Wczoraj byłam w cudownym ogrodzie Izy Tamaryszka. Było cudownie, bo nie dosyć, że piekne widoki, to jeszcze miłe towarzystwo.
Było kilka osób. Oczywiście czas płynął nisamowicie szybko, więc nawet się nie obejrzeliśmy a już był wieczór.
Iza naprawdę ma cudny ogród. Jak z bajki.
Asiu, ja naprawdę chcę się pozbyć swoich juk. Pogniewałam się na nie. Już zaczynam planowanie co tam wsadzić. Mam kilka pomysłów. Ciekawe, który zwycięży.
Helenko, masz rację, żę róże najładniej wyglądają na wpół rozwinięte. Chociaż ja lubię też takie półpełne, które po rozwinięciu pokazują pylniki. To wygląda dopiero fantastycznie.
Juk są 2 rodzaje. Jedne drobniejsze, które kwitną chętniej i takie z grubymi liśćmi, które są oporne. Ja mam właśnie taką.
Ewa, u mnie na razie przerwa w kwitnieniu. Prawie wszystkie zdjęcia są historyczne. Nie nadążam z wklejaniem. A swoją drogą to narobiłam ich tyle, że ...
Jula, jedyną jego wadą dla mnie jest przewieszanie się kwiatów. Kwiat ma piękny, ale co z tego jak, żeby go obejrzeć trzeba się położyć na ziemi. A tam trudno, bo inne rośliny rosną. Na razie składam to na karb tego, że ma bardzo wiotkie gałazki, bo trochę przemarzł. Może w przyszłym roku się poprawi.
Obok rośnie Lions. Ta z kolei ma piękne sztywne pędy.
Helenko, ja mam piasek zamiast ziemi, więc raczej to nie jest powód lenistwa mojej juki.
Już postanowiłam. Wylatuje.
Dzięki za odpowiedź. Zatem jak posadzę swojego klona w miejscu gdzie słońce jest do 13 nie powinno mu zaszkodzić. A tym przycinaniem nie wiedziałam. Ja swojego nie przycięłam.
Gosiu, lilia jest faktycznie piekna. Ja też lubię takie kolorki. Niedaleko mam posadzonego liliowca, który też jest w takim kolorze.
Martuś, czyżbyś już szykował miejsce na Candelight?
Aloesik, Aguś nie sprawdzałam, czy Candelight pachnie. I na razie nie mogę sprawdzić, bo leje.
Tego powojnika polecam. Jest rewelacyjny.
Tosiu, obawiam się, że ja ze swoją tez będę wałczyła, żeby się jej pozbyć. Słyszałam, żę to trudna do zwalczenia roslina.
Niestety nie mam Chopina. Podziwiam go u Ciebie.
Asiu, ja mam piach. Także to nie to im przeszkadza. Tak myślałam, że tawuły lubią wodę. Tak samo jak jeżówki. Dlatego tak trudno mi je utrzymać. Będę się starała. Na razie deszcz jest moim sprzymierzeńcem.
Kasiu, ja mam Candelight posadzoną obok Lions. I na razie Lions zwycięża, bo ma cudowne wielkie kwiaty na sztywnych pędach. Nie trzeba się schylać, żeby je zobaczyć. Zobaczymy jak Candelight poradzi sobie w przyszłym roku.
Aguś, ja tez bardzo się cieszę, że miałyśmy okazję znowu się spotkać. Trochę mało czasu na pogaduchy. Jak zwykle za mało czasu.
Edytko, witam Cię u siebie. W moim bałaganie. Tak już zróciłam uwagę, że mamy podobne róże. Zresztą na forum to normalne, bo widząc u kogoś cos cudownego od razu chcemy mieć to samo.
A różyczka na forum panuje.
Acropolis jest wyjątkową różą. Taki kolorem jest niepowtarzalny. Nie każdy go lubi, bo wygląda jakby róża była sztuczna. Natomiast niewątpliwą zaletą jest jej długie trzymanie kwiatów. Kilka tygodni. Przekwitnięty kwiat jest zielony.
Powojniki też mnie urzekły i już kombinuję gdzie by tu wsadzić kolejne. I już chyba wiem gdzie
A to mój ogród widziany oczami Izy Tamaryszka
