Borówka amerykańska - 2cz
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Widocznie było zbyt mało materii organicznej w glebie a podobno borówka tego potrzebuje.
			
			
									
						
										
						- 
				yetiyeti
- 10p - Początkujący 
- Posty: 10
- Od: 16 lip 2012, o 09:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Nie chcę Cie martwić ale chyba musisz pomyśleć o innych uprawach. Ja mam rędzinę kredową i wyleczyłem się z borówki choć lubię te owoce. Zbyt dużo zachodu by stworzyć w miarę stabilne kwaśne stanowisko.pawel-krasnik pisze:U mnie jest margiel,
- 
				hanki
- 20p - Rozkręcam się... 
- Posty: 21
- Od: 15 lip 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: prawie Zgorzelec:-)
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Właśnie robię dżem z borówki   Co kilka dni mam pół kg, no i  pomiędzy jeszcze z krzaka się parę zje.
  Co kilka dni mam pół kg, no i  pomiędzy jeszcze z krzaka się parę zje.
			
			
									
						
							 Co kilka dni mam pół kg, no i  pomiędzy jeszcze z krzaka się parę zje.
  Co kilka dni mam pół kg, no i  pomiędzy jeszcze z krzaka się parę zje.Anka
			
						- Space99
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 878
- Od: 27 mar 2009, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Alwernia - małopolska
- Kontakt:
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Ja u siebie walcze z kosami... pomimo siatki włażą i nie pozwalają "dojrzewać"
W niedziele złapałem jednego (w tej siatce) i kazałem przekazać jego ziomalom że nie chce ich tu więcej widzieć 
   
   
 
A darł się jak obdzierany ze skóry
			
			
									
						
							W niedziele złapałem jednego (w tej siatce) i kazałem przekazać jego ziomalom że nie chce ich tu więcej widzieć
 
   
   
 A darł się jak obdzierany ze skóry
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
			
						Moje winorośla
- 
				hanki
- 20p - Rozkręcam się... 
- Posty: 21
- Od: 15 lip 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: prawie Zgorzelec:-)
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Haha dobry pomysł   Poskutkowało? U mnie rosną w takim osłoniętym miejscu, że problemu z ptakami nie mam. Choć wielką starą czereśnię szpaki załatwiły w 3 dni
 Poskutkowało? U mnie rosną w takim osłoniętym miejscu, że problemu z ptakami nie mam. Choć wielką starą czereśnię szpaki załatwiły w 3 dni  
			
			
									
						
							 Poskutkowało? U mnie rosną w takim osłoniętym miejscu, że problemu z ptakami nie mam. Choć wielką starą czereśnię szpaki załatwiły w 3 dni
 Poskutkowało? U mnie rosną w takim osłoniętym miejscu, że problemu z ptakami nie mam. Choć wielką starą czereśnię szpaki załatwiły w 3 dni  
Anka
			
						- westwe
- 30p - Uzależniam się... 
- Posty: 36
- Od: 15 mar 2011, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
- Kontakt:
Re: Borówka amerykańska - 2cz
No właśnie jaki znacie sposób na ptaki co jest najbardziej skuteczne przeciw ptakom co radzicie siatka lub inne sposoby latają u mnie stadami nie wiem co mam robić.
			
			
									
						
										
						- 
				chudziak
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2565
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Ja, żeby nie właziły przyciskam siatkę do ziemi deskami tak by nigdzie nie odstawała od ziemi.Space99 pisze:pomimo siatki włażą i nie pozwalają "dojrzewać"
W niedziele złapałem jednego (w tej siatce) i kazałem przekazać jego ziomalom że nie chce ich tu więcej widzieć
- westwe
- 30p - Uzależniam się... 
- Posty: 36
- Od: 15 mar 2011, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
- Kontakt:
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Na allegro są dostępne odstraszacze ultradzwiękowe wysokotonowe czy ktoś z forumowiczów je stosował są skuteczne.
			
