Podziw dla dzielżanów zapoczątkowała ubiegłoroczna wrześniowa wizyta we Frank-Raju.
Takie widoki nie pozwoliły przejść obojętnie.
Pomarańczowe zdobyłam w ubiegłym roku dzięki szczodrości Izy. W tym (właśnie we Franku) zakupiłam żółte i bordowe.
I jeszcze do kolekcji przegrzany i rudbekie z ciemnymi płatkami i środkiem.
Z czosnków będziesz zadowolona. Mam je od kilku sezonów. Były krety i nornice, a czosnki przeżyły.
Nawet się sieją i potem takie szczypioreczki wokół się pojawiają.
Czy to znaczy, ze pożegnałaś się z Chopinem?
Mój też słabował, a teraz

Pozdrawiam
Ps. Irminko, czy masz listę roślinek z mojego ogródka? Będę trochę zmienia, więc byłaby dobra okazja.
Pamiętam o zawilcu niskim białym-tym letnim, rucie (jest w doniczce).