Choroby i szkodniki Rododendrona
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Chory Rododendron
Icemenka,
Na temat "czerwonych liści u dołu" przeczytaj tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 1#p3140471
a ta temat "zwiędniętych u góry" to pokaż nam fotkę.
Na temat "czerwonych liści u dołu" przeczytaj tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 1#p3140471
a ta temat "zwiędniętych u góry" to pokaż nam fotkę.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Problem z Rhododendronem
Proszę o pomoc w zdiagnozowaniu, co zaatakowało mojego Rhododendrona.
Jakiś czas temu były na nim mszyce, ale zrobiłam oprysk i znikły, pozostało natomiast coś takiego

Jest to tylko na młodych przyrostach.
Jakiś czas temu były na nim mszyce, ale zrobiłam oprysk i znikły, pozostało natomiast coś takiego

Jest to tylko na młodych przyrostach.
Pozdrawiam serdecznie - Ewa
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Problem z Rhododendronem
To wygląda na białe muszki (whitefly).
One nie uśmiercą Twojego rhododendrona, ale mogą go osłabić.
Możesz spryskać liście ostym strumieniem wody by zrzucić larwy tych muszek.
Chemicznie to możesz sprykać wodą z odrobiną płynu do mycia naczyń.
One nie uśmiercą Twojego rhododendrona, ale mogą go osłabić.
Możesz spryskać liście ostym strumieniem wody by zrzucić larwy tych muszek.
Chemicznie to możesz sprykać wodą z odrobiną płynu do mycia naczyń.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Re: Problem z Rhododendronem
Dziękuję bardzo za odpowiedź.
Pisząc o białych muszkach masz na myśli mączlik szklarniowy?
Jeśli tak, to na pewno to to nie jest, znam te szkodniki, poza tym to w ogóle nie fruwa.
Spróbuję jednak zastosować się do Twojej rady i zrobię mu solidny prysznic.
Pisząc o białych muszkach masz na myśli mączlik szklarniowy?
Jeśli tak, to na pewno to to nie jest, znam te szkodniki, poza tym to w ogóle nie fruwa.
Spróbuję jednak zastosować się do Twojej rady i zrobię mu solidny prysznic.
Pozdrawiam serdecznie - Ewa
- gorzka
- 100p
- Posty: 174
- Od: 7 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Chory Rododendron
a ja mam taki problem nie wiem czy to jakaś choroba czy im za sucho czy za mokro, kwitły pięknie a teraz padły, ten pierwszy stracił wszystkie liście. Co z nimi zrobić dać im szansę czy kupić już nowe? Odkopałam je trochę z ziemi bo myślałam ze może za głęboko je zakopalam ale nie wiem czy to to.
[/url]
[/url]
kurcze nie wiem czemu takie małe zdjęcia się wkleiły
.


kurcze nie wiem czemu takie małe zdjęcia się wkleiły

pozdrawiam Gocha
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Problem z Rhododendronem
Zdjęcie słabe ale mi to wygląda na przędziorka.
- gorzka
- 100p
- Posty: 174
- Od: 7 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Chory Rododendron
witam ponawiam pytanie z poprzedniego postu, na dzień dzisiejszy opadły już wszystkie liście czy pora już je wykopać i kupić nowe.dodam że trzeci rosnący obok ma się doskonale..
proszę o pomoc

proszę o pomoc


pozdrawiam Gocha
-
- 50p
- Posty: 64
- Od: 1 lis 2007, o 09:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Cieszyńska
Re:
Mówcie co chcecie, gnojówka czyni cuda
[/quote]
Moge prosić o podpowiedz, jakie steżenie gnojówki(proporcja do wody). Czy cel jest taki, że gnojówka zakwasi glebę, czy poprawi jego kondycję

