Bo owoc brzoskwini to pestkowiecnemo56 pisze:Inne problemy, to pestka.

Janusz
Popatrzyłem właśnie czytając Twój post w okno. Niestety śniegu u mnie nie ma. Może popada w nocy lub jutro. Na pewno by się przydał. Najlepszą ochronę przed mrozem stanowi przecież śnieg. 1 cm śniegu to jak 10 cm innego zabezpieczenia (liści, ziemi). ;:107nemo56 pisze:Chyba zima się zaczyna więc naplusowe nie liczmy.
u nas sypie, że hej, przykryje tą naszą biedę ogrodową. Najwyższy czas przykryć to co trzeba przykryć.
Zostaw w spokoju. Drzewo sobie poradzi samo.Erazm pisze:Ja ten post znam. Chodzi mi czy jest jakiś skuteczny oprysk do likwidacji tej choroby. Podany sposób w tym poście jest niemożliwy do wykonania przy mojej brzoskwini, gdyż wycieków na pniu i gałęziach jest bardzo dużo. Dwa konary, które skróciłem na odległości 15 cm od pnia w ubiegłym roku nie wypuściły odrostów mimo, że kora jest żywa. Skróciłem też wysokość pnia 15 cm nad miejscem gumowania, ale mimo posmarowania środkami chemicznymi miejsca przycięcia dalej są wycieki w miejscu cięcia. Chyba tylko siekierka.