A dlaczego ostatnie podejście do hibiskusa ?
Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
- kogra
 - Przyjaciel Forum

 - Posty: 36510
 - Od: 30 maja 2007, o 18:02
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Cieszyn
 
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Niezłe zakupy zrobiłaś. 
 
A dlaczego ostatnie podejście do hibiskusa ?
			
			
									
						
							A dlaczego ostatnie podejście do hibiskusa ?
Grażyna.
kogro-linki
			
						kogro-linki
- 
				hutkow
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 845
 - Od: 24 sty 2011, o 16:47
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: działka na Roztoczu Zamojskim
 
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Witaj Izo!
Skoro Cię odwiedziła Księgowa to musisz bardzo uważać,one wszystko spisują chociaż saldo nie zawsze się zgadza.Dobrze,że natura Ci pomaga pozytywnie bo jak wiadomo ostatnio wyrządza znaczne szkody.Masz ogród przepiękny a biednemu zawsze wiatr w oczy/chodzi o deszcz/.
Pozdrowienia Edward
			
			
									
						
										
						Skoro Cię odwiedziła Księgowa to musisz bardzo uważać,one wszystko spisują chociaż saldo nie zawsze się zgadza.Dobrze,że natura Ci pomaga pozytywnie bo jak wiadomo ostatnio wyrządza znaczne szkody.Masz ogród przepiękny a biednemu zawsze wiatr w oczy/chodzi o deszcz/.
Pozdrowienia Edward
- katik
 - 1000p

 - Posty: 1167
 - Od: 2 sty 2011, o 16:14
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: mazowieckie ok/Legionowa
 
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Izo pięciornik cudny , ja biały zdobyłam ze śmietnika obi i pięknie mi się odwdzięczył za odratowanie  
			
			
									
						
										
						- tu.ja
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 8924
 - Od: 21 lip 2008, o 09:18
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Elbląg
 
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Witam miłych Gości!
Justynko dzięki za namiary na Chopina. Cena zachęcają, ale kupować wysyłkowo jedną różę...? Dwa lata temu zamiast 4 planowanych kupiłam 8
 Tworzyłam jednak małą różankę, a teraz nie miałabym gdzie ich posadzić. Czeka mnie jeszcze przesadzanie kilku już posiadanych. Pęcherznica to jakaś miniatura. Dorasta ponoć tylko do 80 cm. Nie potrzebuje zbyt wiele miejsca ( mam nadzieję ). Pęcherznice kusiły mnie od dawna, ale przeraża mnie ich tempo wzrostu. Niby można ciąć, ale...to nie jest moją mocną stroną. Życzę powodzenia z hibiskusem. W ogrodzie przydomowym na pewno ma większe szanse przeżycia niż na działce.
Ewo pięciorniki są odporne chyba na wszystko. Do tego występują w kilku kolorach. Kosztował raptem 5 zł i sama nie wiem dlaczego dopiero teraz kupiłam sobie. Ja w sobotę od Ani też przytachałam kilka roślinek i one są już posadzone. Sama rozumiesz - wykopane - zakopane i niech sobie rosną dalej. Jednak zakupy w doniczce dają pewien luz, poczucie, że mogą w niej bez szkody pozostać jeszcze tydzień lub miesiąc czy nawet rok
 Moja działkowa sąsiadka ma od wielu lat hibiskusy i jakoś sobie radzą. Pożyjemy zobaczymy...
Krysiu mam kilka różnych macierzanek i z moich obserwacji wynika, że są bezproblemowe. Wystarczy im dużo słońca i raczej suche i ubogie stanowisko. Chyba nie lubią nadmiernej opieki. Mogę Ci podesłać sadzonki jeśli chcesz.
Dzięki Grażynko! Zobaczymy jak się będą sprawowały na działce. Trzecie podejście, bo już dwa hibiskusy "wykończyłam" a raczej moja zima
 Mówi się do 3 razy sztuka. Ten jest największy i najstarszy jak nie da rady, to po prostu muszę odpuścić sobie to cudo i już. 
Grażynko-księgowa byłaś i nie dałaś znaku?! Jak mogłaś? Przecież wciąż czeka na Ciebie wielka kępa liliowca u mnie. Dziękuje za wszystkie miłe słowa o Elblągu. Przyjemnie się czyta pochwały. W zasadzie to nie jest moje miasto. Choć coraz częściej zdarza mi się tak myśleć. Mieszkam tu dopiero 10 lat, a może już 10 lat...Faktem jest, że tereny są malownicze. Jak tylko będziesz planowała kolejny wypad w moje strony to serdecznie zapraszam do siebie.
Witaj Edwardzie! Jak na razie Księgowa odwiedziła tylko moje miasto. Cieszyłabym się gdyby to mnie odwiedziła. A co do natury księgowych to moja szefowa żartuje, że mam sporo księgowej w sobie. Niestety trzeba przyznać, że ostatnio Matka Natura jest bardzo przekorna i często płata nam pogodowe figle.
Kasiu ja już nie raz się przekonałam, że rośliny potrafią być wdzięczne. Mam sporo różnych "znajd" u siebie którym darowałam drugie życie.
Mój M ostro pracuje ostatnio na działce. Muszę przyznać, że sporo się zmieniło od zeszłego roku. Wkrótce odwiedzi mnie Ania i ciekawa jestem Jej odczuć. Ona najlepiej zna w realu moją działkę. Widziała jak wyglądała na początku, a dawno nie była. Może będzie zaskoczona...Mało ostatnio robię zdjęć, bo kiepskie wychodzą gdy pod wieczór zaglądam na działkę.
 
