w Twoim ogrodzie podeżreć trochę tych dóbr wszelakich... [i nagle spomiędzy krzaków dobiegło jakieś takie tajemnicze chrupanie, mlaskanie i pochrumkiwanie]
Pozdrawiam!
LOKI

Nic to... Znikam w Twoim ogrodzie podeżreć trochę tych dóbr wszelakich... [i nagle spomiędzy krzaków dobiegło jakieś takie tajemnicze chrupanie, mlaskanie i pochrumkiwanie]

Pozdrawiam!
LOKI
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta
Witam miłych gości.
Dzień dzisiaj i wczoraj przyjemnie upłynął w miłym towarzystwie.
Ale jak zwykle ten czas zbyt szybko mija.
Aniu - święte słowa......
Madziu - prawdopodobnie miała w te upały za sucho.
Podlewanie niewiele dawało a ona dość wymagająca.
Lubi też spulchnioną i dobrze nawiezioną, żyzną ziemię.
Zostaw jednak , niech kwitnie.
Gdyby jesień była taka jak w zeszłym roku to może zdąży.
Moniko - niestety Ci nie odpowiem, bowiem winogrono rośnie u mnie już dość długo a wtedy odmiany mnie nie interesowały.
Na pewno jest Schuller, jakaś bułgarska stara odmiana i jedna wyhodowana z oczka z winogrona kupionego w sklepie.
Reszty nie znam nawet w przybliżeniu.
A jak smakują to powiedzieć mogą Ania z Asią, które dzisiaj ich posmakowały.
Iwonko - tak stwierdził wtedy mój Tato, który szukał go w jakimś atlasie.
Pajęczysko miało owłosione nogi i gapiło się na mnie swoimi wielkimi oczami.
Wtedy wydawało mi się, że ma je na słupkach jakna ślimaczych czułkach.
Był wielkości dłoni, więc nie wiem co innego mogłoby to być.
A ptaków wszelkiej maści u nas dostatek
Może to jakiś egzemplarz, który uciekł komuś z terrarium, albo jeszcze coś innego.
Bo jak wiadomo strach ma wielkie oczy.
Owoców w tym roku było sporo więc sami i wszyscy nasi goście objadają się nimi do syta.
Krysiu - czereśni w tym roku nie skosztowałam.
Mam młode drzewka a to co na nich było wszamały ptaki, zanim zdążyły dojrzeć.
Jeszcze jakiś czas posmakujemy sobie i musi wystarczyć do przyszłego roku.
Spotkanie wypadło moim zdaniem bardzo udanie i tylko jak zwykle trwało zbyt krótko.
Tosiu - hiacynt....
....teraz ?
Ale co tu się dziwić jak pogoda taka szalona.
To pewno i hiacynt stracił poczucie czasu.
Ewka - w tym roku nawet bardzo udane po dwóch makabrycznych sezonach powodziowych.
Więc nadrabiamy brak witamin i pałaszujemy ile się da.
Pajęczyn coraz więcej się snuje i coraz większe i więcej........po prostu jesień.
Loki - więc planuj w wyobrażni parkę kaczą, to szybciej trafi do Ciebie.
Obejrzałam wpisane przez Ciebie pająki i to nie był żaden z nich.
Ten był owłosiony i oczy miał jakby na słupkach, wtedy wydawało mi się ze ogromne.
Ale jak wiadomo strach ma wielkie oczy.
Tato go szukał po atlasach i stwierdził, że to ptasznik.
Może komuś uciekł, albo jakiś wędrowny i całkiem możliwe, że jeszcze jakiś inny.
U nas granica często przejeżdżana, więc mógł też skądś przyjechać na gapę.
Ale kłócić się nie będę, bo to dawno dość było.
A te kątniki to u mnie faktycznie spore, nawet nie wiedziałam że dorastają do takich rozmiarów.
Są też te drugie, fakt że tylko okrąglutki tułów widać, ale jeśli zwalczają kątniki to od dzisiaj ich nie wyrzucam.
Wolę te niż paskudnie wyglądające kątniki.
Co do podżerania....
to szkoda, że nie wpadłeś w czasie podróży do Krakowa, posmakowałbyś w realu.
Aniu, Asiu - było bardzo miło i dziękuję za miło spędzone chwile.
To jeszcze trochę różanych widoczków.


Dzień dzisiaj i wczoraj przyjemnie upłynął w miłym towarzystwie.

Ale jak zwykle ten czas zbyt szybko mija.
Aniu - święte słowa......

