Aniu i tak trzeba trzymać
Julka a ja mam takie przypływy, walczę, walczę potem się zmęczę i odpuszczam totalnie...

parę dni przerwy i znowu mnie dopada....

heheheh
KasiekZdaje się, że właśnie powtarza kwitnienie. Raz zimna , raz upalna wiosna trochę go podmroziła i teraz się wziął solidnie. Podlewam też magiczną siłą do powojników.
Multiblue też mam, ale tylko jedną rachityczną gałązkę

ciągle pada na uwiąd, już drugi rok. Myślałam, że w tym roku się weźmie ale nic chyba z niego nie będzie... Jak mówi Julka brak miejsca na szpital i chyba w zeszłym roku zakupię w e-clem. nowy egzemplarz

Widziałam dziś Chopina ale za 55 zł
Madziu to aż nieprawdopodobne, że was ominęło, bo to rzut beretem przecież

Mój Hagley nie chce kwitnąć już, musze go potraktować magiczną...
Różanki z Wilanowa dla was
i ogólne widoczki
