Kochani odzywam się dopiero dzisiaj, bo przed chwilą zięć odebrał wnuka, który był u mnie przez dwa dni. Na działce w tym czasie nie zrobiłam nic, a w domu też sporo zaległości. Na FO też nie było czasu.
Marysiu tamaryszek francuski lubi przepuszczalną glebę, dobrze rośnie nawet na piaskach, potrzebuje stanowiska w pełnym słońcu, ponieważ korzeni się bardzo głęboko zawsze znajdzie dość wilgoci. Nie jest całkiem zimoodporny, więc w pierwszych latach po posadzeniu lepiej go okrywać na zimę. Po posadzeniu należy go mocno przyciąć.
Zeniu, ale mi wstyd

, szkoda, że tak długo się nie odzywałaś i po prostu mi nie przypomniałaś. Dopiero teraz w starych notatkach znalazłam zapisek Zenia -ciemierniki. Ach ta skleroza, a może to jeszcze nie skleroza, tylko po prostu za dużo mam na głowie.
Tak się po cichutku pocieszam.
Poszukam zdjęć i na pewno wyślę. Mam cztery różne ciemierniki: c.cuchnący (na razie jeden krzaczek, bo wymarzły, ale mam nadzieję, że coś się wysiało) i zwykłe w kolorach biało kremowy, brudny róż i ciemno różowy prawie bordowy.
Marzenko rojniki "włochate" jak Ty to nazwałaś mam tylko dwa, ten co na zdjęciu i drugi, który miał w tym roku dwa kwiatostany i duże rozety zanikły, zostały maleństwa, na które będzie trzeba trochę poczekać. Na paczkę dla Ciebie znalazłam już duże pudełko, żeby zmieściło się jak najwięcej i postaram się wysłać w poniedziałek.
Sadzonki drzewek, poza akacjami przyjęły się i ładnie rosną, szczególnie czeremchy. Jesienią poproszę Cię oprócz sosenek o akację i jeśli możesz, to wyślij mi sadzonkę goździka kropkowanego.
Jurku bardzo mi miło i dziękuję

. Przyczynę mojej ostatniej nieobecności na FO wyjaśniłam powyżej.
Danusiu oczywiście, że zbiorę nasiona z bielunia i chętnie Cię obdaruję.
Aniu ja też myślę, podobnie jak Marysia, że to wina podłoża.
Jurku ale mrówki chyba aż tak bardzo nie zagrażają rojnikom, no chyba, żeby zbudowały na środku rojnikowiska kopiec

.