Jola ciekawy sposób na dalie ale sama nigdy ich nie moczyłam

Trzymam kciuki za Twojego aloesa... W ogóle wcześniej nie miałam pojęcia, że on kwitnie.
Oli, zawsze można kupować bulwy co rok albo wysiewać nowe

W zeszłym roku miałam piękne pomponowe z nasion. Wszystkie przemarzły
Tesiu, dziękuję, jeszcze troszkę musimy poczekać na kwiat aloesu... W ogóle ciekawa sprawa z tym aloesem... zasuszyłam go tak, że się cały siny zrobił. Ale nie miałam pojęcia, że to od zasuszenia, w końcu kaktus to kaktus, stanęłam nad roślinką i biadoliłam, że pewnie mi zgnił albo ki grzyb przyatakował skoro taki bordowy i jędrność stracił

Stwierdziłam, że trzeba go dobić

No i raz go podlałam, na drugi dzień patrzę, kilka listków już zielone... to znowu kąpiel i znowu i znowu aż aloes się całkiem zielony zrobił! Szkoda, że Wam go wcześniej nie pokazałam, normalnie kapeć był. A teraz to okaz zdrowia!
Sylwio czy zakwitły Ci już te mrozoodporne mieczyki?
Olu, dziękuję
Raczek2000 witam serdecznie w moim wątku, czekam na Twój!
