Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Mikar
100p
100p
Posty: 191
Od: 8 maja 2012, o 12:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ok.Siedlec

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

Pelasia pisze:
baron pisze:Jak dlugo powinna stać gnojówka ze skrzypu,aby była gotowa do użycia?Pierwszy raz zalałam wodą skrzyp,czy też trzeba czekać około 2 tygodnie,jak z pokrzywy?
Ja przynajmniej czekałam dwa tygodnie....tak jak z pokrzywami. Też tak śmierdzi ,jak gnojówka z pokrzyw ;:224 Ale jest bogatsza w potas.
Mikar ,wiem ,żeby owoce rosły roślinie jest potrzebny potas...
Asia
Dziękuję.
Ale czy na pewno?. ( Co na to inni ). Jeżeli tak to jakie dawki?
Pozdrawiam.
Mikar
Jerzy
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

Nasz kolega kriszmisz, miłośnik pokrzywianki i innych nalewek :lol: , już tu nie jedno napisał

A ja napiszę coś co jest ani za ani przeciw.

Pokrzywa jest rosliną tak jak i pomidor.
Więc aby zapewnić pomidorom pokrycie wszystkich składników do budowy swoich tkanek a pochodzących z innej rośliny trzeba by było zrobić gnojówki z co najmniej tylu pokrzyw ile wynosi łączna masa wszystkich krzaków pomidorów łącznie z owocami. Biorąc pod uwagę, że ta gnojówkę rozcieńczacie np 1 : 10 to braknie sezonu by ten warunek spełnić. Inaczej rośliny będą niedożywione.

To wynika z elementarnej zasady zachowania masy.

Masa produktów = masie substratów
Awatar użytkownika
Miki
100p
100p
Posty: 100
Od: 6 sty 2011, o 11:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

forumowicz pisze:...aby zapewnić pomidorom pokrycie wszystkich składników do budowy swoich tkanek trzeba by było zrobić gnojówki z co najmniej tylu pokrzyw ile wynosi łączna masa wszystkich krzaków pomidorów łącznie z owocami.
forumowicz , z całym szacunkiem ale się chyba trochę zagalopowałeś :).
Pomidor "buduje masę" nie tylko z tego czym go nawozimy. Nie jestem biologiem ale chyba jak w większości roślin większość to woda, potem trochę węgla (ale to się chyba z powietrza chwyta) no i potem jest chyba to co się ciągnie przez korzenie z naszej pokrzywianki :)
Pozdrawiam
Michał
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

Przykro mi ale nie mogę dyskutować z kimś , kto nie rozumie zagadnienia.
mk1a
100p
100p
Posty: 177
Od: 6 maja 2012, o 20:15
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okoloce wawki
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

forumowicz założyłeś że pomidory wiszą w czasoprzestrzeni i żywią się tylko pokrzywą
a jednak rosną w ziemi i nawet na jałowej coś tam znajdą
ale oczywiście chemikiem nie jestem
a z własnych obserwacji pokrzywa dobra ale na początku jak mają pomidory w zielone rosnąć
mkwapisz
100p
100p
Posty: 191
Od: 9 cze 2012, o 08:46
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

forumowicz pisze:Nasz kolega kriszmisz, miłośnik pokrzywianki i innych nalewek :lol: , już tu nie jedno napisał
Tak że w jednym wątku za komentarz o osobach używających tego "preparatu" został zmoderowany :).
forumowicz pisze:Masa produktów = masie substratów
jeszcze razy współczynnik wchłaniania tego przez pomidory. Przecież nie wszystko do nich trafia.

Pozdrawiam
Marcin
Awatar użytkownika
oxalis
1000p
1000p
Posty: 1448
Od: 24 mar 2012, o 00:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

forumowicz pisze:Nasz kolega kriszmisz, miłośnik pokrzywianki i innych nalewek :lol: , już tu nie jedno napisał

A ja napiszę coś co jest ani za ani przeciw.

Pokrzywa jest rosliną tak jak i pomidor.
Więc aby zapewnić pomidorom pokrycie wszystkich składników do budowy swoich tkanek a pochodzących z innej rośliny trzeba by było zrobić gnojówki z co najmniej tylu pokrzyw ile wynosi łączna masa wszystkich krzaków pomidorów łącznie z owocami. Biorąc pod uwagę, że ta gnojówkę rozcieńczacie np 1 : 10 to braknie sezonu by ten warunek spełnić. Inaczej rośliny będą niedożywione.

To wynika z elementarnej zasady zachowania masy.