 - prawdopodobnie Queen Elizabeth ukorzeniona przeze mnie z patyczka
 
 
 
 - hortensja Lime
			
			
									
						
										
						Justynko dzięki za namiary na Chopina. Cena zachęcają, ale kupować wysyłkowo jedną różę...? Dwa lata temu zamiast 4 planowanych kupiłam 8
Ewo pięciorniki są odporne chyba na wszystko. Do tego występują w kilku kolorach. Kosztował raptem 5 zł i sama nie wiem dlaczego dopiero teraz kupiłam sobie. Ja w sobotę od Ani też przytachałam kilka roślinek i one są już posadzone. Sama rozumiesz - wykopane - zakopane i niech sobie rosną dalej. Jednak zakupy w doniczce dają pewien luz, poczucie, że mogą w niej bez szkody pozostać jeszcze tydzień lub miesiąc czy nawet rok
Krysiu mam kilka różnych macierzanek i z moich obserwacji wynika, że są bezproblemowe. Wystarczy im dużo słońca i raczej suche i ubogie stanowisko. Chyba nie lubią nadmiernej opieki. Mogę Ci podesłać sadzonki jeśli chcesz.
Dzięki Grażynko! Zobaczymy jak się będą sprawowały na działce. Trzecie podejście, bo już dwa hibiskusy "wykończyłam" a raczej moja zima
Grażynko-księgowa byłaś i nie dałaś znaku?! Jak mogłaś? Przecież wciąż czeka na Ciebie wielka kępa liliowca u mnie. Dziękuje za wszystkie miłe słowa o Elblągu. Przyjemnie się czyta pochwały. W zasadzie to nie jest moje miasto. Choć coraz częściej zdarza mi się tak myśleć. Mieszkam tu dopiero 10 lat, a może już 10 lat...Faktem jest, że tereny są malownicze. Jak tylko będziesz planowała kolejny wypad w moje strony to serdecznie zapraszam do siebie.
Witaj Edwardzie! Jak na razie Księgowa odwiedziła tylko moje miasto. Cieszyłabym się gdyby to mnie odwiedziła. A co do natury księgowych to moja szefowa żartuje, że mam sporo księgowej w sobie. Niestety trzeba przyznać, że ostatnio Matka Natura jest bardzo przekorna i często płata nam pogodowe figle.
Kasiu ja już nie raz się przekonałam, że rośliny potrafią być wdzięczne. Mam sporo różnych "znajd" u siebie którym darowałam drugie życie.
Mój M ostro pracuje ostatnio na działce. Muszę przyznać, że sporo się zmieniło od zeszłego roku. Wkrótce odwiedzi mnie Ania i ciekawa jestem Jej odczuć. Ona najlepiej zna w realu moją działkę. Widziała jak wyglądała na początku, a dawno nie była. Może będzie zaskoczona...Mało ostatnio robię zdjęć, bo kiepskie wychodzą gdy pod wieczór zaglądam na działkę.
 - prawdopodobnie Queen Elizabeth ukorzeniona przeze mnie z patyczka

 - hortensja Lime- AGNESS
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 24808
 - Od: 5 wrz 2008, o 16:59
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: lubelskie
 
