Ranczo Nokły cz. 5.
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Wpisuję się żeby znowu nie stracic tego wątka, muszę znowu poogladać te boskie widoki ...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
HELENKO-dziękuję za odwiedziny, przykro nam że nie mogliśmy Cię w ubiegły poniedziałek gościć w naszym ogrodzie . Mamy nadzieję że podczas następnego Twojego pobytu w naszej okolicy zdołamy się zmówić by Twoje odwiedziny w naszym ogrodzie doszły do skutku.
GRAŻYNKO- dziękuję z odwiedziny, takich "potworów"( a może i większych) powinno być jeszcze kilka. Mieliśmy już okazję posmakować tej ryby, jest pyszna.
EDYTKO- dziękuję za odwiedziny, wszystkie rybki do stawu były wpuszczane, i to dawno temu ( no tak z 8-10 lat temu), stąd i niektóre z nich urosły do rozmiaru "kolosów". A spustoszenie sumy siały i nadal to robią, ale trudno, jak się chce jeść mięsko z suma.
MARIOLO- dziękuję z odwiedziny, mimo dużej wagi nie jest to taka duża "góra mięsa", po ściągnięciu skóry ,odjęciu pyska, kręgosłupa i wnętrzności z tych 14 kilo, pozostaje jakieś połowę wagi czystego mięsa. Na razie większość leży w zamrażarce, upały, na razie nie sprzyjały innej obróbce tego mięsa.
ELŻBIETO-dziękuję za odwiedziny,mimo takich "potworów" bez obaw wchodzę do stawu, może mi "swoje rybki" nie zrobią krzywdy.
Dziękuję za informacje o moich ostatnio zakupionych różach, Twoja przesyłka już jest w pobliżu Twojego ogrodu, jutro wieczorem ,pewnie trafi do Twojego domu .
KASIU-KAMMA- dziękuję za odwiedziny, zdziwiony będzie nie tylko Twój mąż, zdziwieni byli też i niektórzy "wędkarze", obecni na spotkaniu u Krystyny i Janusza.
KASIU- NIRALI-dziękuję za odwiedziny,niestety, emocje związane z wyciągnięciem "taaaaakiej ryby" , były tak duże że nie było czasu pomyśleć na dokumentowanie samego połowu.
ANIU- dziękuję za odwiedziny, walka była długa, ale to był już problem wędkarza, ja zostałem już powiadomiony, jak już ryba była na brzegu.
WANDZIU- dziękuję za spacer w realnym ogrodzie i wirtualną wizytę. Ten "senny " staw, kryje jeszcze niejedną" taaaaką rybę",nie ma obaw ze strony takich ryb, skarpy w stawie są wysokie.
ANIU BUCZEK- dziękuję Ci jako "niedoszłej synowej" za spacer po naszym ogrodzie,a na "rybkę" zaproszenie masz na stałe.
PIOTRKU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie. Ryba, mimo że ma już kilka lat, smakuje wyśmienicie. Jak na suma, to wiek 7-8 lat, to nie jest dużo, na razie większość z tych dwu prezentowanych sumów leży w zamrażarce, za gorąco było, by można było myśleć o innym sposobie jego spożytkowania.
EDWARDZIE-dziękuję za odwiedziny, ze złowionego przez siostrzeńca suma się cieszymy, czekaliśmy na jego ucztę wiele lat, no i doczekaliśmy się wreszcie.
GABI- dziękuję za odwiedziny, sumy zostały wpuszczone do stawu przeze mnie jakieś 7-8 lat temu. Praktycznie nie ma możliwości by same sumy wpłynęły do mojego stawu, chociaż woda z rzeki jest dostarczana do stawu poprzez "koło wodne".
ALINKO- dziękuję za spacer po ogrodzie, miło mi że nie zapominasz o naszym ogrodzie.
W ogrodzie mamy już pełnię lata, kwitnie w nim wiele roślin, na warzywniaku jest już wiele dojrzałych do spożycia roślin. Pomidory dopiero co zaczynają się pojedynczo "zapalać", lada dzień zbiory będą wiadrami, na krzakach jest bardzo dużo owoców, nie widać też na nich objawów żadnej choroby.
W ogrodzie ,z kwiatów głownie kwitną lilie i liliowce, które w znacznych ilościach dostałem kilka lat temu od GENI.
Oto jak wygląda w połowie lipca nasz ogród;



