Madziu - prawdopodobnie miała w te upały za sucho.
Podlewanie niewiele dawało a ona dość wymagająca.
Lubi też spulchnioną i dobrze nawiezioną, żyzną ziemię.
Zostaw jednak , niech kwitnie.
Gdyby jesień była taka jak w zeszłym roku to może zdąży.
Moniko - niestety Ci nie odpowiem, bowiem winogrono rośnie u mnie już dość długo a wtedy odmiany mnie nie interesowały.
Na pewno jest Schuller, jakaś bułgarska stara odmiana i jedna wyhodowana z oczka z winogrona kupionego w sklepie.
Reszty nie znam nawet w przybliżeniu.
A jak smakują to powiedzieć mogą Ania z Asią, które dzisiaj ich posmakowały.
Iwonko - tak stwierdził wtedy mój Tato, który szukał go w jakimś atlasie.
Pajęczysko miało owłosione nogi i gapiło się na mnie swoimi wielkimi oczami.
Wtedy wydawało mi się, że ma je na słupkach jakna ślimaczych czułkach.
Był wielkości dłoni, więc nie wiem co innego mogłoby to być.
A ptaków wszelkiej maści u nas dostatek
Może to jakiś egzemplarz, który uciekł komuś z terrarium, albo jeszcze coś innego.
Bo jak wiadomo strach ma wielkie oczy.

Owoców w tym roku było sporo więc sami i wszyscy nasi goście objadają się nimi do syta.
Krysiu - czereśni w tym roku nie skosztowałam.
Mam młode drzewka a to co na nich było wszamały ptaki, zanim zdążyły dojrzeć.
Jeszcze jakiś czas posmakujemy sobie i musi wystarczyć do przyszłego roku.
Spotkanie wypadło moim zdaniem bardzo udanie i tylko jak zwykle trwało zbyt krótko.
Tosiu - hiacynt....

Ale co tu się dziwić jak pogoda taka szalona.
To pewno i hiacynt stracił poczucie czasu.
Ewka - w tym roku nawet bardzo udane po dwóch makabrycznych sezonach powodziowych.
Więc nadrabiamy brak witamin i pałaszujemy ile się da.
Pajęczyn coraz więcej się snuje i coraz większe i więcej........po prostu jesień.

Loki - więc planuj w wyobrażni parkę kaczą, to szybciej trafi do Ciebie.
Obejrzałam wpisane przez Ciebie pająki i to nie był żaden z nich.
Ten był owłosiony i oczy miał jakby na słupkach, wtedy wydawało mi się ze ogromne.
Ale jak wiadomo strach ma wielkie oczy.

Tato go szukał po atlasach i stwierdził, że to ptasznik.
Może komuś uciekł, albo jakiś wędrowny i całkiem możliwe, że jeszcze jakiś inny.
U nas granica często przejeżdżana, więc mógł też skądś przyjechać na gapę.
Ale kłócić się nie będę, bo to dawno dość było.
A te kątniki to u mnie faktycznie spore, nawet nie wiedziałam że dorastają do takich rozmiarów.

Są też te drugie, fakt że tylko okrąglutki tułów widać, ale jeśli zwalczają kątniki to od dzisiaj ich nie wyrzucam.
Wolę te niż paskudnie wyglądające kątniki.
Co do podżerania....


Aniu, Asiu - było bardzo miło i dziękuję za miło spędzone chwile.

To jeszcze trochę różanych widoczków.






Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Liliowce, róże i reszta
Wróciłam do ludzi, a tu nowy watek pędzi. Idę doczytywać. 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Liliowce, róże i reszta
Mogę powiedzieć, że smakują wyborniekogra pisze:
Moniko - niestety Ci nie odpowiem, bowiem winogrono rośnie u mnie już dość długo a wtedy odmiany mnie nie interesowały.
Na pewno jest Schuller, jakaś bułgarska stara odmiana i jedna wyhodowana z oczka z winogrona kupionego w sklepie.
Reszty nie znam nawet w przybliżeniu.
A jak smakują to powiedzieć mogą Ania z Asią, które dzisiaj ich posmakowały.

