Jadźko trochę popadało i zapowiadają deszcz to może jeszcze różyczki pokwitną. Cardinal Hume cudny jest ale trochę choruje u mnie.
Oj tak lobelie i przetaczniki świetnie sobie radzą....trzeba więcej odmian w różnych kolorach zdobyć. No i szałwie koniecznie.....tak, róże są najważniejsze ale są jeszcze piękniejsze wśród morza kwiecia jakie mi się marzy.
Grażko osy i szerszenie mają teraz swój czas....uwijają się kole owoców jakby im miało zabraknąć. Trzeba uważać szczególnie jak ktoś uczulony. Te lotanie z konewka mnie wykończy.
Małgoś bardzo się cieszę z pączków.

A gaury jakoś nie posiałam za to zobaczę u Ciebie. Lobelię siałam do kubków i do wydmuszek plastikowych po jajkach a w przyszłym roku posieje do niskich kubków plastikowych ale mało nasionek dam tak, żeby nie trzeba było pikować...ziemia kwiatowa lekka. W końcu maja tylko rozerwę na dwie albo więcej części i na grządka posadza. Trzeba zamówić różne kolory....z fioletami włącznie.

Lobelia jest przepiękna....u Ciebie ją wypatrzyłam.
Aniu ta nn kwitnie tylko raz niestety....tak kwitła w czerwcu. Widok niesamowity. U mnie dopiero teraz trochę ruszyły z drugim kwitnieniem ale są bardzo osłabione po tych upałach i suszy. Cieszę się na doktorka i już mam miejsce dla niego..... oczywiście liczę, że nie będzie gorszy od Twojego.

Wyobraź sobie, że dzięki Izce mam miejsce dla Edenki....tak się cieszę.
Izka chciałam Ci bardzo podziękować za przemiłe spotkanie i za cudne roślinki. Słoneczniczek pełny cudowny moje marzenie no i te werbenki

Oczywiście zapomniałam nazwy tej nowej roślinki....napiszesz

Bernadetka jest śliczna, zdrowa i jak ładnie pachnie...mam nadzieję, ze w przyszłym roku trochę podrośnie....bo jak na razie jest tylko troszkę wyższa od lobelii

.
Jutro zrobię trochę fotek.
Dziękuję Wam za odwiedzinki.
