Izuniu jak tam u Ciebie. U nas upał jakby trochę zelżał, ale nadal trzeba biegać z konewką. Z tropików zrobił się klimat śródziemnomorski z małą ilością opadów. A ja już się nie mogę doczekać na Twoją wizytę.

Tylko muszę poczekać na powrót koleżanek w pracy. Ale to jeszcze trochę?.. bliżej niż dalej? Dla Ciebie moja Pomponella. Nowa mieszkanka mojego ogrodu, ale już ją
lovam
Może ciut za różowo, ale jakoś tak wyszło...
Agatko Su, jak byłam u Ciebie to widziałam że wszystko pięknie rośnie. A i wiesz, sprawdziłam mojego guzikowca, ale żadnej kulki nie znalazłam. Przynajmniej na razie. Ale cieszę się, że Twój tak pięknie odbił. A już myślałaś, żeby go wyrzucić? . Dla Ciebie dzisiaj Bonica w objęciach estragonu...
Dorotko, jak ja chciałabym żeby mi tak deszcz padał?.. a na razie przeszły dwie wielkie burze, ale jak to w porzekadle : ?Z wielkiej chmury mały deszcz?.? I biegam z konewką i szczerze mówiąc już mam tego trochę dość. Myślę, że od czasu Twojego postu zdążyłaś się zrelaksować i wypić w spokoju kawkę. U mnie zrobiło się jakoś buszowato....
Asiu asia2 jak tam Twoje samopoczucie? Czy pogoda u Ciebie się poprawiła? U mnie dalej
kicha, wracając dzisiaj z pracy o mało co nie przejechałam na czerwonym - dobija mnie ta pogoda, bo bardzo źle na mnie wpływa.
No i jak Twój talent brukarski? Mam nadzieję, że się rozwija... Dla Ciebie nie takie ładne zdjęcie jak Twoje, ale mam nadzieję, że się spodoba
Agatko 123 Czesiek to kot, który oczywiście chodzi swoimi ścieżkami. Ale bardzo często towarzyszy mi w ogrodzie, pilnując czy aby wszystko dobrze robię?

A co do odgapiania to oczywiście masz rację. Ja też bardzo się cieszę jak coś się u mnie podoba i może stanowić inspirację?. Może to Ci się spodoba? Nie ma nim nic szczególnego, ale mnie się
jakoś tak po prostu podoba...
Jagodo moja opinia odnośnie Ciebie jak najbardziej wyważona i zasłużona

. A wiesz, że ja nadal biegam z konewką?. Już szczerze mówiąc mam dość

. Dzisiaj padało - , więc mam czas Wam odpisać. Avelona jeszcze nie mam?. Powiedz mi tylko czy ona Ci choruje? Bo ja staram się nie używać chemii w ogrodzie (niestety czasami trzeba) i róży nawet najpiękniejszej ale chorowitej nie chcę. Ale jak nie choruje to zaraz u mnie będzie?. Co do Leonka to szczerze polecam

. U mnie rośnie pięknie, kwitnie prawie stale i do tego nie choruje (przynajmniej na razie). Może i jest plastikowy, ale dla mnie super.
Co do kociczki to jakoś ostatnio jej nie widuję. Tzn. jak ja rano wychodzę do pracy to ona wraca do domu (czeka pod drzwiami jak ?kot marnotrawny? )

, a jak ja wracam z pracy to ona się budzi i wychodzi nie czekając na mnie?.. Dobrze, że Czesiek chociaż dotrzymuje mi towarzystwa w ogrodzie.
Cieszę się, że podobają Ci się moje zdjęcia i tarasy. A ja z niecierpliwością czekam na odsłonę Twojego ogrodu. Czuję, że będzie pięknie ?. Tymczasem dla Ciebie coś w zastępstwie kociczki. Niebieskości z kamieniem w tle
Grażynko Ty to doprawdy lejesz miód na moje serce prawiąc mi takie komplementy

. Dziękuję bardzo

Obiecuję Ci, że jak będę miała urlop to się poprawię ze zdjęciami.
Pogoda dalej mnie nie rozpieszcza. Latam z konewką jak ta głupia? a i tak nie jestem w stanie wszystkiego podlać

. Dzisiaj troszkę popadało, ale to wciąż za mało. Róże przekwitają ekspresowo, zresztą inne rośliny podobnie.
Co do liliowców to spektakl się rozpoczął. Uwielbiam je.

