Tereniu, dziwaczki

są cudne ,mam je z przerwami, w ostatnim roku miałam tylko żółte, teraz doszły bordowe( dzięki Ewie)

, no
Misia, nie zapomnij w następnym roku posiać,

twierdzisz że nie są wymagające, a to dlatego że u ciebie rośnie wszystko, widocznie masz dobra glebę.Ja musiałam je dokarmiać znanym nam środkiem i dlatego jakoś urosły
Maju, to są roczniaki, lubię te kwiaty, ich liście są takie zdrowe, koloru ciemno zielonego, kwiatuszki w postaci dzbaneczków,
wieczorem, zamykają się.
Aniu, ja dziwaczki siałam w 4 miejscach, w dwóch mi wyrosły w jednym nie.
Jedno co zauważyłam, jeżeli już rosną lubią dużo wolnego miejsca , posiałam również między rudbekiami, i wyrosły takie małe karłowate.
Jolu, masz rację" dziwaczek to super krzaczek". Będę polować na białego, bo jak na razie nie zamierzam z nich rezygnować
Jagusia,ale mądre nasionko wiedziało gdzie jego miejsce

. U mnie same nie wyrastają muszę jesienią zebrać nasionka i wiosną posiać.
Jolu, może stworzymy grupę zakochanych w dziwaczkach

,
myślałam że tylko ja je kocham
Mariolku, z tego wynika że lubią piaszczystą glebę, a u ciebie przypuszczam
jest dobrej klasy gleba, bo takie wszystko wyrośnięte
