Niestety nie było przy niej nazwy.Może ktoś z odwiedzających ja rozpozna.Bardzo długo utrzymują się na niej kwiaty,jest nie wysoka,dolne płatki są zielonkawe,a górne z czerwonymi krawędziami.
Całuski dla dzielnego pacjenta , na pewno bedzie dobrze a w Ogrodzie masz ślicznie i tyle kolorow , co do róży u mnie podobnie kwitł Chopin , też miał dziwne zabarwienia na brzegach.
- Motyle wymyślają cudowne bajki, by je podszeptywać kwiatom.- Pozdrawiam Ewa
Martuś buziaki i uściski dla Dzielnego Pacjenta Trzymam kciuki za Was, żeby wszystko szybko się wyjaśniło i doszło do normy. Pamiętam początkowe Twoje zdjęcia. Teraz Twój ogródek rozkwita w pełni i jest ślicznie i kolorowo. Pomiziaj ode mnie również Gapcia - słodziaczek
Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]} Kawałek zielonego marzenia
Martusiu zgubiłam Twój wątek na jakiś czas, ale już nadrobiłam. Bardzo mi przykro z powodu dachu, a najbardziej z powodu mężczyzny Twojego życia. Przystojniak jest dzielny i uśmiechnięty, a na pewno wolałby być z rodzicami w domu. Widzę, że rośliny i ogród trzyma Cię przy życiu i masz się gdzie odstresować. A roślinki Ci się odwdzięczają swoim wyglądem i kondycją. Życzę Tobie dużo siły a synkowi zdrowia i wreszcie pomyślnej diagnozy.
rzadko zaglądam na forum może dlatego mój wątek ucieka.
Ewuś faktycznie są tam dwie pęcherznice,ale zamierzam je mocno przycinać.Są tam jeszcze trzmieliny,berberys,tamaryszek,tawułka,irga,hibiskus,jakieś miniaturowe iglaczki w koło obrzeża,dla kolorytu zostawiłam gożdziki.
7-go jedziemy na rezonans wtedy wszystko się wyjaśni.