GRAŻYNKO- dziękuję z odwiedziny, takich "potworów"( a może i większych) powinno być jeszcze kilka. Mieliśmy już okazję posmakować tej ryby, jest pyszna.
EDYTKO- dziękuję za odwiedziny, wszystkie rybki do stawu były wpuszczane, i to dawno temu ( no tak z 8-10 lat temu), stąd i niektóre z nich urosły do rozmiaru "kolosów". A spustoszenie sumy siały i nadal to robią, ale trudno, jak się chce jeść mięsko z suma.
MARIOLO- dziękuję z odwiedziny, mimo dużej wagi nie jest to taka duża "góra mięsa", po ściągnięciu skóry ,odjęciu pyska, kręgosłupa i wnętrzności z tych 14 kilo, pozostaje jakieś połowę wagi czystego mięsa. Na razie większość leży w zamrażarce, upały, na razie nie sprzyjały innej obróbce tego mięsa.
ELŻBIETO-dziękuję za odwiedziny,mimo takich "potworów" bez obaw wchodzę do stawu, może mi "swoje rybki" nie zrobią krzywdy.
Dziękuję za informacje o moich ostatnio zakupionych różach, Twoja przesyłka już jest w pobliżu Twojego ogrodu, jutro wieczorem ,pewnie trafi do Twojego domu .
KASIU-KAMMA- dziękuję za odwiedziny, zdziwiony będzie nie tylko Twój mąż, zdziwieni byli też i niektórzy "wędkarze", obecni na spotkaniu u Krystyny i Janusza.
KASIU- NIRALI-dziękuję za odwiedziny,niestety, emocje związane z wyciągnięciem "taaaaakiej ryby" , były tak duże że nie było czasu pomyśleć na dokumentowanie samego połowu.
ANIU- dziękuję za odwiedziny, walka była długa, ale to był już problem wędkarza, ja zostałem już powiadomiony, jak już ryba była na brzegu.
WANDZIU- dziękuję za spacer w realnym ogrodzie i wirtualną wizytę. Ten "senny " staw, kryje jeszcze niejedną" taaaaką rybę",nie ma obaw ze strony takich ryb, skarpy w stawie są wysokie.
ANIU BUCZEK- dziękuję Ci jako "niedoszłej synowej" za spacer po naszym ogrodzie,a na "rybkę" zaproszenie masz na stałe.
PIOTRKU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie. Ryba, mimo że ma już kilka lat, smakuje wyśmienicie. Jak na suma, to wiek 7-8 lat, to nie jest dużo, na razie większość z tych dwu prezentowanych sumów leży w zamrażarce, za gorąco było, by można było myśleć o innym sposobie jego spożytkowania.
EDWARDZIE-dziękuję za odwiedziny, ze złowionego przez siostrzeńca suma się cieszymy, czekaliśmy na jego ucztę wiele lat, no i doczekaliśmy się wreszcie.
GABI- dziękuję za odwiedziny, sumy zostały wpuszczone do stawu przeze mnie jakieś 7-8 lat temu. Praktycznie nie ma możliwości by same sumy wpłynęły do mojego stawu, chociaż woda z rzeki jest dostarczana do stawu poprzez "koło wodne".
ALINKO- dziękuję za spacer po ogrodzie, miło mi że nie zapominasz o naszym ogrodzie.
W ogrodzie mamy już pełnię lata, kwitnie w nim wiele roślin, na warzywniaku jest już wiele dojrzałych do spożycia roślin. Pomidory dopiero co zaczynają się pojedynczo "zapalać", lada dzień zbiory będą wiadrami, na krzakach jest bardzo dużo owoców, nie widać też na nich objawów żadnej choroby.
W ogrodzie ,z kwiatów głownie kwitną lilie i liliowce, które w znacznych ilościach dostałem kilka lat temu od GENI.
Oto jak wygląda w połowie lipca nasz ogród;



















- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Widzę Tadeuszu że liliowce pięknie u Ciebie kwitną .
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
ale smakołyki, och ...
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3723
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Ranczo Nokły cz. 5.

Tak bywa Tadeuszu.
Nadal będę wirtualnym gościem.
Pozdrawiam.
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Tadeuszu niezmiennie zachwycam się Twoim trawnikiem, jest śliczny .
Ja muszę coś ze swoim zrobić w czasie urlopu, gdyż więcej w nim chwastów, jak trawy.
Piękne liliowce i lilie.
Mój guzikowiec po przemarznięciu dopiero zaczyna wiązać kulki.
Pozdrawiam serdecznie.