			
									
						
										
						Re: Borówka amerykańska - 2cz
Witam
Na początek krótki opis sytuacji. Mam 2 krzaczki borówki. Posadzone kilkanaście lat temu przez moich rodziców - nie wiem jakie odmiany Na pewno różne. Roślinki kwitły mniej więcej w tym samym czasie - chyba w maju/czerwcu (niestety nie pamiętam). Jeden krzaczek ma większe, ciemniejsze liście, prawie wszystkie owoce są już ciemne, niektóre już dojrzałe i słodkie. Na drugim liście są mniejsze, jaśniejsze, mam wrażenie, że jest ich więcej, a owoce -kilka dopiero zaczyna ciemnieć i są mniejsze od tych z pierwszego krzaczka. W załączeniu fotki - może komuś uda się rozpoznać jakie to odmiany (pewnie powinnam to umieścić w dziale identyfikacji foto, ale tutaj znajdę chyba więcej borówkoznawców
  Na pewno różne. Roślinki kwitły mniej więcej w tym samym czasie - chyba w maju/czerwcu (niestety nie pamiętam). Jeden krzaczek ma większe, ciemniejsze liście, prawie wszystkie owoce są już ciemne, niektóre już dojrzałe i słodkie. Na drugim liście są mniejsze, jaśniejsze, mam wrażenie, że jest ich więcej, a owoce -kilka dopiero zaczyna ciemnieć i są mniejsze od tych z pierwszego krzaczka. W załączeniu fotki - może komuś uda się rozpoznać jakie to odmiany (pewnie powinnam to umieścić w dziale identyfikacji foto, ale tutaj znajdę chyba więcej borówkoznawców   poza tym, łączy się to z moim drugim pytaniem).
  poza tym, łączy się to z moim drugim pytaniem).
Druga sprawa, ale tak naprawdę główna to kwestia doboru odmian. Chciałabym posadzić kilka krzaczków borówki, do uprawy amatorskiej na własny użytek, ale tak by cieszyć się owocami przez lato aż do jesieni. Wiem, że najlepiej posadzić kilka odmian obok siebie (zapylanie krzyżowe, lepsze owocowanie itp). I tu pojawia się pytanie - czy powinny być minimum 2 krzaczki różnych odmian kwitnących lub owocujących w tym samym czasie? Czy wystarczy po 1 krzaczku z każdej odmiany owocującej w innym terminie? Te 2 krzaczki, które mam i które kwitły niemal jednocześnie a różnie owocują zamieszały mi w głowie Ale kto pyta - nie błądzi, dlatego proszę o pomoc
  Ale kto pyta - nie błądzi, dlatego proszę o pomoc   
 
borówka 1 - wcześniejsza
  
 
 
 

borówka 2 - późniejsza
  
 
 
 
 
 

Obie borówki (z lewej wcześniejsza)

			
			
									
						
