Gosiu - poluję na bodziszki: Jolly Bee albo Versicolor, Carol, Ballerina, pełne niebieskie ostróżki, naparstnice (choć to właściwe rośliny dwuletnie - wysiałam z nasion, ale nie wiem czy coś z tego będzie), jeżówki: Liliput, Pink Double Delight, Gum Drop, Hot Papaya, ewent. Irresistible, nie wzgardzę też szałwiami, przetacznikami, przyglądam się też trawom (ale to jeszcze temat nie do końca przerobiony przeze mnie).
Dominiko - grab rzeczywiście fajny

tak sobie myślę, że w przyszłym roku muszę się pojawić dzień wcześniej, żeby w dniu sprzedaży wiedzieć gdzie szybko muszę się ustawiać w kolejkę, zrobić ewentualnie rezerwację itp. Z drugiej strony mam jakiś taki niesmak i nie chodzi mi tylko o to, że część roślin została wyprzedana wcześniej, widziałam wiele ciekawych odmian np. różową hortensję Anabell, która wręcz krzyczała, żeby ją podlać. Perovska, którą kupiłam też miała z lekka zasuszoną bryłę korzeniową.
Cały czas za mną chodzi ta fioletowa rozplenica, którą kupiłaś Dominiko - tylko niepokoi mnie ta mroozodporność, czemu wszystkie najładniejsze trawy mają problem z zimowaniem
Agnieszko - współczuję, jeśli coś pomoże to ja jechałam na wystawę z chorym dzieckiem, prosto z urlopu... i cieszę się, że pomimo tego udało się mi coś zobaczyć.
Dominiko - a czy w ofercie ta szkółka z Nieporętu ma hortensje?
(poluję na odmiany Wim's Red, Bobo, Rensun) - w sumie to kolejny argument aby jechać do Ciechanowa.. Tak w ramach ciekawostki zaczepiłam samego P. Szmita pytaniem co to za odmiana hortensji - okazało się, że zwykła Limelight na żyznych, wilgotnych i słonecznych (!) stanowiskach może mieć wiechy kwiatostanowe długości 30-40 cm
