loginal pisze: Najbardziej podobają mi się ich nazwy - jak bombowce.

Rzeczywiście.
A oto część mojego dorobku, ogólnie rzecz biorąc, jestem zadowolona z tegorocznych plonów. Jak na drugi rok uprawy, uważam, ze nie jest źle

Dziękuję forumowicz, Kozuli i wszystkim życzliwym forumkom
Malinowy Olbrzym - owoce faktycznie olbrzymie, troszkę denerwuję mnie zielona piętka ale jak dłużej powiszą na krzaku to zanika, bardzo wymagające względem magnezu.
Malinowy ożarowski - pięknie zawiązał grona, na początku przerazili mnie ogromne liście, myślałam, że przeazotowałam ale wyczytałam, że taka ich uroda
Tondino moremano - ten akurat rośnie w gruncie jak chce, reszta w szklarni, gruby, mocny krzak, zadziwiającą nie wymagający, myślę, że idealna odmiana dla początkujących.
Malinowy olbrzym ( w gruncie), puszczony na 4 pędy

bo to miał być karłowy Atol

ale mi coś się pomerdało pod czas wysadzania i zamiast karła urósł olbrzym
Tula śliczny ten ping-pong