Ja muszę coś ze swoim zrobić w czasie urlopu, gdyż więcej w nim chwastów, jak trawy.
Piękne liliowce i lilie.
Mój guzikowiec po przemarznięciu dopiero zaczyna wiązać kulki.
Pozdrawiam serdecznie.

- promyk
- 200p
- Posty: 470
- Od: 18 kwie 2011, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Witaj Tadeuszu no u Ciebie to jak zawsze pięknie i dorodnie wszystko rośnie.... czy to w ziemi, czy to pod folią czy nawet w stawie..... tak się zastanawiam czy może i w powietrzy jakieś szczególne okazy latają..... Twój ogród to musi być jakieś magiczne miejsce... mnóstwo pozytywnej energii... no ale co się dziwić tyle serducha co wkładacie w ten ogród to musi się odwdzięczać nie ma mowy....
A tak przy okazji to proszę napisz mi co mam zrobić z młodymi sadzonkami lawendy, wiem wiem jeszcze nikt nie myśli o tej chłodniejszej porze roku, ale ja co dziennie jak na nie patrzę to się zastanawiam co zrobić.
Na wiosnę gdy cięłam lawendę to kilka gałązek włożyłam do doniczki z ziemią i o dziwo mi się chyba ukorzeniły... bo sporo podrosły od tego czasu...
i tak się właśnie zastanawiam czy je porozsadzać czy niech sobie rosną tak razem przez zimę w doniczce tylko chyba będę musiała je zabrać do garażu na okres zimowy....
A tak przy okazji to proszę napisz mi co mam zrobić z młodymi sadzonkami lawendy, wiem wiem jeszcze nikt nie myśli o tej chłodniejszej porze roku, ale ja co dziennie jak na nie patrzę to się zastanawiam co zrobić.
Na wiosnę gdy cięłam lawendę to kilka gałązek włożyłam do doniczki z ziemią i o dziwo mi się chyba ukorzeniły... bo sporo podrosły od tego czasu...
i tak się właśnie zastanawiam czy je porozsadzać czy niech sobie rosną tak razem przez zimę w doniczce tylko chyba będę musiała je zabrać do garażu na okres zimowy....
Staraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą tylko ciemności.
Pozdrowienia z Doliny Wieprza - Sylwia
Promyczkowy przed ogródek
Pozdrowienia z Doliny Wieprza - Sylwia
Promyczkowy przed ogródek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1602
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
dawno nie byłam, ale ryyyyyyyyyyyyyby
raz tylko taką widziałam na Bugiem, to już o ogrodzie nie będę pisała
a jeszcze zapytam co z nimi zrobiliście?


- wiolamanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4127
- Od: 16 cze 2012, o 20:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Witam
Ogród duży a przede wszystkim piękny ciekawie zagospodarowany
,a lilie cudowne po prostu rewelacja będę zaglądać

Ogród duży a przede wszystkim piękny ciekawie zagospodarowany



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
.
GENIU-dziękuję za odwiedziny, Twoje liliowce pięknie kwitną tego roku, są ju,z dobrze rozrośnięte i mają już wiele kwiatów.
ALINKO- dziękuję z spacer po ogrodzie, smakołyków, w ogrodzie coraz więcej, teraz na pierwsza linię wysuwają się pomidory, już rozpoczęły się ilościach ( czytaj - wiadrami).




HELENKO- dziękuję za wirtualne odwiedziny w ogrodzie, jestem przekonany , ,że prędzej, czy później trafisz do naszego ogrodu, zaproszenie ciągle jest aktualne.
TERESKO- dziękuję za odwiedziny, mój trawnik jest śliczny, ale wymaga to dużo pracy, nie mówiąc o warunkach naturalnych, jakie on ma w naszym ogrodzie( szczególnie wilgotność), chociaż chwasty to i u mnie da się znaleźć, zwłaszcza tak trudną do usunięcia chwastnicę. Liliowce,( głównie od GIENI) i lilie ( ciągle przybywają nowe odmiany) , nadal zdobią nasz ogród, chociaż to już sierpień w ogrodzie.





