Ogródek ? najpierw balkonowy, potem pełnowartościowy.

[Locutus]

@ Sosenki ? Nasiona kupowałem częściowo we Francji ? z Vilmorin ? a częściowo w Polsce ? z PNOSu ? dosiewałem, bo w dwóch dołkach siewki zaatakowała mi zgorzel ? i te polskie rosną równie pięknie co te francuskie...

@ Igor ? Bezproblemowe są, na pewno Ci się udadzą.

Miało być więcej fotek, ale wiatr był taki, że większość wyszła ruszona, więc dodaję tylko te dwa brateczki:


Pozdrawiam!
LOKI

[Sosenki4]

Muszę w PNosie poszukać i nabyć, bo bardzo mi się spodobała, a jak do tego może okazać się taka bezobsługowa jak moja polna, to już ją kocham

[Mike22]

Loki, a co to za dziwadło siedzi na tym górnym bratku?
A jak tam Twoja calla/zantedeschia? Jak przeżyła przeprowadzkę, dalej kwitnie?

[e-genia]

Loki u mnie bratki już zmarniały , ale w tym roku pięknie kwitły prawie do końca czerwca .

[kogra]

Jak tam praca ?
Pewno poszła w kości.

[Locutus]

@ Mike 22 ? Wygląda jak forma larwalna jakiegoś przedstawiciela prostoskrzydłych, ale co to dokładnie jest ? nie mam pojęcia. Co do cantedeskii ? przeprowadzkę przeżyła bezproblemowo, ale powoli już przekwita...

@ E-Genia ? Ja się zaś bratkami jeszcze pewnie trochę pocieszę ? biorąc pod uwagę, że pochodzą one z marcowego siewu.

@ Kogra ? Folia już rozłożona, będę musiał strzelić fotkę poglądową.

Pozdrawiam!
LOKI

[kogra]

Jak najbardziej jestem za.......

[Igor _ 89]

Fotka poglądowa to podstawa!

[sweety]

Czekamy To tajnos nie jest...

[Igor _ 89]

agentos tym bardziej !

[JacekP]

Loki, u mnie pojawiła się driakiew o fioletowych kwiatkach. Może to być scabiosa columbaria. Jednak w książce roślin polskich tuż obok jest niemal identyczna świerzbnica polna (knautia arvensis). Jestem trochę zdezorientowany.
Jest już tyle lat, że wg mnie to bylina i tak też podaje moja mądra książka .
"Roślina jednoroczna" to często w handlu nasiennym skrót myślowy. Lak czy szałwia błyszcząca są wieloletnie ale nasze zimy są dla nich zbyt ciężkie i producenci podają taką niedokładną informację.

[Locutus]

@ Kogra, Igor & Sweety ? Niestety fotek na razie nie będzie. Przyczyna jest bardzo prosta (i jednocześnie smutna) ? mój wysłużony, ośmioletni komputer w końcu po długiej agonii wyzionął ducha. Po całonocnej reanimacji partycji systemowej jedyne, co udało mi się zrobić, to odzyskać dane (jakie to szczęście, że miałem oprócz Windowsa postawionego jeszcze i Linuxa)? Na laptopie nie mam zainstalowanych sterowników do aparatu, za chwilę jadę po nowego kompa, a potem będę przeżywał chwile grozy, instalując co się da? Jestem niemalże pewien, że sterowników pod Windows 7 do mojego aparatu ? który jest jeszcze starszy niż komp i ma lat dziewięć ? już nie znajdę? Co mi niezmiernie skomplikuje życie, bo ? zważywszy na to, że po przeprowadzce co rusz puszczam kasę a to na hydraulika, a to na dekarza, a to na nowe szafy, a to na to, a to na tamto, na nowy aparat już mnie naprawdę stać nie będzie? Zwłaszcza, że kupno nowego skanera mnie nie ominie ? żonie jest to niezbędne do pracy, a do starego sterowników pod Windows 7 niet (panowie agenci i panie agentki ? to kiedy ten bank obrabiamy? Bo mnie ta kasa zaczyna być potrzebna na wczoraj? )? Masakra? Instalować sterowniki do aparatu na laptopie, a potem kopiować fotki z laptopa na peceta? Dżizas? Ja się chyba zaraz popłaczę? Nienawidzę awarii komputerów, NIENAWIDZĘ! To zawsze tyle czasu i nerwów zżera, że szkoda gadać?

@ JacekP ? No świerzbnica rzeczywiście jest niezmiernie podobna do driakwi i ja też mam problem, żeby je od siebie odróżnić?

Pozdrawiam!
LOKI

[Igor _ 89]

No widzę, że trzeba gwałtownie opracować tajnos planos! Może Madre Monia coś podpowie! A to wszystko ku chwale zieleni!

[evikc]

Współczuję awarii komputera, coś o tym wiem Na szczęście moje dziecko teraz ma wszystko pod stałą kontrolą i już wie, że muszę wymienić router bo wytrzyma jeszcze ze 2-3 tygodnie jak będę pozytywnie nastawiona. ja mam cały czas urwanie głowy z samochodem stale coś mu dolega. Ale wiem jedno prawo czarnej serii, jak się skończy to już przez bardzo długi czas wszystko jest ok. Wracając do twojego ogródka widzę, że się porządnie za niego zabrałeś i nawet jest kamelia Mam nadzieję na dużo jej fotek.

[kogra]

Współczuję komputerowej katastrofy.
Też to przerabialiśmy, tyle, że to domena męża.
A co remontów, to muszę Cię rozczarować.
To nie koniec awarii.
Posiadanie własnego domku to niekończące się remonty i studnia bez dna.