Abiqua Moonbeam, Hadspen Blue, Zounds, Glitter - radzą sobie nieźle zważając na to, że słońce mają od samego rana do późnego południa - ale dostają też więcej wody... (ostatnia fotka)
troszke wiecej cienia padającego od rosnącej obok jabłoni ma Cristmas Tree- o to będzie spora hosta - Patriot i Vanilla Cream, (to 1 fotka, którą pokazałaś) - mam je od 2009 r.
Po południu (od str zachodniej) słonko zagląda do Great Expectations, Dream Queen, Striptease, Whirwiwind, Bright Lights - też sobie dobrze radzą. Młode sadzonki tych "kolorowych" host na poczatku troche cieniowałam, ale teraz radzą sobie bez pomocy.
Całkiem w cieniu mam Pacyfik Blue Edger oraz Blue Cadet i to im służy.
Moje hosty mają na ogół 3-4 lata i mogę powiedzieć, że dopiero po tym czasie pokazują "na co je stać". I chociaż w zasadzie mają więcej słońca niż cienia - gliniasta kwaśna ziemia pozwala im dawać sobie radę z tą "niedogodnością".
Zasilam wiosną - nawozem wieloskłanikowym, czasami dorzuce troszke azofoski albo dostaną rozcieńczonej gnojówki pokrzywowej. Podsypuje im też garść kwaśnego torfu, czasami uzupełniam przekompostowaną korą...a w sezonie jak podlewam inne roślinki Florovitem, to hostkom tez coś skapnie...

Tu: w półcieniu - Green Gold, za nim Summer Music i w głębi Fragrant Bouquet
Jacku z Opola - dziękuję bardzo za życzliwość, ale gdzie mi tam do hostowisk naszych sław Forumowych... cieszą mnie te zielonolistne kępy i chyba dobrze im w mojej kwaśnej ziemi.


Izulku-Chatte - oczywiście, że powojniki ci się odwdzięczą, za tyle starań... nie może być inaczej

No, perspektywy trochę więcej, bo ja też lubię u innych takie fotki

Tentel jest kolorystycznie taki... pomieszany



No własnie Aniesiu-100krociu - kamulce w rabatkach do tego są, żeby stanąć wśród kwiecia i podziwiać z wysokości

Pełnik mnie w tym roku zaskoczył - wyrósł wielki, ma z 1,20 m i tak długo kwitnie... chyba mu się spodobało podsywanie kompostu i większa wilgoć...

Elu-Elsi - plany co do TYCH róż sie nie zmieniły - będę teraz przekopywać ten kawałek ziemi pod lalki i posieję jakiś nawóz zielony... do jesieni muszę trocę ziemię wzbogacić...
Ciurkadło ma sie... dobrze


Tawuła ekspansywna nie jest w ogóle, ba, nawet wolałabym, żeby lepiej przyrastała, ale jak nie chce, to nie...

Mniej mnie Elu, na forum, bo z grzebułki ziemnej dostałam awans na robotnika budowlanego i teraz za....lam jako pomocnik majstra, a wiesz, że to jest niewdzięczna fucha i padam po tym na twarz jak nieżywa, więc energia do siedzenia przed kompem - zero, a nawet minus 1


lilie jeszcze kwitną... ale za chwilę zaczną liliowce... będzie sie działo.
