Mój wiejski ogród '12

[takasobie]

Malwy przed płotem - bajeczne!
Porzeczka - nad wyraz apetyczna!
Czy ta pysznogłówka jest taka ciemna, czy tak wyszła na zdjęciu?

[MaGorzatka]

Matko, jak leje - znów weszłam do łóżka...

[takasobie]

O tej porze??? Do łóżka???? Ja też ta chcęęęęęęę!!!

[MaGorzatka]

Chodź, posunę się trochę. Ale pies tu jeszcze leży... nie przeszkadza Ci?

[Maska]

A u mnie nie leje i nie mogę wejść do łóżka.

[takasobie]

Chodź, posunę się trochę. Ale pies tu jeszcze leży... nie przeszkadza Ci?

Jak nie będzie ział, to nie będzie przeszkadzał
Ale słońce wyszło! Idę do ogrodu książkę czytać. Synek dopytuje o obiad, ale jestem twarda!

[irminka]

Leżenie w łóżku od rana, czy w południe, czytanie książek, co tu się dzieje? A ja na zakupach byłam, ale w głowie jedna myśl natrętna, jak by tu zboczyć do sklepu z zielskiem. Pod pretekstem braku kaloszy na przykład, bo leje...Rezultaty : budleja we właściwym kolorze, kwitnące kwiatki, więc kolor dobrze wybrałam i przecenione do 1, 89 bergenie, teraz byle jakie, ale moment i dojdą do siebie A teraz hop do łóżka z kotami na zasłużony odpoczynek, bo dobrze się dzisiaj spisałam, porzeczki zerwałam i uzupełniłam braki w ogrodzie

Miłko, pysznogłówka jest taka ciemna, jak się jeszcze trochę rozrośnie to będzie widać także ciemne listki. Poszukiwałam lawendowej monardy, mam buraczaną i wściekle różową

[klarysa]

Były plany, czereśniowe, ale po planach-deszcz nie pozwolił
Została kanapa, pies i kot + świeża gazeta (a raczej czasopismo).
Zakupy kwiatowe też były: 2 paprocie i nieśmiertelnik-suchotka w kolorze różowym.
Czyli trzymam standardy obowiązujące na FO
Dla sołtysa

[irminka]

Justynko, pochwal się, proszę, paprociami. Chciałabym mieć jednocześnie ogródek wiejski, angielski i leśny (czyli razem rozczochrany ) W leśnym oczywiście paprocie, ale nie mam ich za wiele, jakoś nie wchodzą mi w oczy

[klarysa]

Wstawiam u siebie

[irminka]

Małgosia się obudziła...

Nie odzywa się. Chyba znowu poszła spać

[sweety]

Skąd ja to znam... Czego też ja "koniecznie" potrzebuje, by "musieć" wstąpić do ogrodniczego, albo choć - marketu budowlanego z działem "ogród". A potem wracam do domu z pełnym bagażnikim roślin

[MaGorzatka]

Podglądaczko nigdzie nie poszłam, tylko miotam się po necie... Ale też zrobiłam dżemik malinowy (chyba)* i ponakładałam do słoiczków.

*"chyba" dotyczy słowa "dżemik", a nie słowa "malinowy"

[Maska]

A jak już nie jadę na tzw zakupy do miasta to przeglądam znajome sklepy internetowe i też coś kupię. Ja długo nie kupuję to czuję się jakbym miała pustą lodówkę. Irminko a budlejka nie jest do pokazania czy nie widać jeszcze właściwego koloru?

[irminka]

Aniu, jak dobrze nareszcie znaleźć zrozumienie dla przebiegłych działań prowadzących do jednego zielonego celu

Masko, pokażę budleję, ale jeszcze nie zdążyłam zrobić zdjęcia, bo po powrocie z miasta poszliśmy na otwarcie świetlicy. Po drodze natknęłam się na stado gęsi, jedynych na wsi, koniki na łące w deszczu, zobaczyłam jak od opadów pnącza oplotły wejście i komin mojej chałupy I wszystko fotografowałam. Potem mieszkańców wsi, dzieci na huśtawkach, młodzież na boisku, starszych z tortem i piwem, uśmiechniętych i zadowolonych. Umówiłam się z sołtysem, że przekażę te zdjęcia do świetlicy, to będzie chyba miła pamiątka


Prace przy dróżce trwają