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Izuś niesamowite....taka piękna róża z patyczka???  
  mnie się ta sztuka, żeby ukorzenic nie udała  
 
Miniaturowa pęcherznica
  nie miałam pojęcia, że w ogóle takie cudeńko istnieje  
  
 Wspaniała sprawa do niewielkich ogródków  
			
			
									
						
										
						Miniaturowa pęcherznica
- ewamaj66
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 21494
 - Od: 19 lut 2011, o 16:55
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Warmia
 
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Najczęściej sadzę wszystkie nowe rośliny od razu 
 Zwykle nie mogę wytrzymać, tak bardzo chcę je mieć na właściwych miejscach.
			
			
									
						
										
						- JacekP
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11151
 - Od: 5 mar 2007, o 13:10
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Warszawa-Zachód
 
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Iza, pęcherznica bardzo ładna. Widziałem ją dziś w szkółce ale nie zdecydowałem się, bo wpadło mi w oko coś innego 
			
			
									
						
										
						- kogra
 - Przyjaciel Forum

 - Posty: 36510
 - Od: 30 maja 2007, o 18:02
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Cieszyn
 
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Śliczna różyczka. 
 
Mnie przypomina Bonicę, ale ja się nie znam dobrze na różach.
			
			
									
						
							Mnie przypomina Bonicę, ale ja się nie znam dobrze na różach.
Grażyna.
kogro-linki
			
						kogro-linki
- Ignis05
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 8313
 - Od: 16 gru 2009, o 14:08
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
 
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Iza  
 kilka osób u mnie pytało o cenę tej różowej hortensji drzewiastej, którą widziałaś  gdzieś w handlu. 
Zdolna jesteś dziewczyno, skoro doczekałaś się takiej pięknej róży z patyczka.
 
 
			
			
									
						
										
						Zdolna jesteś dziewczyno, skoro doczekałaś się takiej pięknej róży z patyczka.
- tu.ja
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 8924
 - Od: 21 lip 2008, o 09:18
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Elbląg
 
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Krysiu już napisałam u Ciebie o cenie tej różowej Anabellki. Mam kilka róż ukorzenionych własnoręcznie. Wygląda jednak na to, że to był "fuks" pierwszego razu. Sporo chyba zależy też od odmiany. Nie wszystkie dają się ukorzenić. 
Dzięki Grażynko! Może i masz rację, że to Bonica. Ja na różach znam się jeszcze mniej. Dostałam kilka lat temu od starszej pani patyczki do ukorzenienia i już. Ścinała jak leciało nazw nie mówiła. Róża ta jest jednak dość wysoka stąd moje przypuszczenie.
Ciekawa jestem Jacku co Tobie wpadło w oko. Masz prawie ogród botaniczny u siebie.
Ewuniu podziwiam Twój zapał i chęci. Poza tym chyba to właściwe miejsce jest sednem sprawy. Najczęściej długo nie mogę znaleźć odpowiedniego miejsca dla swych nabytków. A nie lubię przesadzać bez końca. Rośliny chyba też tego nie lubią.
Agness a próbowałaś ukorzeniać? Ja co roku "coś" wtykam z różnym skutkiem. W zeszłym roku wsadziłam chyba 8 lub 9 patyczków dostanych i 2 swoje. Ukorzenił się tylko jeden - mój
  i to nie ten na którym mi zależało. Pęcherznicę taką też zobaczyłam po raz pierwszy. Kosztowała 16 zł. Mam nadzieję, że poradzi sobie u mnie.
Wspomniany wyżej zeszłoroczny "badylek" właśnie zakwitł
 - to Lambada
 
 - z cyklu "Piękna i bestia"... 
 
 
 - a to piękna bestia
 
 - nareszcie nacieszę oczy kwitnącym wiciokrzewem - był tak zaatakowany mszycą, że musiałam go krótko przyciąć zanim zakwitł
 
			
			
									
						
