Dziękuję wszystkim

Naprawdę się cieszę, że ten galimatias się Wam podoba.
Aniu - mój w sumie też nie ma tyle, bo rośnie na piachu, ale metr ponad ma na pewno. A wychodzące wiosną pędy są grube i lekko brązowawe.
Beato - krwawnik syberyjski to tegoroczny nabytek i na razie się nie rozłazi.
Ten zwykły niby lubi sucho i u mnie tak. I pewnie dlatego nie chce mi rosnąć
Z liliowca z tojeścią i bordowym czosnkiem jestem bardzo zadowolona, tym bardziej że samo tak wyszło
Kasiu - na mam i białą

A także kilka innych, a nawet swoją siewkę o odcień ciemniejszą od matecznej

Nie mam problemów z tymi roślinami i bardzo je lubię.
Żółty czosnek to chyba poprawnie złocisty, ale dobrze nie pamiętam. Takiego samego tylko fioletowego nie mam.
Katja - też się bałam o Żaklinkę, bo dostałam malutką i lichą sadzonkę, ale dała radę bidula
Laura jeszcze kwitnie, bo późno zaczęła, to tegoroczny zakup i na razie nie powala obfitością kwiecia.
Biała chmura to pewnie rozrośnięta kępa gipsówki. Niestety, pomimo licznych starań, nie dorobiłam się jeszcze pełnej ani różowej.
Ewa - a u mnie susza

paskudna susza! Dziś miałam nadzieję na jakiś deszcz, na nadziejach się skończy....
Załamuje mnie to podlewanie.
Małgorzatko - to miłe co piszesz, ale ja wolę ogród np. wiosną

teraz to jakoś tak za dużo tego dobrego.
Klaryso - to biała jeszcze nie kwitnie? I nie ma pączków? Powinna je mieć zdecydowanie.
Kolorów mam kilka, a nawet wzbogaciłam się rok temu o piękny głęboki fiolet.
Jeszcze jakiś taki pastelowy lila jest i za mną chodzi.
Aszko - dziękuję

Ale przecież już u siebie też masz powoli busz
