Jak ja uwielbiam soboty

Długie spanko i mnóstwo czasu na ogród

Jak dla mnie, sobota mogłaby być codziennie
Myślę sobie, że projektantka ma od wczoraj purpurowe uszy

Kochani, forumowa grupa wsparcia działa, już mi lepiej
Gosiu, angielskie ogrody to dla mnie wzór, pamiętam "Miejskiego Ogrodnika" i fantastyczne metamorfozy londyńskich ogródków przydomowych które ze śmietnisk zamieniały się w małe, zielone raje. W dodatku, stosunkowo niewielkim nakładem kosztów. Pomysł i wykonanie wystarczyło, żeby osiagnąć spektakularny sukces. Żałuję, że nie mam u siebie takich kanałów, chętnie obejrzałabym kolejne.
Agness, dziękuję za miłe słowa pod adresem ogrodu

Twój zakątek jest tak bajeczny, że nikt nie odważyłby się go skrytykować, a jeżeli nawet - to oznaczałoby, że nie ma pojęcia o czym bredzi
Justynko, bardzo dziękuję za przemiłe komplementy

Spotkanie zaaranżował ogrodnik, bez szczególnego zamysły, ot taka konsultacja

Chciałabym uporządkować jesienią rabaty i miałam nadzieję na konstruktywną pomoc, co ewentualnie przy okazji zmienić. Nie wyszło.
Majeczko, dzięki! Przelewam na ogród tyle serca, że aż kipi tym, co mi w duszy gra

Czasami gra jednak zbyt wiele melodii, dlatego liczyłam na obiektywne spojrzenie profesjonalisty
Tadku, bardzo dziękuję! Nie zasługuję na tyle pochwał, aż się zarumieniłam

Miło mi, że tak odbierasz mój ogród, choć nie jest wolny od błędów amatora. Ale ciągle się uczę i cieszy mnie najbardziej to, że ogród nigdy nie jest dziełem skończonym
Comciu, te sosny (wejmutki) kupiliśmy i sadziliśmy sami. Nie chodzi więc o karę, ale bardziej o szacunek dla roślin, cudzej pracy i pięniędzy. Lekką ręką "wymiotła" połowę roślin, jakby nigdy nic i w ich miejsce widziała inne, oczywiście duże okazy za kolejne, koszmarne pieniądze. Zupełnie niepoważna osoba. Kilka razy też wykazała się zupełną ignorancją, krytykując np. zbyt niskie róże przy pergoli. Gdy powiedziałam, że to tegoroczne nasadzenia, więc j
eszcze są niskie to powiedziała, że jak ona dobrała róże u klienta, to w ciągu jednego sezonu urosły na 4 metry i zasłoniły cała pergolę, więc widocznie dobrałam nieodpowiednie odmiany. Nie wiem jakie róże (mutanty?!) rosną w takim tempie, bo nazwy nie pamietała

A poza tym z róż uznaje tylko
Chopiny. Powiedziałam, że owszem, to piękna róża i pokazałam jej dwie, które rosną u mnie, a ona na to, że w Wilanowie jest cała rabata
Chopinów i wtedy to dopiero jest efekt. Nie wytrzymałam i odparłam, że gdybym miała tyle przestrzeni do dyspozycji co w Wilanowie, to też bym tak zaszalała

W ogóle to, zmęczyła mnie ta rozmowa i po jakimś czasie przestałam się "tłumaczyć" za swój ogród. Wysłuchałam jeszcze kilku kąśliwych uwag i podziękowałam za spotkanie. Najgorzej wydane pieniądze w życiu (konsultacja była płatna).
Dorotko, witaj! Dziękuję za ciepłe słowa

Fale są do korekty, wiem, że zawijasy za duże i chociaż M jest dzielny przy koszeniu, będę je korygować jesienią. Unikam kolorów całej tęczy u siebie, dominują pastele w trzech odcieniach, ale to i tak było za dużo. Myślę, że taka monotematyczność szybko by mnie zirytowała
cdn.