Masa produktów = masie substratów
Czyżby więc ( idąc tym tropem :roll: ) wszyscy, którzy zamiast gnojówki z pokrzywy używają "tradycyjnych" nawozów typu chemicznego zaopatrywali się w sklepach w ilościach hurtowych? Niektórzy mają po kilkadziesiąt krzaków, więc setki kilogramów nawozu muszą pod nie sypać? A doliczając do tego dynie, cukinie, ogórki i inne to chyba z parę ton by wyszło...
No bo skoro masa produktów= masie substratów....
To ja już wolę tę ilość im zapewnić w postaci pokrzywy, niż w postaci granulek NPK+ coś tam jeszcze ;:224
A i jeszcze jedno. Gdybym miała ważyć tyle ile zjadłam, to aż strach sobie to wyobrazić, a jem już od czterdziestu lat...
Także z całym szacunkiem forumowicz coś tu nie gra. ;:218
mkwapisz
100p
100p
Posty: 191
Od: 9 cze 2012, o 08:46
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

oxalis pisze: Czyżby więc ( idąc tym tropem :roll: ) wszyscy, którzy zamiast gnojówki z pokrzywy używają "tradycyjnych" nawozów typu chemicznego zaopatrywali się w sklepach w ilościach hurtowych? Niektórzy mają po kilkadziesiąt krzaków, więc setki kilogramów nawozu muszą pod nie sypać? A doliczając do tego dynie, cukinie, ogórki i inne to chyba z parę ton by wyszło...
No bo skoro masa produktów= masie substratów....
Ja generalnie nie widzę problemu z NPK + mikro. To związki w czystej postaci. Nie jestem także przeciwny laniu gnojówki z pokrzyw, tylko nikt tak naprawdę nie wie co się w niej znajduje. Jeszcze w takim rozcieńczeniu to prawie jak homeopatia. Natomiast co do ilości substancji potrzebnych do wyprodukowania owoców (akurat ogórka, dla pomidora nie mam po ręką linków) można poczytać tutaj:
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1325
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1221

Pozdrawiam
Marcin
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

oxalis z całym szacunkiem ale Ty chyba nie rozumiesz
pawel-krasnik
50p
50p
Posty: 89
Od: 1 mar 2012, o 08:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

Droga Oxalis, przepraszam że się wtrącę w Twoja dyskusję z forumowicz.

Tak roślinki poradzą sobie bez nawozów, jednak wyjałowią ziemię. A potem nie będzie co miało rosnąć.
Dlatego też dajemy obornik, który zawiera azot, magnez potas fosfor i to chyba w dość dużych ilościach.
Tylko Obornik damy na wiosnę jak było pokazane na tym forum.

Obornik ma dużo azotu więc na wiosnę jest świetny.
w czasie owocowania potrzebny jest potas, i Magnez o ile dobrze pamiętam.
Jeśli pomidorom brakuje magnezu to żółkną im liście od środka, jeśli potasu to żółkną od brzegów ( chyba ).
Jeśli jest brak wapnia to powstaje zgnilizna wierzchołkowa.

Niedobory nie muszą wystąpić, jednak Ja i wielu forumowiczów wolimy zapobiegać niż leczyć.

Ilości hurtowe nawozów - Ja w sklepie ogrodniczym kupowałem saletrę wapniową w w opakowaniu 5 kg, a siarczan magnezu w woreczku 2 kg, no chyba ze na odwrót.
dorota1985
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 19 lip 2012, o 18:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

kozula- jeśli to pomoże będe ci przeogromniaście wdzięczna bo uchronisz mnie od przytyków teściówki.....Dzięki
Awatar użytkownika
yareka
50p
50p
Posty: 87
Od: 26 lip 2010, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

Jestem załamany, moje pomidory maja taki chemiczny zapach i smak(najbardziej skórka), jedne mniej inne więcej ale to czuje. Spotkał się ktoś już czymś takim ja nie mam pomysłu.
Były stosowane miedzian, biosept, infinito i signum wszystko po razie i plus opryski siarczanem magnezu. Zapylałem tez betoksonem bo kwiatki wcale nie chciały się same zapylać. Podobno betokson zmienia smak pomidora ale chyba nie wszystkich a pomidory z nasionami te maja taki lekarstwowy smak.
baron
100p
100p
Posty: 124
Od: 25 maja 2011, o 13:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

Moim zdaniem trzeba podchodzić do stosowania chemii z umiarem.Już od jakiegoś czasu zauważyłam,że niektórzy forumowicze przesadzają i z nawożeniem i z opryskami.Może mam małe doświadczenie,bo sadzę pomidory dopiero drugi rok,ale aplikuję nawozy sztuczne i opryski bardzo ostrożnie.Jak do tej pory pomidory są ładne,a że nie wszystkie tak okazałe,aby chwalić się nimi -trudno.
Ostatnio czytam tu bardzo kąśliwe uwagi ,co do stosowania mleka,pokrzywianki i tp.
Przez to zwolennicy metod ekologicznych,w owczym pędzie,pryskają,zasilają.W efekcie owoce są gorsze,niż te ze sklepu.
Nadmieniam,że jest to moja subiektywna opinia,a każdy robi,jak uważa.
ganio4
1000p
1000p
Posty: 1564
Od: 11 maja 2009, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Stąd

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

U mnie pod folią kilkanaście odmian bez jakichkolwiek oprysków, podlane trzy razy gnojówką z pokrzywy, trzyma się nieźle. Zapylałam paluszkiem. Od dwóch tygodni zajadamy się zdrowymi, smacznymi pomidorkami.
Kasia
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

ganio4 pisze: Zapylałam paluszkiem.
No tak.
Paluszki damskie czasem czynią cuda :lol:

Oczywiście mam na myśli koronkarki z Koniakowa
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”