Różyczka w gaju...

Zablokowany
Awatar użytkownika
Zabeczka101059
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4715
Od: 12 lis 2008, o 14:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Mariatheresia piękna u mnie będzie pierwszy kwiatek :D już się cieszę
mój kolorek ;:168
Pozdrawiam -Dzidzia
aktualny,
spis wątków,
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Augusta śliczna, jest tak niesamowicie strojna . Mam nadzieję, ze w przyszłym sezonie nacieszę się kwiatami swojej, bo w tym roku nie dość że po zimie była bardzo marnym krzaczkiem, to i te kwiatuszki , którym udało się zakwitnąć na słońcu dosłownie smażyły się na brązowo....Mariatheresia też zjawiskowa....ta dla odmiany taka delikatna i elegancka :D
Kociarnia super....ależ musisz mieć w domku wesoło :D
Awatar użytkownika
Ewelina
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 7484
Od: 4 lut 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Ewuniu , Twój głównie różany wątek jest przesympatyczny ! Przede wszystkim masz sporą kolekcję pięknych odmian róż( jest nawet moja ulubiona- "Leonardo..." :)), poza tym widać ,że różom u Ciebie dobrze , bo kwitną pięknie ! Ale mnie podobają się nie tylko róże...
* Mój Ogród - cz.7 (aktualna)
Wizytówkai inne moje wątki
"Mam śródziemnomorskie poczucie czasu..."
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Basiu, niestety nie mam w pobliżu lasu... mam tylko u siebie tzw. las :D czyli pas drzew szerokości mniej więcej 3 metrów...Tak naprawdę niczego nie mam w poblizu :) To jest taka dziwna wieś, a właściwie wioseczka - kilkanaście domów, żadnego sklepu, wokół pola, a ponieważ wieś jest na niewielkim wzniesieniu, to z daleka ją widać. A więc na spacer idzie się w pole...
Marzenko - te plastikowe obrzeża to nie jest moja ulubiona ozdoba :wink: no cóż, muszę oszczędzać cegły na ścieżkę, więc rabata z konieczności musiała zostać w ten sposób wykończona...pocieszam się, że to tymczasowe...chociaż, jak wiadomo, tymczasowe rozwiązania sa najtrwalsze... ;:131
Kasiu, dzisiaj za chwilę specjalnie dla Ciebie My Girl :)
Małgosiu...współczuję :cry: a jednocześnie pomyślałam sobie, że czasem nie docenia się tego, co się ma... w tym przypadku tego kogo się ma :D
Majeczko, dzięki! Skoro Ty piszesz, żeby nie zmieniać rabaty - to nie zmieniam :heja Uff!
Aneta, tak, te obie róże z pewnością są u mnie w ścisłej czołówce. A kolory Pastelli niezwykłe, właściwie ciągła niespodzianka - dzisiaj zauważyłam, że jeden z kwiatów jest biały z domieszką zieleni...
Dzidka - Mariatheresia jest rzeczywiście urocza, subtelna, delikatna. Wprawdzie u mnie miała trudny początek, bo złapała od razu mączniaka, ale już chyba wychodzi na prostą.
Basia, ja myślę, ze niezależnie od ulubionych kolorów białe róże są przepiękne. Jakoś tego przedtem nie doceniałam, dopiero w swoim ogrodzie :D
Ewelina - jakże miło mi Cię powitać! :D Chciałabym, żeby różom było u mnie dobrze...ciągle się tego uczę. Ale również mnie podobają się nie tylko róże.
Agnieszko, Augusta jest naprawdę oszałamiająca, łącznie z zapachem :D A z kociarnią mam niezłą zabawę, wprawdzie nie w domu, bo to koty podwórkowe. W dodatku nie moje, lecz sąsiadki...ale jakoś sobie upodobały nasz ogród i naszą stołówkę chyba też :D

Dzisiaj pracowity dzień, znowu ryłam przy kolejnej rabacie...tym razem nie różanej i właściwie do końca nie wiem, jakiej :D
Zaczęło się od tego, że wsadzałam w ziemię różne rośliny. które trzeba było gdzieś przesadzić, bo nie pasowały, albo takie, które zostały kupione "niezwykle okazyjnie" (za to bez pomysłu, gdzie je posadzić), albo wreszcie te, co do których nie było wiadomo, czy przeżyją :wink:
A miejsce było mało pokazowe - po pierwsze "za jałowcami" ( te jałowce to umowna linia, na na której kończy się ogród, a zaczyna sad oraz tzw. las), a po drugie - nigdy nic tam nie rosło, oprócz trawy i chwastów...a właściwie raczej chwastów i trawy :lol: Na te kolejne rośliny kopało się po prostu dołek i już. No i przyszła wreszcie pora, by te dołki połączyć :lol: Uff, mówię Wam...zajęło mi to 3 dni...no, nie całe dni na szczęście.
Nawet myślałam o uwiecznieniu tego wiekopomnego dzieła, ale...skończyłam dzisiaj już o zmroku :D