Moge prosić o podpowiedz, jakie steżenie gnojówki(proporcja do wody). Czy cel jest taki, że gnojówka zakwasi glebę, czy poprawi jego kondycję
pozdrawiam Elżbieta
"Otwartą księgą jest natura dla tego, co w niej czytać umie." -Konstanty Damrot
"Otwartą księgą jest natura dla tego, co w niej czytać umie." -Konstanty Damrot
Rododendron b.szybko usycha, potrzebna pilna pomoc
Od kwietnia mam rododendron w doniczce na balkonie, do tej pory bardzo dobrze rosl i kwitl.Jakies niecale 2 tygodnie temu zauwazylam, ze liscie sa bardzo lekko opuszczone,myslalam, ze z braku wody, potem ten proces sie poglebil i w tej chwili liscie zwisaja, sa zwiniete i podeschniete.Pedy tez jakby wysuszone.
Ostatnio dosc duzo padalo, balkon nie ma zadaszenia i rododendron po ulewach mial duzo wodu w podstawce, ktora zawsze wylewalam, staralam sie tez go sporo podlewac, jeśli byly gorace dni.Zastanawiam sie, czy nie zostal on przelany, czy korzenie nie sa zgnile?
Kilka dni temu przesadzilam go do nowej ziemi dla rododendronow, bylo z 5 larw opuchlakow w ziemi, ktore usunelam.Bryla korzeniowa byla mala,troche ja otrzepalam , ale nie robilam zadnych naciec, itp,(te porady przeczytalam pozniej, ale tez nie wiem, czy bylo by to konieczne, bo nie bylo tam zadnej zfilcowanej bryly w ksztalcie doniczki).Podlewam go bezposrednio pod glowny ped.
W miedzyczasie ulamaly mi sie dwie galazki ktore wsadzilam do wody, jedna dosc ususzona wczoraj i te sa jak nowo narodzone, liscie sie wyprostowaly i podniosly!Nie wiem, co o tym sadzic.
Dzis rododendrona wnioslam do pokoju w cien i popryskalam woda ze spryskiwacza, bo pomyslalam, ze moze ma za gorace stanowisko.Na balkonie w lato swieci slonce od samego rana do ok godz.15-16.Podlalam go tez troche woda z dodatkiem mleka(gdzies preczytalam ze tak zakwasza sie wode, wiem, ze to malo profesjonalne, ale chcialam na szybko cos zrobic).Do tej pory rododendron nie byl nawozony, jedynie ziemia bya z przeznaczeniem dla rododendronow, podlewany byl woda z kranu. Prosze o jakies porady, bo widze ze z kazdym dniem roslina coraz bardziej usycha, nie wiem, czy jest do uratowania?

-- 13 sie 2012, o 13:51 --
Przepraszam, ze zdjecia nie sa w pionie, ale nie moglam z tym nic zrobic.
Ostatnio dosc duzo padalo, balkon nie ma zadaszenia i rododendron po ulewach mial duzo wodu w podstawce, ktora zawsze wylewalam, staralam sie tez go sporo podlewac, jeśli byly gorace dni.Zastanawiam sie, czy nie zostal on przelany, czy korzenie nie sa zgnile?
Kilka dni temu przesadzilam go do nowej ziemi dla rododendronow, bylo z 5 larw opuchlakow w ziemi, ktore usunelam.Bryla korzeniowa byla mala,troche ja otrzepalam , ale nie robilam zadnych naciec, itp,(te porady przeczytalam pozniej, ale tez nie wiem, czy bylo by to konieczne, bo nie bylo tam zadnej zfilcowanej bryly w ksztalcie doniczki).Podlewam go bezposrednio pod glowny ped.
W miedzyczasie ulamaly mi sie dwie galazki ktore wsadzilam do wody, jedna dosc ususzona wczoraj i te sa jak nowo narodzone, liscie sie wyprostowaly i podniosly!Nie wiem, co o tym sadzic.
Dzis rododendrona wnioslam do pokoju w cien i popryskalam woda ze spryskiwacza, bo pomyslalam, ze moze ma za gorace stanowisko.Na balkonie w lato swieci slonce od samego rana do ok godz.15-16.Podlalam go tez troche woda z dodatkiem mleka(gdzies preczytalam ze tak zakwasza sie wode, wiem, ze to malo profesjonalne, ale chcialam na szybko cos zrobic).Do tej pory rododendron nie byl nawozony, jedynie ziemia bya z przeznaczeniem dla rododendronow, podlewany byl woda z kranu. Prosze o jakies porady, bo widze ze z kazdym dniem roslina coraz bardziej usycha, nie wiem, czy jest do uratowania?





