Dzięki Krzysiek, przynajmniej podpiszę. A ta moja gasteria z pędem kwiatostanowym jeszcze nie zakwitła. Pamięta, że potrzebujesz fotki.
Ewa!
Kaudeksy były różne, ale raczej te bardziej popularne. To w sumie nie moja działka, choć je uwielbiam i dlatego nic nie zakupiłam.
Myślę, że w Twojej kolekcji są bardziej różnorodne i ciekawsze. To była sprzedaż dla gawiedzi (np. dla mnie), a nie dla kolekcjonerów.
