Różane impresje

[justi177]

Witajcie po powrocie
Gosiu,
Trawy są ekstra, ale ja je cały czas testuję, mam nie 'Zebrinusa' tylko innego Paskowanego, bo kwitnie mi co roku...
Wiola, zapraszam częściej, bardzo mi miło
Izo,
To jest różowy rozchodnik, całkiem zwyczajny, nie znam odmiany. Dziękuję za miłe słowa.

Drogie Gajowa i Majko411, nie zastanawiajcie się, kupujcie, sadźcie trawy, teraz dają popis

Margo, mialas cierpliwość czytać to wszystko...
Ja także lubię tę rabatę.
Co roku chyba my wszyscy robimy nowe zestawienia, nowe kształty rabat, czasem pomaga nam w tym sama natura....
Ja nabieram wlasnych doświadczeń i własnych przemyśleń, teraz nabieram dużej pokory, dystansu, jakby skrystalizowania pomysłów...

A teraz kilka słów podsumowania, wybaczcie, ale bez zdjęć...

Niestety mamy spore problemy zdrowotne ze zwierzakiem (jutro wyniki badania, ale nie wygląda to dobrze)... do tego kolejny etap budowy, więc spraw do załatwienia na cito jest ogrom.
Byłam dzisiaj cały dzień poza domem....
Spojrzałam tylko w przelocie na ogródek, kwitną w szpalerku 'Pastelle' nigdy nie żałowałam decyzji o ich posadzeniu. Jest 8 sztuk, do tego 7 sztuk 'Graceful Palace', ale kwitnie chyba jeden krzak. Właściwie juz jest fajny efekt. Może znajdę czas na bieganie z aparacikiem...

Zdecydowanym "przyciągaczem oczu" jest na rabacie 'Hot Chocolate'. Pięknie sie zachowuje, kolor niesamowity. Jest cudowna, czego nie odzwierciedla żadne zdjęcie....nie żałuję swojego spontanicznego zachowania, odnośnie ich zaproszenia do mojego ogrodu. Piękne krzewy....
Chipek znowu zakwitl, jeszcze dwoma kwiatami, to bardzo żywotny krzew, smukły i piękny...Kwiat świetny, rośnie obok pięknej 'Tip -Top', która jeszcze raz daje nacieszyć się mi kwiatami...tak jak i inne, o ktorych nie napisałam teraz...
Jestem zadowolona z moich róż, już jestem oby tak dalej


Jutro będę na Zieleni słuchać J. Brooksa .

[justi177]

dzisiejsze chwile z różami:

'Pastelle'




'Knirps'




i 'Hot Chocolate'

[sweety]

Świetnie wyglądają róże psadzono tak grupowo A Knirps wygląda wręcz udnie na tle kamieni
Budowy nie zazdroszcze (tj. samego procesu, bo dom to fajna rzecz). Jeszcze nie zdążyłam zapomnieć, jak to jest...

[Margo2]

Justynko, i jak prelekcja? Podobało Ci się?
Spotkałaś kogś z forumków, bo wiem, że też mieli być.
A co ze zwierzakami?
Róże prezentują się ekstra. Pokaż zdjęcia z perspektywy.
Bardzo je lubię

[justi177]

Aniu,
Takie jednorodne nasadzenia wymagają silnej woli, różyczka 'Knirps' piękńie kwitnie, ale wystrzeliły jej długie pędy i ma brzydki pokrój....przytaszczyłam kamień, oparłam je, zeby to wyglądało tak, jakby właśnie tak miało być od początku
Gosia,
Przykro mi, ale tak naprawdę nie miałam nawet czasu na dobre obejrzenie wystawy....a co dopiero na spotkanie kogoś, no i poza tym......jestem kiepska z umawianiem i nie wiedizałam nawet, ze były takie zamiary
Dwa wejścia Brooksa były miłe do posłuchania, to było dla mńie raczej uporządkowanie wiedzy z jego ksiązek i z lekka podpatrzenie jego zdjęć z realizacji......np. z założenia w Kikole.....w Polsce miło było zdobyć autograf i posłuchać go osobiście....zapisać kilka jego słów, ktorych nie znajdzie się w książkach....

