Oj jest

Nie lubię odkrywać u siebie bezmyślności ...
Razem z nimi została zasadzona jeszcze różowa (nawet z żalu nie mam siły sięgnąć po znaczniki), ale zaraz po posadzeniu podeptali je panowie od ogrodzenia. Jak im zwróciłam uwagę-to stwierdzili, że myśleli, iż tam rośnie pokrzywa

Nadal mnie kusi, by ją dosadzić. W zeszłym roku były znacznie mniejsze, w tym zmężniały i myślę, że z każdym rokiem będą piękniejsze

A motyle przywabiam również ubiorkiem- skromna roślina, ale motyle ją lubią i to jeszcze bardziej niż budleję, czy jeżówkę

Zapomniałabym, moja córka ma na imię Agnieszka
