Zakupiłam turbinicarpusa pseudomacrochele. Przyszedł piękny i cudny, postawiłam go na parapet (południowo-zachodni), postał sobie na słonku i się "zmarszczył". Nie wiem o co mu chodzi, a do stanu pierwotnego jak na razie nie kwapi się wrócić. Kombinowałam z zestawieniem go ze słońca, ze spryskiwaniem, nic. Niewiele mogę na ich temat znaleźć w sieci. Co może być tego przyczyną? Bo nie sądzę, żeby nie lubił słońca....Chyba, że się mylę....
Z góry dziękuję za pomoc.
Ania
