super będą zapasy na zimę

, a pracy przy ogóraskach było pewnie sporo ale pyszności będą że ho ho

a co do wideł to jam taką przypadłość że łamię ale nie szpadle, a metal. Dwa tygodnie temu właśnie widły połamałam w miejscu zwężenia metalu, mój małż mówi że ja do rzeczy metalowych w ogóle nie powinnam się zbliżać bo co wezmę metalowego to zepsuję

rok temu klucz do kół hartowany złamałam odkręcając koło
i widzę płotek odnowiony

i piwonie już na swoim miejscu

codziennie coś, aż milo do Was zaglądnąć
