
Podłubałam przy ganku. Nic takiego, linię prostą zamieniłam w łuk, bo i tak po łuku się chodzi



Sławeczku , nie usuwaj róży, jest taka piękna, zresztą Ania już to napisała, ja tylko się do niej przyłączam
Loki


Marysiu, w sumie to przecież o to chodzi, żeby pokazać ogród. Myślę, że teraz rozumiecie moje dreptanie w miejscu i podziwainie innych ogrodów. Nie wiem od czego mam zacząć najpierw. Jednak wreszcie coś idzie do przodu i mam nawet nadzieję, ze ten żywopłot to będzie coś zrobione od początku do końca, bo wszystkie inne miejsca mam rozgrzebane i niedokończone.
Ewuniu - śliczne, oj ,żeby mieć takie coś to dla mnie wieki lub lata świetlne, czyli nieskończoność. Bardzo dziękuję za linka, będę tu czerpać inspiracje.
Halinko, Ty to i tak idziesz ze swoim ogrodem jak burza. Ledwo pomyślisz jak akcja i efekt końcowy widać
Edziu - masz rację, że urządzanie ogrodu na odległość i to niemałą, jak Ty to nie lada wyczyn. Jednak i Ty to ogarniesz, a obawiam się nawet, że szybciej niż ja.
