robertP2 pisze:...Ale do rzeczy najpierw trzeba zrobić oprysk.
Ludzie, co Wy tak z tymi opryskami szalejecie? Mało macie chemii dokoła, jeszcze sami się trujecie?

Część Polaków jest lekomanami a cześć zmierza w kierunku opryskomanii.
Przed laty nie znano oprysków i też potrafiono uprawiać ziemię.
Moni, obornik jest dobry prawie pod wszystko. Możesz stosować nawozy zielone, ograniczą rozrastanie się chwastów i użyźnią glebę. Skrzyp i pokrzywa to świetny materiał na gnojówkę a perz trzeba starannie wybierać. Do kopania używać raczej wideł amerykańskich a nie łopaty. Dużo lżej się pracuje i nie przecina kłączy. Ktoś pisał, że kłącza perzu wrzucił do starej beczki, zalał wodą i przykrył starym dywanem. Po roku nie było śladu po kłączach. Ja na razie wybieram perz i suszę.