Za to róże przezornie sfotografowałam przed południem.
Astrid Grafin von Hardenberg - chyba udało mi się złapać ten właściwy kolor. Pomyślałam sobie dzisiaj, że właśnie ta róża jest mi jakoś osobiście najbliższa...jednym słowem: gdybym była różą, to właśnie tą ...no cóż, tak sobie czasem kombinuję :D

Obrazek

Obrazek


My Girl - cudo, szczególnie lubię jej kwiaty, kiedy nie są zupełnie rozwinięte, wtedy ma lekko różowy kolor...
Obrazek Obrazek

Burgundy Iceberg - tym razem w pełnym rozkwicie
Obrazek

Candlelight
Obrazek
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Helios
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3723
Od: 15 cze 2010, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków

Re: Różyczka w gaju...

Post »

;:3

Ewuś, wrócę do Fashion. Ta Twoja ma jednak coś z koralowego. Nigdy nie czytałam nic n/t tej róży i to co napisałam w poprzednim poście o tym "koralu", to żywcem mój odbiór koloru Twojej Fashion na fotce. Sama jestem zdziwiona, obejrzałam dzisiaj jeszcze raz dokładnie i widzę tam odcień koralowego :shock: (a moja córcia mówi, że jestem daltonistką i nie rozróżniam kolarów :;230
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różyczka w gaju...

Post »

:wit Ewciu, mam My Girl , ale ona wcale nie miała takiego różowego kolorku :(
czekam na jej drugie kwitnienie, dobrze się przyjrzę jaki kolorek będzie w środeczku.
Mam ochotę na Astrid, jest wyjątkowo piękna, ale powiedz mi czy mam rację, że ona nie tworzy
zgrabnego krzaczka tylko wypuszcza badylek zakończony kwiatami. Czy ona kwitnie dużą ilością kwiatów?
Twoje róże ładnie powtórzyły kwitnienie , ciekawa jestem jak tam moje sobie dają radę w słońcu. :D
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Przyszłam obejrzeć sesję Astrid... kurczę, ta róża po prostu zachwyca - moim zdaniem najpiekniejsza w kategorii purpur, jeśli nie w ogóle w całym różanym wszechświecie... Uwielbiam ją, podobnie jak Ty :)
Awatar użytkownika
beata68
1000p
1000p
Posty: 1745
Od: 13 lut 2011, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Astrid jest cudowna. Napatrzyłam się na zdjęciach u Agi. Mam ją od tego roku, zobaczyłam w sklepie kwitnącą i nie mogłam się oprzeć. Ewa długo ją masz? Jak ona zimuję?
Czekam na zdjęcia efektu końcowego, po tej ciężkiej trzydniowej pracy.
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Ech...umyśliłam sobie taki ładny post...ze zdjęciami...a tu w moim komputerku coś się zbiesił mobilny internet :( Korzystam więc z komputera M, ale tu nie mam żadnych zdjęć, a nie chce mi się przenosić :) poodpisuję więc tylko.

Helenko...to być może ja mam jakiś kłopot z kolorami...ostatnio tak powiedziała mi koleżanka...ale to nie jest dobra koleżanka, więc już nie wiem :;230 specjalnie dzisiaj cyknęłam Fashion, ale - jako rzekłam - zdjęcia tym razem nie wstawię.
Majka - niewiele Ci powiem na temat Astrid, bo sama mam ja od niedawna - od późnej wiosny :) U mnie nie ma zbyt wielu kwiatów, no ale to się może jeszcze zmienić; również niewiele da się powiedzieć o pokroju krzaka, w każdym razie długiego badylka nie ma :D A My Girl tez dzisiaj obfotografowałam - mam nadzieję, że wstawię jutro, bo faktycznie te kwiaty bardzo zmieniają kolor w miarę rozkwitania.
Aga, zgadzam się z Tobą całkowicie co do Astrid :D
Beata- już napisałam wyżej, ze niestety niewiele jeszcze mogę powiedzieć i sama jestem ciekawa, jak przezimuje... A rabatkę też uwieczniłam i...tez poczeka na zamieszczenie zdjęcia :lol:

Trzymajcie kciuki za mój internet ;:108
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Helios
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3723
Od: 15 cze 2010, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków

Re: Różyczka w gaju...

