Liliowce, róże i reszta........

[sweety]

Grażynko! Niestety z tą jesienią to trochę racja - powoli ję widać... No i pogoda nie może się zdecydować, przynajmniej u mnie. Ale muszę przeprosić moje skromne liliowce (do dziś - dostałam paczkę od Joli), bo mój vulgaris (żeby nie pisać pospolity) po dłuższej przerwie wypuścił dwa nowe pędy. Widocznie wyszedł z założenia "po co mam kwitnąć, skoro Ania jest na wakacjach"

[reniuniek]

Grażynko, ile ty masz bladych liliowców
Śliczne są

[kogra]

Anetko - hortensje są wspaniałymi roślinami.
Zaczynają kwitnąć jeszcze latem a zima mają ozdobne kwiatostany.
Jesień to nie strachy, u mnie to już rzeczywistość.

Aniu - nawet pospolity kiedy się wzmocni pięknie kwitnie.
Potrzebuje tylko wilgoci, więc może przesadż swojego w cieniste bardziej miejsce.
No i widzisz jaki dobry, czekał z kwitnieniem na gospodynię, należą mu się lepsze warunki i traktowanie.

Reniu - tylko kilka.
Jest ich bardzo dużo, ale mnie tyle wystarczy.


A teraz będzie różanie .
Moje maluchy wzięły się za kwitnienie i dzielnie wydają kwiecie.
Jeśli dobrze przezimują to będzie się działo......

[sweety]

Twój J.W. von Goethe jest perfekcyjny, abosulutnie bez skazy
Ten liliowiec rośnie w takim miejscu, że ma i słonko i cień, a to jedna z rabatek, która jest na bieżąco podlewana Myślę, że jest ok... Choć mam pewien chytry plan, by włączyć go do planowanego szpaleru i tym samym zyskać miejsce na bylinowej rabacie

[Monikwiaty]

cudne różyczki a moim coś objada listki do nerwów:(

[Lineta]

Róże rozkoszne, zwłaszcza te tzw. "stare" odmiany. Oj, zimo, nie daj im zginąć, strasznie byłoby szkoda.

[JacekP]

Grażynko, po prezentacji prawie białych liliowców zdaję sobie sprawę, że identyfikacja na własną rękę tak podobnych odmian może być fałszywa. Tylko liliowce o bardzo wyraźnych różnicach a przy tym dużej popularności można zidentyfikować. Tak mi się udało z 'Katharine Woodbury' czy z pełnymi ale inne, to są tylko spekulacje.
Zapytam się o boltonię u p. Kralki, bo mnie bardzo ona intryguje.

[kogra]

Aniu - jest cudowny wprost napatrzeć się na niego nie można ......i ten zapach.
Już jestem ciekawa twojego liliowcowego szpaleru.
No i odmian jakie będziesz miała.

Moniko - to szkodniki.
U mnie też czasem jakiś listek jest obgryziony.
Ale na szczęście to pojedyncze przypadki.

Lineto - tak, stare odmiany są bardzo klimatyczne.
Staram się dobierać odmiany wytrzymałe na mój klimat, no ale po zimie dopiero będę wiedziała jak się sprawy mają.
Tez bym sobie życzyła, żeby wszystko było OK.

Jacku - oczywiście bardzo łatwo można się pomylić.
Jest całe mnóstwo odmian tak do siebie podobnych, że tylko ich szczegółowa charakterystyka producenta daje szansę na właściwe rozpoznanie.
Zdjęcia wiadomo są po obróbce i z reguły niewiele mają wspólnego z realem.
Boltonia to bardzo ciekawa roślinka.
Robi drobne białe kwiaty, które na rozrośniętej roślinie wyglądają jak chmura olbrzymiej gipsówki.
Już nie mogę się doczekać kiedy moja rozkwitnie.

[sweety]

Pracuję nad szpalerem, a odmiany (o ile nie pomylę czegoś- jeśli tak to ) to: Katherine Woobury, Night Ember, Canadian Border Patrol, Franz Halls, Crimson Pirate, Double Dream, Baley Hay, Bonanza i dodatkowe 2 NN

[kogra]

Całkiem nieżle, dobry zestaw na początek.
To niezawodne odmiany nawet w naszym klimacie.

[sweety]

Jako początkująca postawiłam na pewniaki I tak będę zachwycona, a z czasem dokupi się kilka rarytasków

[kogra]

Słuszna decyzja.

[Tosia1]

Piękne róże. Podoba mi się ta fioletowa Bloscomtime. Śliczny kwiat. Mam też Boltonię i zaczyna kwitnąć. Urosła na 2,20 m. Fajnie wygląda z astrem.

[sweety]

Dzięki Staram się to jakoś ogarnąć ... I słucham rad mądrzejszych

[kogra]

Tosiu - Blossomtime jest bardziej różowa niż fioletowa.
Ładnie wygląda w bukieciku, może doczekam się w przyszłym roku.
Boltonia u mnie też taka, ale robi się z niej już niezły całkiem bukiet.

Aniu - na pewno dobierzesz jakieś różyczki, które u Ciebie będą dobrze rosły i kwitły.