Marylko moja Gracilis po raz pierwszy zakwitła stosunkowo szybko w porównaniu do innych, starszych okazów , które mam, a jeszcze nie zakwitły.Mam ją od małej szczepki i zakwitła po raz pierwszy gdy miała tak około roku
Tereniu

A co robię ? Nic specjalnego , może od czasu do czasu zamienię z nimi słówko,dwa
Dziękuję Henryku,to prawda , takie kwitnienie napawa dumą i uświadamia ,że roślinkom jest dobrze, co jeszcze bardziej cieszy
Hej Agusiu,dziękuję

A zapach jest fantastyczny,szkoda,że nie można go przekazać

Pozdrawiam
Izuniu , wierz mi ,że jeszcze ani jedna hojka nie dostała żadnego dopalacza

Ale pewnie Calycinie będę musiała zafundować skorupki jajek,albo muszelki , bo to wapniolubna panna
Witaj Aniu , cieszę się ,że zaglądnęłaś do mnie.A co do kwitnienia hojek to nigdy nic nie wiadomo,potrafią kaprysić.Ja też mam jedną kilkuletnią , która ani raz jeszcze nie zakwitła.A inne zakwitają bardzo szybko.Jedno jest pewne , nie należy być nadopiekuńczymi w stosunku do hoi