-- 13 sie 2012, o 13:51 --
Przepraszam, ze zdjecia nie sa w pionie, ale nie moglam z tym nic zrobic.
Re: Rododendron b.szybko usycha, potrzebna pilna pomoc
Neli to raczej nie masz wyjścia i trzeba zaryzykować - wyjmij go z doniczki, oTrząśnij z ziemi i zanurz całą bryłę korzeniową w wiadrze z wodą. Ale wystaw na balkon. Zobacz na następny dzień jak zareagował.
Re: Rododendron b.szybko usycha, potrzebna pilna pomoc
Spróbuj namoczyć całą bryłę korzeniową najlepiej w deszczówce dziś sporo pada.
Ciekawe jakie pH jest w donicy bo to jest bardzo ważne.
Ciekawe jakie pH jest w donicy bo to jest bardzo ważne.
Pozdrawiam Artur 

Re: Chory Rododendron
Według mnie nie dużo im brakuje do końca. Sądząc po roślinności rosnącej obok masz piaszczyste podłoże, gdzie woda przelatuje przez nie jak przez sito. Tak więc roślina nie zdąży sie napić a woda już z korzeni odpłynie. Czy Rh są posadzone w kwaśnej ziemi kompostowej lub torfowej, jakie mają pH, czy korzenie nie są sfilcowane spowodowane przez zbyt ciasną doniczkę, czy podczas sadzenia rozcięłaś bryłę korzeniową.
Wykop opłucz bryłę korzeniową i zrób zdjęcie oraz koniecznie sprawdź odczyn pH
Pozdrawiam Artur 

- gorzka
- 100p
- Posty: 174
- Od: 7 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Chory Rododendron
gleby absolutnie nie mam piaszczystej, raczej się zastanawiałam czy nie mają za mokro bo są w miejscu gdzie kiedyś przebiegał rów w ogrodzie i zawsze stała tam woda. były regularnie nawożona nawozem dla kwasolubów. jak je wsadzałam 2 lata temu to nie wiedziałam o tym nacinaniu korzeni,wykopie i zrobię zdjęcie, chyba zaszkodzić to im bardziej już nie można
pozdrawiam Gocha
-
- 500p
- Posty: 572
- Od: 18 cze 2008, o 01:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zach. Małopolska
Re: Chory Rododendron
Jeżeli do tego nie było fury kwaśnej ziemi to obstawiam że przyczyną było zasolenie.były regularnie nawożona nawozem dla kwasolubów.
Te nawozy "zakwaszające" to największa bolączka amatorskich upraw różaneczników.
Rh nie potrzebują ich dużo - to wolno rosnące rosliny, a w dodatku gdy podłoże ma pH >5 to przestają je absorbować.
Do czego to prowadzi? Zasolenie gleby, korzenie przestają pobierać wodę i następuje fizjologiczna susza.
Rzuć jeszcze okiem na bryłe korzeniową i spróbuj raz jeszcze ;-)
Tym razem zainwestuj w worek torfu, wymieszaj z kompostem/ziemią ogrodową 1-1 i najlepiej dodać do tego jakiejś materii gnijącej - np ściółki z sosnowego lasu.
Re: Chory Rododendron
Ziemia gliniasta robi się jak skała podczas suszy a podczas deszczu jak ubita masa wiem bo mam taką samą. Jak sadziłem rh to wybrałem dół o średnicy ok 1m i głębokości 60cm, nasypałem tam 2 taczki torfu i dwie taczki kompostu do tego siarka granulowana zmieszana z torfem, rodzimym podłożem i kompostem. Tak posadziłem rh, górna warstwa korzeni wystaje ok 2-3 cm nad powierzchnię gleby na to kora i igliwie. Kontroluję pH i od czasu do czasu podlewam deszczówką z kwasem ortofosforowym. Ma działać!
Pozdrawiam Artur 
