Niemal dokładnie taki sam domek z drewutnią zbudowałem pięć lat temu. Wymiar całkowity 4,94 m x 1,94 m. Wysokość 2,5 m plus dach wysokości ok. 70 cm (spad 30 st.). Drewutnia ma powierzchnię nieco powyżej 5 m2, domek narzędziowy - nieco poniżej 5 m2. okap dachu wystaje na ok. 50 cm.
Zacząłem od fundamentu z bloczków betonowych, na nim izolacja, konstrukcja ścian właśnie z kantówki ogrodowej 7x7 cm i więźba dachowa z kantówki 10x4 cm. Drewno przykręcone do bloczków fundamentu ośmioma śrubami 10 mm.
Deskowanie dachu z boazerii III gatunku. Okratowanie drewutni z łat 6x4 cm ciętych wzdłuż do wymiaru 3x4 cm. Całość mocno zaimpregnowana.
Dach pokryty gontem bitumicznym. Rynny plastikowe.
Ściany domku narzędziowego obite boazerią. Podłogi z kostki brukowej. Półki z łat przykrytych płytą OSB.
Drewutnia swobodnie mieści 8m3 drewna, a upchałbym w niej jeszcze ze 2-3 m3. Następnego roku do kompletu dobudowałem szklarenkę (5 m2) i kompostownik 3-komorowy o pojemności łącznej 4,5 m3 (2 + 1,5 + 1 m3).
Goła konstrukcja nieco chwiała się, ale dach, ściany i okratowanie drewutni usztywniły ją i doskonale opiera się nawet bardzo silnym wiatrom. Gont dachowy spisuje się doskonale. Budowałem późną jesienią, było zimno i gont nie zdążył zwulkanizować się, więc zimowe wichury zdarły parę dachówek z kalenicy, ale w następnym roku po pierwszych letnich upałach całość skleiła się na amen. Uznałem jakąkolwiek drewnianą podłogę za zbędną, bo to domek narzędziowy z drewutnią, a nie altana do dłuższego pobytu ludzi. Z podobnych względów zrezygnowałem z okien w domku. czas pokazał, że to były słuszne decyzje. Drewno jest izolowane od betonu fundamentów, a kostka leżąca na grubej podsypce odprowadza wilgoć, więc konstrukcja nie gnije. Wszystko do dziś sprawuje się świetnie.
Jeśli potrzeba, mogę służyć dalszymi radami i zdjęciami.
Powodzenia.