SYLWIO- dziękuję za spacer po ogrodzie,w powietrzu i w wodzie nie latają szczególne okazy, wszystko co jest w ogrodzie, w ziemi, wodzie, czy powietrzu, to efekt ( nieraz ciężkiej) pracy, systematycznej i powolnej pracy, nie z przymusu, tylko z przyjemności.
Na efekty tej pracy, nieraz trzeba czekać latami, ale je nie jestem niecierpliwy i powoli zaczynam się cieszyć tym co wiele lat temu posiałem, posadziłem, czy wpuściłem do stawu . Mam nadzieję że i Ty też doczekasz się dorodnych roślin, czy to pod folią czy w innej części ogrodu. Bez wkładu serca podczas pracy w ogrodzie nic nie urośnie, z roślinkami nie da się negocjować, musowo im dać tego co chcą bo inaczej nie będą cieszyć naszych oczu w ogrodzie.
Co do postępowania z z sadzonkami lawendy, niestety nie mogę Ci pomóc, a to z prostej przyczyny, na tym się po prostu nie znam, popytaj moją sąsiadkę ELSI, ona jest moim doradcą w sprawach kwiatowych, czy ziołowych.
LAWENDOWA URSZULKO- dziękuję za odwiedziny w naszym ogrodzie, mam nadzieję że niedługo i my pospacerujemy po Twoim ogrodzie, ale tym razem w realnym ogrodzie.
A rybki, ostatnio złowione ,to już niewiele z nich jeszcze zostało, wspólnie z rodziną i znajomymi postaraliśmy się już je skonsumować, jeszcze trochę,czekają na niezapowiadanych gości
WIOLU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, miło jest nam czytać takie ciepłe słowa o naszym ogrodzie, serdecznie zapraszamy do dalszych spacerów po naszym ogrodzie.
W ogrodzie już niewiele pracy za to na rabatach jeszcze dużo kwitnących roślin:



Sierpień w ogrodzie nie mógłby się obyć bez mieczyków i cynii:







Oczywiście musi się znaleźć czas na rodzinne spotkania przy ognisku;

GENIU-dziękuję za odwiedziny, Twoje liliowce pięknie kwitną tego roku, są ju,z dobrze rozrośnięte i mają już wiele kwiatów.
ALINKO- dziękuję z spacer po ogrodzie, smakołyków, w ogrodzie coraz więcej, teraz na pierwsza linię wysuwają się pomidory, już rozpoczęły się ilościach ( czytaj - wiadrami).




HELENKO- dziękuję za wirtualne odwiedziny w ogrodzie, jestem przekonany , ,że prędzej, czy później trafisz do naszego ogrodu, zaproszenie ciągle jest aktualne.
TERESKO- dziękuję za odwiedziny, mój trawnik jest śliczny, ale wymaga to dużo pracy, nie mówiąc o warunkach naturalnych, jakie on ma w naszym ogrodzie( szczególnie wilgotność), chociaż chwasty to i u mnie da się znaleźć, zwłaszcza tak trudną do usunięcia chwastnicę. Liliowce,( głównie od GIENI) i lilie ( ciągle przybywają nowe odmiany) , nadal zdobią nasz ogród, chociaż to już sierpień w ogrodzie.





SYLWIO- dziękuję za spacer po ogrodzie,w powietrzu i w wodzie nie latają szczególne okazy, wszystko co jest w ogrodzie, w ziemi, wodzie, czy powietrzu, to efekt ( nieraz ciężkiej) pracy, systematycznej i powolnej pracy, nie z przymusu, tylko z przyjemności.
Na efekty tej pracy, nieraz trzeba czekać latami, ale je nie jestem niecierpliwy i powoli zaczynam się cieszyć tym co wiele lat temu posiałem, posadziłem, czy wpuściłem do stawu . Mam nadzieję że i Ty też doczekasz się dorodnych roślin, czy to pod folią czy w innej części ogrodu. Bez wkładu serca podczas pracy w ogrodzie nic nie urośnie, z roślinkami nie da się negocjować, musowo im dać tego co chcą bo inaczej nie będą cieszyć naszych oczu w ogrodzie.
Co do postępowania z z sadzonkami lawendy, niestety nie mogę Ci pomóc, a to z prostej przyczyny, na tym się po prostu nie znam, popytaj moją sąsiadkę ELSI, ona jest moim doradcą w sprawach kwiatowych, czy ziołowych.
LAWENDOWA URSZULKO- dziękuję za odwiedziny w naszym ogrodzie, mam nadzieję że niedługo i my pospacerujemy po Twoim ogrodzie, ale tym razem w realnym ogrodzie.
A rybki, ostatnio złowione ,to już niewiele z nich jeszcze zostało, wspólnie z rodziną i znajomymi postaraliśmy się już je skonsumować, jeszcze trochę,czekają na niezapowiadanych gości
WIOLU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, miło jest nam czytać takie ciepłe słowa o naszym ogrodzie, serdecznie zapraszamy do dalszych spacerów po naszym ogrodzie.
W ogrodzie już niewiele pracy za to na rabatach jeszcze dużo kwitnących roślin:



