Izuniu dziękuję bardzo za miłe słowa
Strzałkowiec rośnie właściwie byle gdzie

zimą w salonie przy południowym oknie ,innym razem w głębi pokoju, latem na dworzu,jesienia troche na tarasie a potem w domu.Podlewam obficie,kiedy pędy zaczynają lekko zwisać i nawóz do kwitnących raz na jakiś czas.Rośnie szybko i jest bezproblemowy chociaż czasem atakują go mączliki
Joluś nie pryskamy w ogóle

kiedy są już owoce a liście zaczynają chorować obrywam liście sukcesywnie i tak do jesieni potem wyrywamy krzaki a pomidory jeszcze zielone do kartonu albo do pufa w kuchni w ciemne i powoli dojrzewają tak,że jemy nawet do stycznia
Natomiast w sadzie mąż pryska w styczniu albo lutym i ostatni raz w fazie kwitnienia drzew. Potem już wcale.
Takie jabłko z robaczkiem jest zdrowsze niż pryskane w fazie owocu a my nawet wszystkiego nie przetworzymy i nie zjemy
Psinka dziękuje
