Witaj Kasiu Ależ cudownie w Twoim ogrodzie, tyle kolorów, pięknych nasadzeń... Wszystko takie wymuskane, idealnie dopasowane... wspaniale A to co mnie powaliło, to mały żywopłocik wzdłuż rabatek...moje odwieczne marzenie...ahhhh...
Nutko witam Cię u mnie bardzo serdecznie Cieszę się, że do mnie zajrzałaś i dziękuję za pochwały To zawsze motywacja do nowych działań Marta dziękuję niestety burzowe klimaty sprawiły dzisiaj, że ledwo się trzymałam na nogach /bez bólu głowy się nie obyło/:lol:
Dobrej nocki!
U mnie tez burzowo bylo i wstawalam w nocy po tabletki - nie lubie tego, bo jestem na wpol snieta a spac sie nie da
Zabrali sie juz za robienie ulicznego remontu?
Cześć Juleczko,
Dziwna ta pogoda, zdaje się, ze mialy być upały Tu gdzie jestem pochmurno, ale nie pada
Roboty mialy się zacząć dwa tyg. temu ale wiesz jak to jest... Dwa dni temu starosta zaakceptował reorganizację ruchu na ulicy, bo to duży remont i dopiero w poniedzialek mają wejść. Ciekawe czy jak wrócimy coś się będzie dzialo ech...ta Polska....Do zimy się przeciągnie
Kasiu, jak zdrówko? Lepiej się czujesz?
Dla Ciebie, na poprawę zdrówka i nastroju, mały prezencik Aphrodite - delikatna, pastelowa i nostalgiczna, jakoś tak pasuje mi do Ciebie
Kaśku dziękuję, jakie to miłe z Twojej strony Piękna ta różyca To są moje ulubione kolory kwiatów i na życie
Wycieczka po jeziorze się nie odbyła bo zrobiło się wietrznie i burzowo, ale przełożona na jutro. Za to spotkania z przyjaciółmi M z lat szkolnych były wspaniałe. Dzień po dniu obejrzałam ogrody jeden w stylu Danusi z Ogrodowiska, a drugi w trakcie rozbudowy z założoną winnicą Było co podziwiać wierzcie mi!
Dobranocki!
O widze, ze mialas ciekawy dzien, tez lubie takie spotkania. Po spotkaniu szkolnej babskiej paczki M. pare lat temu, zyskalam tym sposobem dwie wspaniale kumpele
Aguniu, tak bardzo lubię tu przyjeżdżać , M tak użył, że jest lekko
Zawilec japoński w ciemno - różowym kolorze, mam już w jasno-różowym Malutka sadzonka, mam nadzieję, że się przyjmie
Kasiu ten zawilec powinien się przyjąć.
I dobrze by było pozwolić mu kwitnąć i nie za bardzo pielić wokół niego.
On po zimie dość późno wychodzi, to trzeba zachować ostrożnośc przy sadzeniu następnych roślin na wiosnę.
Masz Krysiu całkowitą rację, nic koło nich nie robię, mają swój zakątek i same się rozsadzają. Troszkę muszę je na jesieni ograniczyć, bo zaczynają włazić tam gdzie nie trzeba
Ale ciesze się ogromnie z nowego kolorku zawilca
Witaj Kasiu, przychodzę z rewizytą i cóż mogę napisać....bardzo mi się podoba u Ciebie. Jesteś wyjątkowo pracowitą i kreatywna kobitką. Rabaty przemyślane i zadbane. Jestem bardzo ciekawa dalszych losów tary do prania