Witam,
Zakupiałam dwa tygodnie temu w sklepie ogrodniczym (kwiatonie) pelargonie. Postanowiłam przygotowywać balkon na nadjeście wiosny

Mam trzy podłużne doniczki balkonowe (80cm) - w każdej zasadziłam 4 kwiaty. Na dno wsypałam keramzyt. Nie odżywałam ich dotąd niczym, tylko podlewałam. Zaczęłam je także hartować - w cieplejsze dni 3-4 godziny na balkonie. No ale... właśnie zaczęły mi ginać

Schną kwiaty i opadają płatki, zaczęły także źółknąć liście.
Poniżej zamieszczam zdjęcia. Nie mam pojęcia, co to są te białe grudki - pojawiły się kiedy podlałam kwiaty po przesadzeniu. Może to ukorzeniacz? A może jaja jakichś pasożytów?
Teraz nie wystawiam ich w ogóle. Mają wciąż mokrą ziemię, więc ich nie podlewam od dwóch dni. Może je już 'zalałam'? A może jednak przemarzły?
Co o tym myślicie? Prosze o pomoc.