

Ilości wrzosów masz powalające

Oj, ile ty masz wrzosów?!Lukrecja pisze:Aniu, w portfelu to ja zawsze mam mało, bo mnie się kasa zwyczajnie nie trzyma. Staram się żyć i cieszyć każdą chwilą. Wrzosowych rabatek mam kilka, ta na ostatnich fotkach ma chyba ze 3-4 lata. Było tam 50 sadzonek wrzosów i wrzośców, kilka wymarzło, ale reszta uzupełniła luki i nawet nie musiałam nic dosadzać. Rok później dosadziłam kolejne 50 przy wierzbie "na wyspie", a w tym roku doszło jeszcze 100 wzdłuż ścieżki prowadzącej do pergoli i kolejne 65 na najnowszej rabacie w połączeniu z trawkami, m.in. z Twoją rozplenicą i miscantem Klaine Fontaine i kilkoma innymi (karteczki z nazwami zjadł pies). Wrzosy to bardzo przyjemny materiał, u mnie są niekłopotliwe, zimują świetnie, lepiej niż wrzośce. A na dodatek je uwielbiam, stąd te ilości. Teraz sadzę wrzosy co 30 cm, te najwcześniejsze sadziłam co 20 i za szybko zrobił się dywanik, w przyszłym roku mogą mieć nieco ciasno. Przy takiej ilości sprawdziły się u mnie tylko te wzniosłe - tnę je elektrycznymi nożycami, a te płożące muszę ciąć każdą gałązkę z osobna, a to już trochę kłopotliwe. Jeśli mogę doradzić w tej kwestii - możesz dobrać wrzosy o różnym kolorze liści od srebrnych, przez żółte do ciemno zielonych, wtedy rabata wygląda atrakcyjnie nawet wtedy, kiedy nie kwitną.
Fajnie, że wpadłaś![]()
![]()