Post »

;:3

Ewuś, co robisz ze śliwek? U mnie nie ma ich dużo, praktycznie jedna smaczna, ale owoce ma bardzo wysoko, nie do sięgnięcia. Druga to chyba mirabelka o ciemnych owocach.
Z moich posadzonych, jedna wymarzła, a druga jeszcze nie owocowała.
Może Ci podrzucić wagon jabłek?
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Ewuś śliczne te Twoje różyczki, zwłaszcza Astrid ;:167 jak ja uwielbiam takie kolory.
Ty łączysz dołki w całość a ja wytyczam nowe połacie do kopania i darcia i aż mnie ręce bolą od tych wykopków w niby trawniku. Ot wymyślamy sobie zajęcia zamiast odpocząć. ;:223
Kociarnia ;:167
Awatar użytkownika
TerDob
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9593
Od: 13 sty 2008, o 17:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Róże super - jak się cieszę że już wkrótce będę podziwiać na żywo ;:138 ;:138 ;:138 ( nie tylko róże oczywiście ) .
POZDRAWIAM SERDECZNIE ;:196
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Internet działa, więc do roboty!
Helenko, tak naprawdę ze śliwek robię tylko powidła, bo to jedyny produkt, który u mnie "schodzi"; z uporem więc rozdajemy :D Wagon jabłek za wagon śliwek chętnie więc przyjmę :;230
Majka - co do wykopków w trawniku, to ja testuję i jedną, i drugą metodę; powiem jednak, że wolę zdecydowanie wydzieranie trawnika i potem obsadzanie, niż to łączenie dołków...A co do wynajdowania pracy...właśnie policzyłam sobie "w głowie" i wyszło mi, że w tym roku zrobiłam 11 rabat :roll:
Tereniu- ja tez pozdrawiam i do zobaczenia!

A teraz "zdjęciowo" - to, co planowałam wczoraj. Na pierwszy ogień idzie oczywiście rabata - nie wygląda jeszcze być może szczególnie atrakcyjnie, ale mam nadzieję, że widać trzydniową pracę :lol:
Obrazek

Z wczorajszych zdjęć chciałabym jeszcze pokazać kilka odsłon My Girl - jak pisałam, ta róża rzeczywiście ma różne oblicza...niestety pełne kwiaty trochę zwieszają główki, za czym m nie przepadam :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jeszcze raz Augusta Louise - z dedykacją dla Agness :)
Obrazek

Wczoraj postanowiłam też uwiecznić dziwne i zabawne dla mnie zjawisko - wypuszczanie przez róże jednego długiego pędu. Nie wiem, czy to typowe...ktoś napisał w jakimś wątku, że też to obserwuje w tym roku jako coś nietypowego :roll:
Rekordzistką jest z pewnością Charles Austin - na zdjęciu wprawdzie nie widać tego zbyt dokładnie, ale to ten pęd przywiązany do patyczka - ma około 120 cm.
Obrazek

Leonardo da Vinci dzielnie mu sekunduje :lol:
Obrazek

I nie ustępuje też Bonica
Obrazek

Dotyczy to też paru innych róż - ciekawa jestem, jak zachowają się w przyszłym roku.

I wreszcie na koniec zagadka z rodzaju "i co ja tu posadziłam"? To zagadka przede wszystkim dla mnie...Jest efektem obłędnego jesiennego sadzenia i dosadzania wiosennego na największej różanej rabacie - coś zapisałam, czegoś nie zapisałam (to były moje początki), coś mi wypadło, coś kupiłam w markecie... :cry:

Tak wygląda cały krzew - liście raczej jasne i matowe.
Obrazek

Pąki - są takie raczej kuliste, pękate - w różnych stadiach rozwoju
Obrazek Obrazek Obrazek

I kwiaty - jaśnieją w miarę rozkwitania
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3205
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Widoki piękne. Na Twoich zdjęciach widać, że róże dobrze wyglądają, jak mają jednak trochę odstępu od pozostałych roślin i od siebie. Są wtedy bardziej widoczne. Ta zagadkowa róża wygląda, jak Charles Austin. :D
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Kaniu - no więc właśnie... :D
Od początku myślałam, że to Charles Austin, bo na pewno ją mam, ale...obok rośnie inna róża...i powoli zaczęło mi wychodzić, że to chyba właśnie tamta :;230

OK, wobec tego Was jeszcze pomęczę - oto jeszcze zdjęcia "tej drugiej" - jeśli to nie Charles Austin, to co? Liście też matowe, ale nieco ciemniejsze, pąki w innym kształcie, z charakterystycznym "pędzelkiem".

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”