										
						Na początek krótki opis sytuacji. Mam 2 krzaczki borówki. Posadzone kilkanaście lat temu przez moich rodziców - nie wiem jakie odmiany
 Na pewno różne. Roślinki kwitły mniej więcej w tym samym czasie - chyba w maju/czerwcu (niestety nie pamiętam). Jeden krzaczek ma większe, ciemniejsze liście, prawie wszystkie owoce są już ciemne, niektóre już dojrzałe i słodkie. Na drugim liście są mniejsze, jaśniejsze, mam wrażenie, że jest ich więcej, a owoce -kilka dopiero zaczyna ciemnieć i są mniejsze od tych z pierwszego krzaczka. W załączeniu fotki - może komuś uda się rozpoznać jakie to odmiany (pewnie powinnam to umieścić w dziale identyfikacji foto, ale tutaj znajdę chyba więcej borówkoznawców
  Na pewno różne. Roślinki kwitły mniej więcej w tym samym czasie - chyba w maju/czerwcu (niestety nie pamiętam). Jeden krzaczek ma większe, ciemniejsze liście, prawie wszystkie owoce są już ciemne, niektóre już dojrzałe i słodkie. Na drugim liście są mniejsze, jaśniejsze, mam wrażenie, że jest ich więcej, a owoce -kilka dopiero zaczyna ciemnieć i są mniejsze od tych z pierwszego krzaczka. W załączeniu fotki - może komuś uda się rozpoznać jakie to odmiany (pewnie powinnam to umieścić w dziale identyfikacji foto, ale tutaj znajdę chyba więcej borówkoznawców   poza tym, łączy się to z moim drugim pytaniem).
  poza tym, łączy się to z moim drugim pytaniem).Druga sprawa, ale tak naprawdę główna to kwestia doboru odmian. Chciałabym posadzić kilka krzaczków borówki, do uprawy amatorskiej na własny użytek, ale tak by cieszyć się owocami przez lato aż do jesieni. Wiem, że najlepiej posadzić kilka odmian obok siebie (zapylanie krzyżowe, lepsze owocowanie itp). I tu pojawia się pytanie - czy powinny być minimum 2 krzaczki różnych odmian kwitnących lub owocujących w tym samym czasie? Czy wystarczy po 1 krzaczku z każdej odmiany owocującej w innym terminie? Te 2 krzaczki, które mam i które kwitły niemal jednocześnie a różnie owocują zamieszały mi w głowie
 Ale kto pyta - nie błądzi, dlatego proszę o pomoc
  Ale kto pyta - nie błądzi, dlatego proszę o pomoc   
 borówka 1 - wcześniejsza
 
  
 
borówka 2 - późniejsza
 
  
  
 
Obie borówki (z lewej wcześniejsza)

Re: Borówka amerykańska - 2cz
agawo czy te krzaczki na ostatnim zdjęciu to są  te które mają kilkanaście lat?
			
			
									
						
							Pozdrawiam. Ewa
			
						- 
				chudziak
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2565
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Borówka amerykańska - 2cz
Jak na kilkunastoletnie to są bardzo mizerne   - wyglądają jak 2-3 letnie sadzonki .
  - wyglądają jak 2-3 letnie sadzonki .
			
			
									
						
										
						 - wyglądają jak 2-3 letnie sadzonki .
  - wyglądają jak 2-3 letnie sadzonki .- Norbitka
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2081
- Od: 7 lip 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Borówka amerykańska - 2cz
To przedostatnie zdjęcie... myślałam że to moje ;) Mam identycznego "łysielca" przy tuji i siatce... Też teraz zaczyna dojrzewać. Druga ma wiele liści i już skończyła owocowanie.
Dołączam do twoich pytań bo też chce posadzić z 5 krzaczków .
Czy borówce nie bedzie szkodziło jak będzie rosła blisko domu przy wschodniej ścianie (cień już wczesnym popołudniem)
			
			
									
						
										
						Dołączam do twoich pytań bo też chce posadzić z 5 krzaczków .
Czy borówce nie bedzie szkodziło jak będzie rosła blisko domu przy wschodniej ścianie (cień już wczesnym popołudniem)
- mr25ur
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1114
- Od: 10 lis 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Borówka amerykańska - 2cz
agawa76 - minimum 2 krzaczki różnych/tych samych odmian kwitnących w tym samym czasie, inaczej przy przesuniętym czasie kwitnienia wczesnej a np. późnej, nie wyzapylają się krzyżowo( ale i tak jakieś owoce powinny być, borówa jest samopłodna)
Norbitka - borówka kocha słońce, im słońca mniej tym marniej/wolniej rośnie, owoce małe/kwaśne, późne mogą nie dojrzeć.
			
			
									
						
							Norbitka - borówka kocha słońce, im słońca mniej tym marniej/wolniej rośnie, owoce małe/kwaśne, późne mogą nie dojrzeć.
Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!
			
