Witajcie kochane!
Dziś jestem na tylko chwilkę ale jutro obiecuję nowe zdjęcia (przed sesją musiałam powyrywać zielsko

)
Alebciu, ano trzeba okrywać. Łudziłam się co prawda tym ociepleniem klimatu ale chyba zbyt wiele sobie wyobrażałam.
Fabiolu, to wy tam musicie mieć hektary skoro planujecie konika. Fajna sprawa własny koń.
Asiu (daffodilku) , właśnie już nie mieszczę moich chciejstw co mi ogromnie doskwiera.
Ale mam marzenie: 5 tysięcy metrów z linią brzegową stawu... może w przyszłym życiu
Isiu, cieszę się, że różyczki ruszyły i że miałyśmy okazję się znów zobaczyć.
Aniu Różana, Laguna rośnie u mnie trzeci sezon i okrywam ją chochołem, choć nie całą bo takich chochołów nie ma.
I to co nie przykryte raczej nie przemarza (po tej zimie zmarzły tylko 2 dziesięciocentymetrowe fragmenty pędów, które prawdopodobnie nie zdążyły zdrewnieć.
Wandziu, na forum jest temat o różach "terminatorkach", które właściwie nie wymagają kopczykowania.
Nawet większość z nich można u nas kupić a resztę zamówić z zagranicy.
Agunia, mnie też było miło Cię poznać i zapraszam serdecznie na kawkę do mojego ogrodu bo chyba mieszkamy dość niedaleko od siebie.
Moniu, trochę byłam w rozjazdach ale niedługo nadrobię zaleglości, a z jedną z kurek mam kłopot bo coś smutna chodzi i osowiała.
Byłam z nią dziś u weta i dostała jakie kropelki. Mam nadzieję, że jej pomogą.
Edytko, śmiesznie wyszło, to prawda, ale nie sposób przecież śledzić wszystkich forumowych ogrodów.
Dziękuję za pochwały i zapraszam, będzie mi miło.
Sure, kochana jesteś

. No jednak miło się robi i duma rośnie od takich pochwał.
Moja itea jeszcze nie zimowała więc też jestem ciekawa jak sobie poradzi ale u Agatki-Riane rośnie i nic się jej nie dzieje.
Monifd, miło mi, że wpadłaś, zapraszam częściej, szczególnie, że dokupiłam nowych odmian piwonii

.
Szkoda, że na kwiaty musimy czekać niemal rok.
Kasiu, witaj. Miło mi, że zajrzałaś. Ja pobieżnie też przekartkowałam Twój ogród ale jeszcze nie zdążyłam dojść do 2 części.
Nawet ostatnio o Tobie myślałam bo jechałam do Ulińskich i przejeżdżałam koło Ciebie.
No ale nie miałam do Ciebie telefonu a pomysł był bardzo spontaniczny i nawet na forum nie zdążyłam zaanonsować.