Dziękuję forumowicz, pewnie masz rację.
Czy w tym przypadku nie będzie lepiej jeśli pierwszych kilka liści razem z zawiązkami pousuwać? Skoro Góra tylko "wyjdzie" może jej w ten sposób pomóc?
Ja jeszcze co jakiś czas dosypuję ziemi, tak żeby system korzeniowy rozwijał się jeszcze z łodygi.
Podlałam je właśnie gnojówką z pokrzyw. Taki smierdziuch że szok
Mam nadzieje że się odwdzięczą, skoro ja musiałam wdychać tego smroda :-O
a przed chwilą, dostały jeszcze wzmocnienie dolistne nieco mocniejszym stężeniem niż zwykle. Teraz tylko czekam na rezultaty.
A wiecie co jest denerwujące? To że czekam na jakąś konkretną ilość w tym samym czasie, żeby zrobić małosolne. A tu tylko 3 ogórki które mogę sobie jedynie do sałatki dołożyć...