Bez "Black Beauty"- przesadzanie
Bez "Black Beauty"- przesadzanie
Przesadziłam mój bez i chyba go uśmierciłam. Czytałam na forum, że to prawie jak chwast, bo wszędzie się przyjmie- jak widać wyjątek potwierdza regułę. Czy jest szansa na reanimację teraz lub chociażby wiosną? Rósł u mnie od ubiegłego roku nie jest duży, około 1.5m, niestety chyba korzeń mu uszkodziłam- listki opadnięte już trzeci dzień. Podlewam i czekam na cud.
Amatorka ogrodu
- Napoleon
- 500p
- Posty: 780
- Od: 23 lis 2010, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Z nad morza
Re: Bez "Black Beauty"- przesadzanie
Padł bo jest lato.Gdyby przesadzany był w spoczynku może by przeżył.
"Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz." Mahatma Ghandi
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Bez "Black Beauty"- przesadzanie
Przeżyje,przeżyje i jeszcze listki w tym sezonie podniesie... albo wypuści nowe.
Tylko zadbaj o wilgotność,nie zasusz go a będzie ok.
Tylko zadbaj o wilgotność,nie zasusz go a będzie ok.

Re: Bez "Black Beauty"- przesadzanie
Musi trafiłaś na upały stąd padnięcie,ale jak Karo pisze nic mu nie powinno być, woda ,woda i woda /tylko nie zalej
to rzeczywiście jest roślina jak chwast i dotyczy to wszystkich gatunków bzu czarnego./a ten zwykły pospolity to czasem zmora trudny do wypielenia/Powodzenia. 


Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Bez "Black Beauty"- przesadzanie
To prawda jak chwast, pod warunkiem że będzie rósł gdzie sam się wysieje.Przesadzanie tylko małych egzemplarzy.Ja przesadziłam większy 2 lata temu i do dziś jest słaby, a wigor na początku miał że hej.
Piszę o tym zwykłym, dzikim, ale podejrzewam, że z ciemnymi listkami jest podobnie.Pora oczywiście nie ta, no i egzemplarz duży.Takie rzeczy tylko na wiosnę się robi, nawet nie jesienią, bo ta odmiana jest trochę na mróz wrażliwa.
Piszę o tym zwykłym, dzikim, ale podejrzewam, że z ciemnymi listkami jest podobnie.Pora oczywiście nie ta, no i egzemplarz duży.Takie rzeczy tylko na wiosnę się robi, nawet nie jesienią, bo ta odmiana jest trochę na mróz wrażliwa.
Re: Bez "Black Beauty"- przesadzanie
Dziękuję Wszystkim!
Wiem, że powinnam go przesadzać w stanie spoczynku ale niestety musiałam, bo wysadzałam krzewy z doniczek i ten bez... stanął mi na drodze ;) Mam nadzieję, że odżyje
Fakt wprawdzie mamy lato ale w Irlandii upałów właściwie nigdy nie ma ;) Dlatego też jakoś z lekkim sercem zabrałam się za łopatę- a co będzie nie omieszkam napisać 
KaRo myślę, że te listki to chyba już rady nie dadzą aby się podnieść- nawet myślałam czy by ich nie ściąć- ale to chyba byłoby zabójstwo dla niego, prawda?

Wiem, że powinnam go przesadzać w stanie spoczynku ale niestety musiałam, bo wysadzałam krzewy z doniczek i ten bez... stanął mi na drodze ;) Mam nadzieję, że odżyje


KaRo myślę, że te listki to chyba już rady nie dadzą aby się podnieść- nawet myślałam czy by ich nie ściąć- ale to chyba byłoby zabójstwo dla niego, prawda?
Amatorka ogrodu
Re: Bez "Black Beauty"- przesadzanie
W sumie to po prawdzie obrywa się część liści,żeby były jak najmniejsze straty wody.Przesadzając liściaste obrywałem praktycznie wszystkie,zostawiając tylko kilka sztuk,przyjmowały się wszystkie /nawet te trudne do przyjęcia.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Bez "Black Beauty"- przesadzanie
Robercie czyżbyś więc sugerował abym je teraz pozrywała, zostawiając może parę na czubkach gałązek? Po prawdzie to one chyba same i tak by już opadły- jakoś wierzyć mi się nie chce, że po paru dobrych dniach nagle by ożyły 

Amatorka ogrodu
Re: Bez "Black Beauty"- przesadzanie
Oberwij nic nie stracisz ,a możesz zyskać.Ja jak nawet przesadzałem w donicę czy do gruntu większość liści obrywałem .Stale pilnować wilgotności i aby nie na dużym słońcu.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Bez "Black Beauty"- przesadzanie
Ok- jutro zatem nie ma zmiłuj ;) Co do nadmiaru słońca to w Irlandii nie mamy tego problemu :P
Amatorka ogrodu
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Bez "Black Beauty"- przesadzanie
Tak,możesz oberwać te uschnięte liście.
To nie zaszkodzi jemu a może, jak pisze Robert, pomóc.
To nie zaszkodzi jemu a może, jak pisze Robert, pomóc.
Re: Bez "Black Beauty"- przesadzanie
No więc zabrałam się za to obrywanie... Najpierw trochę w nerwach, bo krzak wygląda opłakanie- potem jednak spostrzegłam... wypuszczające listkiKaRo pisze:Tak,możesz oberwać te uschnięte liście.
To nie zaszkodzi jemu a może, jak pisze Robert, pomóc.



Amatorka ogrodu