						Re: Borówka amerykańska - 2cz
Piszę na ile stan wiedzy pozwala. Masz prawo mieć inne zdanie. 
Robert i Szymon (junior lat 9 )
 )
			
						Robert i Szymon (junior lat 9
 )
 )Re: Borówka amerykańska - 2cz
mewa, chudziak - tak - oba krzaczki mają po kilkanaście lat lub więcej (minimum 12-13), nie wiem kiedy dokładnie zostały posadzone. Wiem, że wyglądają mizernie - pewnie ze względu na miejsce i kilkuletnie zaniedbanie   Słońca też raczej za dużo nie mają. Były tej wielkości właściwie zawsze, tzn odkąd pamiętam
  Słońca też raczej za dużo nie mają. Były tej wielkości właściwie zawsze, tzn odkąd pamiętam   (mają może z 1,20 m ten późniejszy - z prawej str na ostatnim zdjęciu.) Wiosną ubiegłego roku zostały przycięte sanitarnie (wycięte suche gałazki), przesadzone o kilka cm (pisałam o tym w poście kilka str. wcześniej) przy wykopywaniu innej roślinki i jak się okazało posadzone za blisko tui. Jesienią zamierzam i tak przesadzić je do innej części ogrodu (mam nadzieję, że ponowna przeprowadzka im nie zaszkodzi
  (mają może z 1,20 m ten późniejszy - z prawej str na ostatnim zdjęciu.) Wiosną ubiegłego roku zostały przycięte sanitarnie (wycięte suche gałazki), przesadzone o kilka cm (pisałam o tym w poście kilka str. wcześniej) przy wykopywaniu innej roślinki i jak się okazało posadzone za blisko tui. Jesienią zamierzam i tak przesadzić je do innej części ogrodu (mam nadzieję, że ponowna przeprowadzka im nie zaszkodzi   ) i dosadzić jeszcze kilka krzaczków.
 ) i dosadzić jeszcze kilka krzaczków.
mr25ur dzięki za info Muszę rozważyć dobór odmian i terminy owocowania - mój ogródek nie jest rozciągliwy a chce zapewnić roslinkom dobre warunki
 Muszę rozważyć dobór odmian i terminy owocowania - mój ogródek nie jest rozciągliwy a chce zapewnić roslinkom dobre warunki  
			
			
									
						
										
						 Słońca też raczej za dużo nie mają. Były tej wielkości właściwie zawsze, tzn odkąd pamiętam
  Słońca też raczej za dużo nie mają. Były tej wielkości właściwie zawsze, tzn odkąd pamiętam   (mają może z 1,20 m ten późniejszy - z prawej str na ostatnim zdjęciu.) Wiosną ubiegłego roku zostały przycięte sanitarnie (wycięte suche gałazki), przesadzone o kilka cm (pisałam o tym w poście kilka str. wcześniej) przy wykopywaniu innej roślinki i jak się okazało posadzone za blisko tui. Jesienią zamierzam i tak przesadzić je do innej części ogrodu (mam nadzieję, że ponowna przeprowadzka im nie zaszkodzi
  (mają może z 1,20 m ten późniejszy - z prawej str na ostatnim zdjęciu.) Wiosną ubiegłego roku zostały przycięte sanitarnie (wycięte suche gałazki), przesadzone o kilka cm (pisałam o tym w poście kilka str. wcześniej) przy wykopywaniu innej roślinki i jak się okazało posadzone za blisko tui. Jesienią zamierzam i tak przesadzić je do innej części ogrodu (mam nadzieję, że ponowna przeprowadzka im nie zaszkodzi   ) i dosadzić jeszcze kilka krzaczków.
 ) i dosadzić jeszcze kilka krzaczków.mr25ur dzięki za info
 Muszę rozważyć dobór odmian i terminy owocowania - mój ogródek nie jest rozciągliwy a chce zapewnić roslinkom dobre warunki
 Muszę rozważyć dobór odmian i terminy owocowania - mój ogródek nie jest rozciągliwy a chce zapewnić roslinkom dobre warunki  










 
 
		