Był tez znany, fajny projektant niemiecki...jeśli chodzi o te sprawy....

ogólnie bardzo szybko minął czas....

Dobrze, ze chcą przyjżdzac do Polski....mimo, ze ńiewiele wiedzą o tym, co i jak się dzieje u nas

[sweety]

Wygląda świetnie Widziałam podobne rozwiązanie, więc myślałam, że to zaplanowane
A możesz przybliżyć kwestię, dlaczego takie nasadzenia wymagają silnej woli?

[justi177]

Aniu,
Nasadzenia jednorodne wymagają silnej woli z tej prostej przyczyny, że podoba mi się wiele roślin, ale ńie da rady je wszystkie mieć.
Ja się bardzo pilnuję teraz.
Odkryłam, ze lepiej ostatecznie się czuję, gdy mam to pod kontrolą... W moim ogrodku rosliny wyglądają lepiej, gdy jest ich wiecej, no przynajmniej dwie obok siebie.....czyli z umiarem i taktem.
To samo mam z kolorami

[sweety]

Teraz rozumiem Dzięki

[justi177]

Gosia, mam teraz taki widok z góry:


i jeszcze taki;


te czerwone róże, nie sa takie czerwone
to czekoladki 'Hot Chocolate', ja je nazywam róże zardzewiałe, bo mają rdzawy kolor idą w październiku do przesadzenia, bo poszerzam rabatę

[Wanda7]

Justynko, wygląda to już teraz naprawdę świetnie. Taka stonowana rabata to jednak jest elegancja. No tak, masz silną wolę. Ja chyba bym się nie zdecydowala na tyle Pastelli co ty. Ale kto wie, może faktycznie lepiej jest mieć mniej odmian, ale więcej sztuk. To znaczy na pewno jest lepiej. Pomału muszę to rozważyć i zaplanować. Mam na te refleksje całą zimę. Z pewnością róż będę chciała mieć po dwie jednakowe obok siebie.

Zainteresowała mnie bordowa roślina w dolnym rogu na pierwszym zdjęciu. Jest tu takim innym akcentem w calym obrazie. Czyżby bordowy klonik?

[Alania]

Śliczny widok

[justi177]

Wandziu, Moniś dzięki

Ta roslinka, to "mojej produkcji" fioletowa szałwia błyszcząca, ponury kolor ma, tak naprawdę....
nie będę jej sobie wiecej robić.....

[asia0809]

Podglądam sobię u ciebie róże i już nie raz zastanawiałam się co robisz, że są aż oblepione kwiatami. Niesamowicie wyglądają.
U mnie Knirps też wypuszcza takie baty choć przez pierwsze dwa lata był uroczą poduszeczką.
Mam jeszcze pytanie o rozplenicę Little bunny - jak duża ona jest?

[robaczek_Poznan]

Justynko, ja też zaplanowałam na jesień szpaler Pastelli - upewniłaś mnie w przekonaniu, że to dobry pomysł
U mnie Knirps nie kwitnie tak obficie, ale to jego pierwszy sezon - liczę, że się rozpędzi...
Pozdrowionka

[justi177]

Asia,
odpowiedź u Ciebie,
Kasiek,
Chyba więcej będzie można powiedzieć o 'Pastellach' po zimie.
A 'Knirps' też u mnie roczna, ale kupowana w donicy...i to drugie kwitnienie - bo miała przerwę - jest lepsze....


Malutka rozplenica,
znowu mnie dręczy, czy to ta wspominana...oszaleć można z tymi sprzedawcami..... , ale śliczna i odporna.






i kwitnący cały czas bodziszek


...na tej rabacie jest własnie posadzony na tyłach 'Chopin' i 'William Shakespeare 2000', mają teraz przerwę....