Zielonym do góry czyli domowe szaleństwo Edzi :)

[trzynastka]

Nic sie nie martw, ja też ;)

[Edyś]

A propos ukatrupiania. Ostatnio moja mama (po 70-tce), stwierdziła, ze w TV mówili,że teraz robią nawozy, którymi nie da się spalić rośliny. Nie ważne jakie. Nie zakodowała sobie, że to chodzi o humusy i podlała bezpośrednio swoje kwiatki zwykłym florowitem. Efekt był marny, z 7 doniczek zostało 2, które do teraz odchorowywują maminą troskliwość.
Sąsiadka znowu wyjechała zostawiając kwiaty na południowym oknie, z magicznym jakimś podlewaczem podczas nieobecności. Efekt: kwiaty się ugotowały.
Dużo można jeszcze takich opowieści przetaczać a serce boli

[Edyś]

To moja nowość, koloru "niespodzianka" Jak zakwitnie to pokażę.





I mój rozbrykany fiołek



I małe co nieco

[kubasia]

Edytko, coś na tych fiołkach ostrość straciłaś

[Edyś]

Oj tam, kolor widzisz? To wszystko gra

[kubasia]

A co to za badylek ?

[Edyś]

Jejq, jaki badylek?

[kubasia]

Na dwóch ostatnich zdjęciach

[Edyś]

Mówiłam Ci, kobieto tracąca pamięć, że to są keiki. Młode storczyki jeszcze na matecznej roślinie.

[kubasia]

ło matko, każdy się może pomylać

[Edyś]

Badylku Ty

[Maska]

Od badylków ją zwyzywała, dobrze że się nie zapytałam, bo też nie wiedziałam co to za cudo

[kubasia]

Widzisz jak ona niedobra Kawy się opiła i agresja nią miota Edyś meliskę Tobie przywiozę.

[Edyś]

Oj, Marysiu. Ty mogłaś nie wiedzieć ale tej tu co nade mną wisi mówiłam, co wstawiłam na forum.
Miotam się, miotam- co tu jeszcze dokupić A z meliską poległam w zeszłym roku. Dostałam od kogoś ale była czymś porażona i nie udało mi się jej uratować.

[Edyś]

Moje kudłacze, spracowane odpoczywają w święto

Jula


i Zuzia