Sierpień w ogrodzie nie mógłby się obyć bez mieczyków i cynii:







Oczywiście musi się znaleźć czas na rodzinne spotkania przy ognisku;

- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3723
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Ranczo Nokły cz. 5.

Witaj Tadeuszu!
Komplementów było dość. Teraz będą pytania w temacie pomidorów.
Moje pomidory pękają. Dlaczego? Naczytałam się wypowiedzi ekspertów i wynikają z tego dwie przyczyny: po pierwsze nadmierne usuwanie liści, zaleca się pozostawienie paru liści pod owocującym gronem; po drugie wahanie się wilgotności w tunelu;
Widzę, że u Ciebie łodygi są pozbawione liści daleko ponad najniższe grono, a owocom to nie przeszkadza w pięknym wyglądzie. Utrzymanie stałej wilgotności jest chyba tylko możliwe przy przy nawadnianiu kropelkowym

Jak sądzisz, co może jeszcze powodować pękanie pomidorów?
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10605
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Witam przydreptałam i podziwiam ,pozdrawiam 

- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Przybyłam się przywitać.
Przeczytałam cały wątek (przede mną jeszcze 4:)). Zakochałam się w tym ogrodzie.Swój zaczynam tworzyć od podstaw (10 arów na ogród i dom). Musi starczyć, ale już go kocham i chciałabym w przyszłości cieszyć się nim, jak Ty Tadeuszu swoim.
Przede mną długa droga.
Zaczęliśmy późno, bo w czerwcu, ale fasolka będzie, już ma strąki, posadzone kilka krzewów, iglaków, ostatnio truskawki i maliny.Wszystko cieszy.
Pozdrawiam.
Aśka
Przeczytałam cały wątek (przede mną jeszcze 4:)). Zakochałam się w tym ogrodzie.Swój zaczynam tworzyć od podstaw (10 arów na ogród i dom). Musi starczyć, ale już go kocham i chciałabym w przyszłości cieszyć się nim, jak Ty Tadeuszu swoim.
Przede mną długa droga.
Zaczęliśmy późno, bo w czerwcu, ale fasolka będzie, już ma strąki, posadzone kilka krzewów, iglaków, ostatnio truskawki i maliny.Wszystko cieszy.
Pozdrawiam.
Aśka
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Witaj Tadeuszu!
Na razie brak u mnie możliwości, by bywać na forum systematycznie. Wpadam i wypadam.
Tak jak i teraz. Nie chcę zaśmiecać Twojego wątku, ale mam do Ciebie prośbę - zerknij tutaj http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 3&start=84 i jeżeli będziesz
miał chwilkę czasu, odpowiedz na moje pytania, dobrze? Z góry bardzo Ci dziękuję!
Cofnęłam się kilka stronek z ciekawości, co u Ciebie słychać i zrobiłam wieelkie oczy
na widok Twojego warzywniaka!
Matko! toż to chyba z pół wojska możnaby
Twoimi dobrami nakarmić! Hehe... a ja się cieszę z moich pięciu
krzaczków pomidorków.
A 6 kg mięsa suma to też niezła ilość.
Na razie brak u mnie możliwości, by bywać na forum systematycznie. Wpadam i wypadam.
Tak jak i teraz. Nie chcę zaśmiecać Twojego wątku, ale mam do Ciebie prośbę - zerknij tutaj http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 3&start=84 i jeżeli będziesz
miał chwilkę czasu, odpowiedz na moje pytania, dobrze? Z góry bardzo Ci dziękuję!

Cofnęłam się kilka stronek z ciekawości, co u Ciebie słychać i zrobiłam wieelkie oczy
na widok Twojego warzywniaka!

Twoimi dobrami nakarmić! Hehe... a ja się cieszę z moich pięciu

A 6 kg mięsa suma to też niezła ilość.

Pozdrawiam serdecznie