Lato w wiejskim ogrodzie

[semper]

Marysiu.U Mnie piękne słoneczko od rana.Robi się upał

[Maska]

To już wiemy gdzie się podziało słoneczko i upał

[MaGorzatka]

Marysiu, podpisuję się czterema łapami pod tym twoim postem o iglakach! Powiedziałabym, że mam wręcz odchył w drugą stronę - na skutek oglądania tych wszechobecnych tujowych szpalerów przestałam tolerować jakiekolwiek iglaki. Mój M., który czasem dostaje od różnych znajomych prezenty do ogrodu (prawie ZAWSZE to są iglaki, krucafiks!) musi je wnosić po kryjomu i sadzić w oddalonej części ogrodu, żeby mi nie działać na nerwy:;230
Chociaż nie powiem, sosny lubię, nawet bardzo, ale w lesie...

Owoce śmiecą, liście śmiecą, płatki róż ZAŚMIECAJĄ trawnik!

[Maska]

Małgosiu wszystkie uwielbiam w lesie: sosny, jodły, świerki. Mój sąsiad przy ogrodzeniu (skądinąd bardzo sympatyczny) posadził wiele lat temu wzdłuż mojego ogrodzenia (i swojego też) dwie sosny, świerka, kasztana, kawałek dalej rząd brzóz , świerk prawie na mojej siatce. Poletka mamy wąskie, bo to wszystko jeden przodek dzielił na dzieci. On ma ciemno, ja mam ciemno, a drzewa nie mają możliwości rozwinięcia swoich możliwości. Wyższe od domów to i ściąć nie ma jak, bo nie wolno i fachowcy musieliby wycinać, żeby domów nie uszkodzić. A wszystkie te drzewka przynosili z pobliskiego lasu jakby sobie nie mogły tam rosnąć spokojnie.

[MaGorzatka]

Tak mi się luźno skojarzyło... tam, skąd pochodzę, wokół mojego miasteczka też są takie wąskie pola, dzielone niegdyś przez ojca pomiędzy synów i nawet nazywane są pasiakiem. Cudnie to wygląda z góry, z samolotu czy motolotni - takie kolorowe paski ciągnące się w poprzek zbocza wzniesienia w dół do rzeki.
(nie, żebym latała - zdjęcia widziałam )

[Maska]

U nas nazywamy to poletka galicyjskie. Z samolotu to każda kraina ma swój wzorek albo pasiaki albo ogromne połacie jak okiem sięgnąć. Mnie się podobały angielskie widoczki kwadraciki wyznaczone przez kamienno roślinne ogrodzenia a w nich kropeczki (baranki). Oglądałam kiedyś program BBC Prime jak oni niesamowicie robią te żywopłoty żaden zwierz się nie przeciśnie. Jest specjalna szkoła plecenia roślin , przycinania no a klimat wspomaga rozrost.

[MaGorzatka]

Mnie się kiedyś podobały płoty plecione z żywych wierzbowych gałązek (rosnących) - ciekawe, czy tu ktoś na FO taki ma i jak się coś takiego spisuje na dłuższą metę.

[Maska]

U Marzenki Sosenki była dyskusja na ten temat i ponieważ mam kawałek mojego paska obsadzone a wszystko na nic bo sarny polne zrobiły sobie stołówkę, to nabrałam ochoty na taki płot, Na wiosnę kupię te sztobry wierzbowe i powsadzam. Podobno do półtora metra to rośnie za sezon! Trzeba o to dbać formować ale widziałam zdjęcia to jest jest to rewelacja. Nie jest to pełny płot i w zimie tylko gałązki, ale mnie to pasuje a kiedyś można w kominku spożytkować. Tnąc można wsadzać i ukorzeniać przez będzie podwójny.
Znalazłam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=33&t=54391
Pa MM

[lora]

Maryś za to ja też nie lubi iglaków w ogrodzie i to wokół płotu ,choć mam dwie ogromniaste tuje spadek po rodzinie
i dwie tujeczki dostane...a i dwa świerki spadkowe ale te są do zniesienia bo są cudne...
a co do liści oj tam oj tam ..najgorsze są igiełki modrzewia a mam dwa...

..a ten płot energetyczny bardzo interesujący i oryginalny...

[agnieszka72]

Kiedyś Maja w ogrodzie prezentowała taki żywopłot ...nie mogę teraz znaleźć.......
ale polecam jeśli ktoś nie oglądał odcinków
http://majawogrodzie.tvn.pl/

[Maska]

Misiu zamówiłam sadzonki tej wierzby - zobaczymy co z tego będzie. Kawałek sobie ogrodzę przed sarenkami.
Agnieszko przejrzałam po tytułach kawałek ale nie chce mi się dokładnie szukać.Ja tego programu nie oglądam jedynie Rok w ogrodzie od wielu lat, ale u Marzenki jest link gdzie pokazane jest jak to robić i co najważniejsze parę pomysłów

[pipio]

Marysiu, a wystarczyło nad Wisłę jechać tam gałązek pod dostatkiem

[Maska]

EwuniuAle Wisła tak długa i szeroka, że może taniej było zamówić

[Sosenki4]

Marysiu, jeden dzień nieobecności i 3 strony w plecy. Ja nie nadąrzam za Tobą . Nie wiem jak Ty to robisz? Byłam dziś u Basi (Narabelli), cały bagażnik darów. No i zapadłam na chorobę hostową, jak masz to baaardzo chętnie

[Maska]

Marzenko No to dziewczyno masz pracowity tydzień przed sobą, bo czytałam że Lidzia chyba też szykuje. Teraz to już będzie ogród! Dobrze że M. nie masz jeszcze tydzień a jak wróci to pomyśli że pomylił posesję ha ha! Fajnie. Ja też pracowałam dalej nad kamieniskiem już coraz lepiej wygląda. Niestety zostało sprzątanie, a kto to lubi. Zaraz potem biorę się za malowanie pokoju. Pogoda po południu się poprawiła, wcześniej szaroburo i mokro.