No i balkonik - oaza spokoju, sielskości i roślin, wśród których króluje dorodny bananowiec i piękne kliwie. I mnóstwo gadżetów i figurek ogrodniczych. Po prostu super

Grażynko, dziękujemy Ci za wspaniałe popołudnie

Czekam jeszcze z niecierpliwością na zdjęcia. Ania zrobiła ich mnóstwo....
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta
Beatko - miło, że wpadłaś.
Asiu - cieszę się, że już dotarłaś do domu.
Mam nadzieję, że miło będziesz wspominać tę wizytę.
Bardzo dziękuję
za wspaniały prezent, któremu dokładnie się przyjrzałam po waszym wyjeżdzie.
Oczywiście zagości na balkoniku.
No i zapraszam na następną wizytę.

Asiu - cieszę się, że już dotarłaś do domu.
Mam nadzieję, że miło będziesz wspominać tę wizytę.
Bardzo dziękuję

Oczywiście zagości na balkoniku.

No i zapraszam na następną wizytę.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Liliowce, róże i reszta
I ja Wam dziękuję za miłe towarzystwo
, a szczególnie Tobie, Grażynko, jako gospodyni...
Podpisuje sie obiema rękami pod tym, co napisała Asia. A nadto, na swój sposób zdjęciami, jakie zrobiłam u Ciebie i już zamieściłam jak słusznie przypuszczałyście...
Całość jak tylko znajdę czas zgram, Grażynko, na płytkę i Ci poślę, ok?
PS/ Czyż Twój bluszczyk nie wygląda odlotowo?


Podpisuje sie obiema rękami pod tym, co napisała Asia. A nadto, na swój sposób zdjęciami, jakie zrobiłam u Ciebie i już zamieściłam jak słusznie przypuszczałyście...
Całość jak tylko znajdę czas zgram, Grażynko, na płytkę i Ci poślę, ok?
PS/ Czyż Twój bluszczyk nie wygląda odlotowo?
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta
Aniu to bardzo miłe co piszesz.
Mam nadzieję, że miło będziesz wspominać czas spędzony w kogrobuszu.
Oczywiście już skomentowałam twoje zdjęcia robione ukradkiem i w pośpiechu.
OK, będzie pamiątka - kogrobusz inaczej.
I dzięki dziewczyny za piękny prezent.

Mam nadzieję, że miło będziesz wspominać czas spędzony w kogrobuszu.
Oczywiście już skomentowałam twoje zdjęcia robione ukradkiem i w pośpiechu.
OK, będzie pamiątka - kogrobusz inaczej.

I dzięki dziewczyny za piękny prezent.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Liliowce, róże i reszta
Moje widzenie Kogrobuszu jest właśnie takie
I mam nadzieję, że zapach świeczek Ci spasuje

I mam nadzieję, że zapach świeczek Ci spasuje

- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Liliowce, róże i reszta
Zazdroszczę Wam dziewczyny że mogłyście posiedzieć sobie w kogrobuszu z Grażynką .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Liliowce, róże i reszta
I jeszcze z super jamniczką, mężem Grażynki i pająkami do towarzystwae-genia pisze:Zazdroszczę Wam dziewczyny że mogłyście posiedzieć sobie w kogrobuszu z Grażynką .

Było super. A balkonik spełnił moje oczekiwania.
Grażynko z latarenka to był pomysł Ani. Bardzo się cieszymy, że się podoba i na pewno znajdzie super miejsce na balkoniku.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta
Aniu - właśnie mam je obok kompa i "wchłaniam " wspaniały owocowy zapach.
Widać w bluszczyku nie tylko ja zobaczyłam wdzięk i urodę.
Małe też czasem potrafi być wielkie.
Geniu - było na prawdę bardzo miło.
Żeby tylko czas chciał wtedy wolniej płynąć.
Asiu - latarenka będzie wykorzystana wieczorami, kiedy po podlewaniu sobie przysiądę.
Będzie przypominała mi o was dziewczyny.
Teraz raczę się jej zapachem.

Widać w bluszczyku nie tylko ja zobaczyłam wdzięk i urodę.
Małe też czasem potrafi być wielkie.

Geniu - było na prawdę bardzo miło.
Żeby tylko czas chciał wtedy wolniej płynąć.
Asiu - latarenka będzie wykorzystana wieczorami, kiedy po podlewaniu sobie przysiądę.
Będzie przypominała mi o was dziewczyny.

Teraz raczę się jej zapachem.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Liliowce, róże i reszta
Grażynko a czy to drzewo to nie aralia? Tylko nie wiem czy chińska czy japońska byłaby u Ciebie...... o ile to jest aralia 

- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Liliowce, róże i reszta
A ta różyczka jak ma na imię... Bo zapomniałam
Zgodnie z oczekiwaniami zresztą 