										
						Dzięki Grażynko! Może i masz rację, że to Bonica. Ja na różach znam się jeszcze mniej. Dostałam kilka lat temu od starszej pani patyczki do ukorzenienia i już. Ścinała jak leciało nazw nie mówiła. Róża ta jest jednak dość wysoka stąd moje przypuszczenie.
Ciekawa jestem Jacku co Tobie wpadło w oko. Masz prawie ogród botaniczny u siebie.
Ewuniu podziwiam Twój zapał i chęci. Poza tym chyba to właściwe miejsce jest sednem sprawy. Najczęściej długo nie mogę znaleźć odpowiedniego miejsca dla swych nabytków. A nie lubię przesadzać bez końca. Rośliny chyba też tego nie lubią.
Agness a próbowałaś ukorzeniać? Ja co roku "coś" wtykam z różnym skutkiem. W zeszłym roku wsadziłam chyba 8 lub 9 patyczków dostanych i 2 swoje. Ukorzenił się tylko jeden - mój
Wspomniany wyżej zeszłoroczny "badylek" właśnie zakwitł
 - z cyklu "Piękna i bestia"... 
 - a to piękna bestia
 - nareszcie nacieszę oczy kwitnącym wiciokrzewem - był tak zaatakowany mszycą, że musiałam go krótko przyciąć zanim zakwitł
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Wiciokrzewy są piękne i cudnie pachnące. Do macierzanki mam tęsknetę z powodu wspomnień z dzieciństwa. Przypomnę się wiosną Izuniu.
			
			
									
						
							Pozdrawiam Krystyna
			
						- ewamaj66
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 21494
 - Od: 19 lut 2011, o 16:55
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Warmia
 
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Takich strasznych zwierząt mam dużo u siebie 
 Jakoś wszelka chęć do życia mi mija, kiedy takiego napotkam. Na szczęście pogoda jest taka paskudna, że rzadko wychodzę do ogrodu, więc i nieunikniony stres rzadszy.
Powtórzyły mi kwitnienie pierwiosnki kupione wiosną
			
			
									
						
										
						Powtórzyły mi kwitnienie pierwiosnki kupione wiosną
- 
				Grazia
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3396
 - Od: 7 kwie 2009, o 11:05
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
 
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Iza,byłam przejazdem do Tolkmicka i Fromborka.Byłam jako doczepka do czyjegoś samochodu nie mogłam o niczym decydować.na pewno będzie okazja spotkania,zastanawiałam sie tylko spacerując i przejeżdżając w którym miejscu masz działeczkę ponieważ kilka miejsc widziałam.
			
			
									
						
										
						- JacekP
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11151
 - Od: 5 mar 2007, o 13:10
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Warszawa-Zachód
 
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Iza, w oko (i w łapki) wpadła mi fotergilla. Jeszcze jej nie miałem i przy tak atrakcyjnej cenie (22zł) nie zastanawiałem się długo. Choć właściciel szkółki namawiał mnie właśnie na miniaturową pęcherznicę. Ale pęcherznicę mogę mieć z badylka, a fotergilii nie 
 
Do botanika mi jeszcze daleko (jestem w jednej trzeciej drogi
 )
Piękna i bestia - cudo zdjęcie
 Mam wielki szacunek do pająków (nigdy nie zabijam) - są naszymi sprzymierzeńcami 
			
			
									
						
										
						Do botanika mi jeszcze daleko (jestem w jednej trzeciej drogi
Piękna i bestia - cudo zdjęcie
- Ignis05
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 8313
 - Od: 16 gru 2009, o 14:08
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
 
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.6
Iza,  
 dzięki za szybką odpowiedź  
 
Ta bestia musi być jakaś jadowita, ma takie bardzo ostrzegawcze kolory.
 
Mnie to ukorzenianie nie bardzo wychodziło.
 Chociaż , jak wiosną złamałam niechcący 
dorodną gałązkę róży i wsadziłam do ziemi, to chyba mi się przyjęła. Jak dotąd ma wciąż zielone listki i chyba też coś wypuściła. Cały czas mam ją pod butelką w doniczce zakopanej w ziemi. A co mam z nią zrobić na zimę ?
Czy już posadzić bezpośrednio do ziemi, czy zasypać razem z doniczką ? Co mi poradzisz ?
 
			
			
									
						
										
						Ta bestia musi być jakaś jadowita, ma takie bardzo ostrzegawcze kolory.
Mnie to ukorzenianie nie bardzo wychodziło.
dorodną gałązkę róży i wsadziłam do ziemi, to chyba mi się przyjęła. Jak dotąd ma wciąż zielone listki i chyba też coś wypuściła. Cały czas mam ją pod butelką w doniczce zakopanej w ziemi. A co mam z nią zrobić na zimę ?
Czy już posadzić bezpośrednio do ziemi, czy zasypać razem z doniczką ? Co mi poradzisz ?
 
		