Są piękne, niekłopotliwe i takie bardzo wdzięczne. Mogłyby tylko np. powtarzać kwitnienie?. Zakwitły już trzy rodzaje. Czy mogę Cię prosić o pomoc w identyfikacji? Na razie sztuki dwie:
Gosiu Margo ja też Leonka uwielbiam. Jako początkująca różomaniaczka naprawdę doceniam jego urodę. A Acropolis muszę mieć

. Planuje na jesień, chociaż nie wiem, gdzie posadzę.
Werbenka rośnie, a ja chodzę i ją oglądam. Nie mogę się doczekać?. Jest dla mnie symbolem serdeczności , a co z nią zrobić to pewno zapomnę, ale mam to już w wątku, więc przyjdę sprawdzić. Dla Ciebie rudbekia (wydawało mi się, że zawsze kwitną później....0
April Jolu dzięki za komplementy, ale to Ty w Twoim lesie działasz cuda. Ale tymczasem sobie urlopuj, a do poduszki pooglądaj zdjęcia ogrodów i np. niezawodnej Aspirinki
Gosiu Deirde zrobiłam Frau Evie Schubert kilka fotek, ale już w końcowej fazie i do tego późno wieczorem. Niedługo rozwiną się kolejne pączki to pstryknę nowe. Wiesz, co do tej dwukolorowości to widać ją najbardziej w fazie pąka, potem słabnie. Ale też u mnie są od długiego czasu prawdziwe tropiki, więc może tez się nie wybarwia tak jak powinna. Zobaczymy w przyszłym roku. Ale na pewno jest bardzo wdzięczna.
Gosiu, a od czego mogą żółknąć liście? Na niektórych krzaczkach obserwuję takie zjawisko, szczególnie w dolnych partiach krzewów. Przeglądnęłam kompendium chorób i nic mi nie pasuje. Myślałam o złym nawożeniu, ale wszystkie róże traktuję tak samo, a problem dotyczy kilku krzaczków w różnych miejscach w ogrodzie.
Bernadko witam bardzo serdecznie nowego gościa.

Bardzo mi miło jak takie komplementy płyną z ust tak doświadczonego ogrodnika jak Ty.

I do tego właścicielki takiego pięknego ogrodu i kolekcji tak różnorodnych roślin. No i róże, ale Ty ich masz?.. Zapraszam Cię kiedykolwiek zechcesz, będzie mi zawsze bardzo miło. Dla nowego gościa okrywówka Stadt Rome, muszę przyznać, że mnie uwiodła....
Aniu Seety witam serdecznie nowego gościa. Tym bardziej serdecznie, ze witam krajankę.

Może w końcu będę miała możliwość pojechać z kimś na objazd okolicznych szkółek

. Ciebie również witam bardzo serdecznie i zapraszam z całego serca. I dla Ciebie piękna Stad Rom w innej odsłonie
Adrianno cieszę się, że podobają Ci się moje zdjęcia. Mam nadzieję, że to również znajdzie Twoją aprobatę.
Aniu an-ka dziękuję za słowa uznania, ale nie są zasłużone. Twój ogród i Twoje róże są prawdziwą inspiracją dla wielu forumków ? dla mnie na przykład

. Co do Leonka, to mam takie samo zdanie jak Ty

.
Zmartwiłaś mnie tym, że Vanilla łapie plamistość. Brak zapachu przeżyję, ale plamistość ?.. oj, chyba jednak jej nie kupię. Wiesz, staram się unikać chemii w miarę możliwości, a tak chyba musiałabym ją pryskać?. Aniu, dla Ciebie mój pierwszy Ascott w dwóch odsłonach
Moni ?witam nowego gościa i zapraszam do mojego ogródka. Na powitanie oczywiście kwiatuszek, lilia azjatycka
Majko, dziękuję bardzo za przepiękną Heidi. Uwielbiam tę różę, chociaż u mnie nie jest taka piękna jak Twoja. Mam nadzieję, że z Waszą pomocą nauczę się właściwie dbać o róże. A Mirato znasz? Jest naprawdę piękna, u mnie w donicy, bo na zimę do garażu
